Data: 2000-02-24 15:18:16
Temat: Re: Re: Jak znależć chłopaka?
Od: Robert Kujawiński <R...@g...home.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
r...@p...onet.pl (Paul Radetzky) napisal:
Nie ma sensu zebym cytowal calego posta mojego przedmowcy - moj
skromny komentarz dotyczy mniej wiecej calosci.
Mysle ze nie mozna az tak bardzo generalizowac i twierdzic ze
wszystkie kobiety ponizej i okolo dwudziestki [bo chyba o takie
chodzilo] sa wlasnie takie jak to opisano. Nie jest to takze jakas
przerazajaca wiekszosc w stylu 99%. Mysle ze rzeczywiscie sporo kobiet
z wiekiem 'uczy sie' mniej przedmiotowego podejscia do facetow ale
dziala to takze w druga strone - tak samo jest z facetami i nie odnosi
sie to tylko do plci przeciwnej.
Moznaby tez sprobowac nieco innego podejscia:
Skad kobieta ma wiedziec ze 'wrazliwemu chlopcowi' nie chodzi o to
samo co 'Casanovie'? Takie podejscie ['wrazliwego chlopca'] wymaga
czasu i sprzyjajacych sytuacji w odroznieniu od Casanovy wiec jesli
kobieta zobaczy wrazliwego chlopca, ktory bedzie chcial z nia
rozmawiac itd. pomysli ze to jakis lamer i wybierze 'Casanove'
ktory bedzie ja 'podrywal' w nieco bardziej ciekawy sposob - bedzie
umial ja rozsmieszyc i zainteresowac soba chocby za pomoca jakichs
glupot. Mowie caly czas o gatunku kobiet opisanych przez Pawla
'Chlopcy' powinni przeto miec nieco towarzyskich umiejetnosci
i tupetu. Moj kolega [swoja droga 'wartosciowy i wrazliwy chlopiec']
powiedzial mi kiedys ze zdarzylo mu sie 'podrywac' kobiete
w tramwaju i nie moglem w to uwierzyc bo znam go dosc dobrze
i absolutnie mi to do niego nie pasowalo. Zapytalem wiec jak sie na to
odwazyl a on powiedzial mi ze tak bardzo mu sie ta pani podobala ze
nie mogl odpuscic. Wcale sie przez to chamskim Casanova nie stal i tu
bylbym sklonny stwierdzic ze braku smialosci, podenerwowania czy
np. kompleksow wynikajacych z wygladu nie mozna od siebie odsuwac
twierdzac ze kobiety nie zwazaja na wortosci i wrazliwosc jaka soba
reprezentuje. Poza tym istnieje tak wiele elementow ktore skladaja sie
na udany kontakt [polecam ksiazke 'Wywieranie wrazenia na innych' Mark
Leary wyd.GWP bodajze 1998 - podrecznik akademicki a nie jakis
poradnik dla niesmialych] ze nie powazylbym sie stwierdzic ze kazda
kobiete mozna 'wyrwac na chama' i wystarczy posiadac tylko odpowiednia
ilosc tupetu. Sprobuj zreszta kiedys przetestowac kobiety ktore juz
znasz w nastepujacy sposob: rozmawiajac [wtedy chyba najlatwiej ocenic
osobe bo ma sie bezposredni kontakt] zadaj sobie pytanie czy jakis
wystarczajaco 'chamski/z tupetem' facet moglby ja poderwac.
Ps. Z duzym prawdopodobienstwiem smiem twierdzic ze Pawel nie jest
starszy ode mnie [nie ma wiecej jak 21 lat].
Pozrawiam!!
RObert
|