Data: 2002-10-29 23:10:57
Temat: Re: Re. Nasze Losy
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kazik" <b...@i...pl> napisał:
> [.................] jezeli dobrze
> rozumuje, jest tak: dowolna czastka elementarna wchodzaca w sklad Twojego
> ciala znajduje sie tam z prawdopodobienstwem mniejszym niz jeden, choc
> prawie jeden. Wiec istnieje niezerowe prawdopodobienstwo, ze czastki z
> ktorych sie skladasz sa rozproszone rownomiernie po calej galaktyce - wiec
> Cie nie ma :) Wiec w mysl tej teorii nie istniejesz z prawdopodobienstwiem =
> 1 :) Tyle pamietam z tego. mam nadzieje ze dobrze.
Niestety, niedobrze. O prawdopodobnym istnieniu cząstki w tym czy
innym miejscu mówimy do momentu, w którym nie dokonamy doświadczalnego
sprawdzenia, gdzie ono jest. Wtedy jest koniec prawdopodobieństwa, pojawia
się pewność.
> > Żaden atom czy cząstka elementarna nie byłaby w tym samym miejscu,
> Niby dlaczego, przeciez czas zostal cofniety, a stan wszechswiata jest
> funkcja czasu, wiec powinien byc wowczas taki sam.
Jest funkcją probabilistyczną, zatem nie powinien być taki sam. Mówiąc
ściślej, istnieje znikomo małe prawdopodobieństwo, aby był taki sam.
> > Właśnie o tym mówi nam dobrze rozumiana mechanika kwantowa.
> Przeczytales o tym gdzies? Zajmujesz sie mechanika kwantowa? Co o takim
> zjawisku mowi mechanika kwantowa?
> I dlaczego jestes taki tego pewny?
Uczyłem się kiedyś o tym, przyswoiłem wystarczająco, aby podyskutować
o implikacjach filozoficznych z niej wynikających. Zresztą na grupie objawił
się talent fizyczny - Hohoń, być może nie odmówi dyskusji z Tobą na temat
mechaniki kwantowej. Chociaż i on odsyła kolegę EpSi na inną grupę, co
ja również zalecałem.
Pozdrawiam.
--
Sławek
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|