Data: 2002-11-30 19:39:04
Temat: Re: Re: zdrada
Od: Maria <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"EvaTM" <e...@i...pl> napisał(a) na pl.sci.psychologia:
>Użytkownik "PEnzym" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
>news:as28bv$e46$1@news.tpi.pl...
>> > Ciągle tutaj trąbię by dobrze wybierać i nie spieszyć się!:)
>
>
>
>
>> > Powiem Ci coś.. gdybym miała teraz tę wiedzę i mogła wrócić
>> > do swojej 21 wiosny życia ;), to.. poczekałabym z tym kajdankowaniem:)
>> > do 30-tej :)) albo wręcz obeszłabym się bez kajdankowania.
>> > Poznałabym więcej świata, więcej ludzi.
>> > Stanęłabym najpierw samodzielnie na nogi. Rozwinęłabym skrzydła
>> > w zawodzie, takim jak mój, lecz najpewniej w innym ;).
>> > Miałabym dwójkę dzieci w zbliżonym wieku.
>
I nic by się nie zmieniło. Żadne dorosłe lata tu nie wchodza w grę. To
według mnie leży w naturze człowieka. Miałam takie podejscie do zycia i
małzeństwa o jakim piszesz. Wychodziłam za mąż mając 28 lat. Dzisiaj mam
dorosłą córkę i męża który nie może się z jej dorosłościa pogodzić. Mało
tego jest w wieku gdzie różne przytrafiają się już przypadłości mężczyżnie.
By się dowartościować poszukał sobie kochankę w wieku zbliżonym do wieku
córki. Czyli w/g mnie natura go zmusiła do zdrady, choć zawsze twierdził
że to nie dla niego. (I żeby nie było wątpliwości jestem osobą wykształconą
i jak naswój wiek z odpowiednią prezencją, więc nie musiał uciekać od kury
domowej).
>
>> Mam nadzieję, że jakiś
>> > M przez duże M ;)) by się znalazł, zważywszy na moją nieszpetność:).
>> > I sądzę, że wiedząc to, co już w tym wieku wiedziałabym..
>> > nie przyszłaby nam do głowy nawet myśl o zdradzie.
>
Złudzenie!
>> Przy osiągnięciu dojrzałości to prawie pewne. ;-)
>
>No więc właśnie. Dobre trwałe związki może tworzyć tylko
>DWOJE dojrzałych ludzi, niekoniecznie związanych jakimiś
>kajdankami ;).
>
>> Powymadrząłem się.
>> Pozdrawiam - Przemek
>
>Również pozdrawiam
>E.
>
Pozdrawiam. Maria
Wspomnienia czynią nas młodymi.
|