Data: 2011-02-16 08:28:20
Temat: Re: Redart.
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ij4js3$t3t$1@news.mm.pl...
> Czyli mamy: buddyjskie doskonalenie jako "trybik"
> zintegrowany z całym światem VS zawarte w naukach Jezusa
> odnalezienie własnego, prawdziwego ja jako konsekwencja
> zanegowania swojej pierwotnej, prymitywnej, stadnej natury
> ludzkiej, zanegowanie świata i "śmierci jednostki" dla świata.
Może na naukach Jezusa sie trochę znasz, ale nauk buddyjskich
nie chwyciłeś 'nie w ząb'. Niektórzy jednak tak mają, że dla każdej swojej
tezy pozytywnej (Jezus = Raj) potrzebują silnej tezy negatywnej
(Tobie wychodzi tu Budda = Piekło). No i cóż ... Nie pierwszy i nie ostatni
jesteś, który stawia Buddę w takiej pozycji. Niektórzy mówią, że
lepiej mieć z Buddą związek negatywny, niż nie mieć go wcale ...
|