W rzeczywistości róznica jest fundamentalna: wg Jezusa ten
świat jest przeznaczony "do odstrzału", co jest zgodne
z planem Boga przedstawionym w księgach biblijnych.

A zatem różnica pomiędzy: ze świata, czy nie ze świata,
jest taka jak pomiędzy: zostać uratowanym, czy pójść na dno
razem z czymś co w oczach Boga prawdopodobnie stanowi
jedno wielkie niereformowalne wynaturzenie.

Powtarzam zatem: nauki Jezusa i nauki buddyjskie wykluczają się
wzajemnie w sposób fundamentalny.

Z tych grubych różnic wynika jednocześnie cała paleta różnic
odnoszących się do kwestii szczegółowych.

Jedną z nich jest stosunek do świata: im bardziej wtapiasz się
w świat i im lepiej integrujesz ze światem tym bardziej pozostajesz
w zgodzie zasadami propagowanymi przez buddyzm, oraz tym
bardziej oddalasz się od nauk głoszonych przez Jezusa.

--
CB



Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ijhi1c$12d1$1@news.mm.pl...

> ... pod warunkiem, że najpierw się ujarasz/uchlasz do stanu
> "wyższej świadomości".


> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org> napisał w wiadomości
> news:ijhdhg$ghe$1@news.onet.pl...
>
>> ... Z gałęzi drzewa, nieistotne czy "spoza tego świata" czy nie
>> [...] bierze zazwyczaj to co najlepsze. Jezus ma w sobie coś z Buddy,
>> coś z Odina