Data: 2003-02-09 11:37:53
Temat: Re: Re: Winogron
Od: "Dziadek" <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Moi drodzy.
> Wszystkich, którzy poczuli się urażeni formą mojego postu -przepraszam.
Nie
> chciałem nikogo urazić.To, że użyłem słowa "potworny" świadczy tylko o
> stanie emocjonalnym w jakim to pisałem.
> Jestem jednak pewien, że odnieśliśmy jakąś korzyść z wymiany poglądów na
> "polszczyznę w ogrodzie". Mianowicie ci, którzy nie wiedzieli, że
popełniają
> błąd mówiąc " ten winogron", już to wiedzą.
> Jestem pełen uznania dla fachowości grupy ( dużo się ja - amator- mogę
> nauczyć czytajac listę) , a także - co nawet dla mnie jest ważniejsze -
dla
> miłej atmosfery jaka tu panuje.
> Jeszcze raz przepraszam za zamieszanie wywołane tematem.
> Pozdrawiam serdecznie
> Piotr
>
Kochanieńkie Wy moje. Cenną puentą tego zamieszania jest fakt nie
satysfakcji przyłapania nowicjuszki na błędzie, bo wszyscy je popełniamy,
ale fakt świadomości że każda interwencja w cudze myślenie, czy wysławianie
musi być niezwykle wyważona, delikatna i wynikająca z serdeczności . Nie
może być nawet cienia odczucia że jakaś osoba jest obrażana. Znający się od
lat grupowicze mogą sobie bez krzywdy wymieniać impertynencje ale oni i ci
co ich znają wiedzą że jest to przekomarzanie zupełnie niewinne. Nowicjuszy
trzeba szczególnie chronić a nie przepędzać. Sam mało nie uciekłem gdy w
kolejnym już poście o ochronie przed przemarznięciem napisałem o
deszczowaniu. Każda z wymienionych już wypowiedzi wcześniej zapewne była już
kiedyś na grupie, ale właśnie mnie, nowicjuszowi, kazano cofnąć się do
archiwum -"bo to już było". Sprawa została załatwiona raz na zawsze ale
wyskoczył "winogron". I ta sprawa może być zamknięta tak naprawdę tylko
wówczas gdy pani pisząca ten post zostanie przeproszona i nakłoniona do
powrotu na grupę. Tak mi nakazuje sumienie i to co się kryje pod siwym
(czytaj łysym) włosem.
Pozdrawiam ciepło, Dziadek
|