Data: 2002-05-21 09:02:20
Temat: Re: Re: List otwarty do Little Dorrit (i ogółu grupowiczów) - ważne!!
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 21 May 2002, koryntianin wrote:
> A skšd wiesz, czy na takich ludzi lepiej działajš delikatne porady, czy
> mocny kopniak w d***?
na podstawie Internetu tego sie nie da wywnioskowac. Stad stosujac
taka terapie via net mozna miec obawy czy osoba na ktora sie tak
dziala a bedaca na granicy wyczerpania psychicznego i probujaca
szukac pomocy wszedzie, gdzie mozna nie otworzy okna i nie
wyskoczy. To jest cos takiego. Jak sie zdalnie np. siedzac
w Toruniu rebootuje serwer w Lodzi to trzeba miec pewnosc
ze system na serwerze w Lodzi jest posadwiony bardzo solidnie
i ten serwer po reboocie wstanie. Bo jak nie wstanie to sie
juz nic nie zrobi. Albo trzeba byc z kim w kontakcie w Lodzi
w danym momencie kto pojdzie i zobaczy co sie dzieje, jak
ten nie wstanie... Jesli ktos prowadzi tutaj dzialania
"terapeutyczne" na ludziach na zasadzie "mocnego kopa"
a nie jest pewna czy "czlowiek po reboocie wstanie"
to ja za cos takiego "thx"
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
|