« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-09-05 21:07:57
Temat: Re: Religia w I klasie> Tym bardziej, że ja, jako osoba nigdy niewierząca i nigdy nie
> praktykująca, mam w tej dziedzinie zbyt mało wiedzy, bym mogła ją
> przekazać dziecku.
No tak, tu faktycznie masz problem. U mnie jest inaczej. Wiem duzo o tej
religii, bo w niej wyroslam i swojego czasu bylam bardzo zaangazowana w
dzialalnosc kosciola.
Mozesz dogadac sie z corka, ze jesli bedzie miala jakies pytania, to
postarasz sie znalezc na nie odpowiedzi, tylko bedziesz potrzebowala na to
czasu, np 2-3 dni. Ze swojej strony moge polecic sie jako wsparcie
teoretyczne ;) Znam tez osoby obeznane z tematem, a jednoczesnie bedace
neutralnie nastawione do religii KK. Tylko to moze juz na priva jakby co, bo
to wtedy juz bedzie OT ;)
pzdr
skrzato
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-09-05 21:10:18
Temat: Re: Religia w I klasie"Asias" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfic09$jrl$1@news.onet.pl...
> I z tego powodu niech nigdy filozofia nie zagosci w szkolach, wszak w
> programie musialyby sie znalezc sylwetki osob z ktorych wartosciami sie
> nie zgadzamy ;-)))))
a moze bylaby za trudna dla dzieci z podstawowki.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-09-05 21:18:39
Temat: Re: Religia w I klasieW wiadomości <news:dfib9i$hos$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> widzisz, swiatopoglad a co za tym idzie pewne wartosci to nie jest
> juz matematyka czy kurs tanca.
No i nie zrozumiałaś.
Nie mam/nie miałam zamiaru uczyć jej światopoglądu, bo ten, co najwyżej
można przekazać - wychowaniem bądź indoktrynacją.
Liczyłam na to, że na religii Martyna pozna historię chrześcijaństwa,
przypowieści biblijne, podstawowe aspekty wiary, ale to wszystko jako wiedzę
typu nauka o religii, a nie jako wstęp do bycia katolikiem.
> to jest specyficzna religia, a nie chrzescijanctwio w calosci.
Wiem. To były skróty myślowe.
Katolicyzm poza tym jest częścią chrześcijaństwa.
Nie sądzę, by można nauczać tej religii w oderwaniu od korzeni.
> rozumiem, ze jako niewierzaca mozesz nie wiedziec, co sie dzieci
> ucza na religii. i dlatego jak widze zrezygnowalas. dla mnie obludnie
> byloby posylac, wiedzac o tym, dziecko dalej.
W tym również nie widzę obłudy.
Może ktoś nie ma zamiaru zamykać dziecku oczu i daje mu już teraz, tak
wcześnie, wolny wybór.
To, że ktoś jest niewierzący, nie oznacza, że jego dziecko również musi być
takie.
>> Naiwnie sądziłam, że na religii będzie w stanie liznąć tej wiedzy
>> (bo mnie nie było dane), zwłaszcza, że ja nie jestem w stanie
>> przekazać jej w takim stopniu, w jakim bym chciała.
> czyli szkoda, ze projekt o religioznawstiwe '"amiast" nie wszedl w
> zycie.
Ponoć przeszedł, ale dopiero w liceum.
Za moich czasów w każdym razie było coś takiego, z tym, że ja się już nie
załapałam.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-09-05 21:20:20
Temat: Re: Religia w I klasieW wiadomości <news:dfic3d$9sh$1@inews.gazeta.pl>
skrzato <a...@m...pl> pisze:
> Ze swojej strony moge polecic sie jako
> wsparcie teoretyczne ;) Znam tez osoby obeznane z tematem, a
> jednoczesnie bedace neutralnie nastawione do religii KK. Tylko to
> moze juz na priva jakby co, bo to wtedy juz bedzie OT ;)
Dziękuję z góry :)
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-09-05 21:26:16
Temat: Re: Religia w I klasie"Nixe" <n...@f...peel> wrote in message news:dficnf$hvc$1@news.mm.pl...
>> widzisz, swiatopoglad a co za tym idzie pewne wartosci to nie jest
>> juz matematyka czy kurs tanca.
>
> No i nie zrozumiałaś.
> Nie mam/nie miałam zamiaru uczyć jej światopoglądu, bo ten, co najwyżej
> można przekazać - wychowaniem bądź indoktrynacją.
otoz to, stad posylanie na religie dziecka z rodziny niewierzacej jest
conajmniej dziwne.
> Liczyłam na to, że na religii Martyna pozna historię chrześcijaństwa,
> przypowieści biblijne, podstawowe aspekty wiary, ale to wszystko jako
> wiedzę typu nauka o religii, a nie jako wstęp do bycia katolikiem.
to juz wyjasnilas. choc przyznam szczerze, ze nie myslalam, ze tego sie
nie wie :)
>> to jest specyficzna religia, a nie chrzescijanctwio w calosci.
>
> Wiem. To były skróty myślowe.
> Katolicyzm poza tym jest częścią chrześcijaństwa.
> Nie sądzę, by można nauczać tej religii w oderwaniu od korzeni.
korzenie sie ma w Pismie Swietym.
>
>> rozumiem, ze jako niewierzaca mozesz nie wiedziec, co sie dzieci
>> ucza na religii. i dlatego jak widze zrezygnowalas. dla mnie obludnie
>> byloby posylac, wiedzac o tym, dziecko dalej.
>
> W tym również nie widzę obłudy.
> Może ktoś nie ma zamiaru zamykać dziecku oczu i daje mu już teraz, tak
> wcześnie, wolny wybór.
> To, że ktoś jest niewierzący, nie oznacza, że jego dziecko również musi
> być takie.
dla mnie to jak wegetarianin z przekonania, dajacy dziecku
miesko na obiad.
>> czyli szkoda, ze projekt o religioznawstiwe '"amiast" nie wszedl w
>> zycie.
>
>
> Ponoć przeszedł, ale dopiero w liceum.
> Za moich czasów w każdym razie było coś takiego, z tym, że ja się już nie
> załapałam.
to ja nawet o tym nie slyszalam. zawsze myslalam, ze nauczanie religii
w szkole dotyczylo tylko szkol podstawowych.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-09-05 22:17:37
Temat: Re: Religia w I klasieUżytkownik Iwon(k)a napisał:
> otoz to, stad posylanie na religie dziecka z rodziny niewierzacej jest
> conajmniej dziwne.
Spotyka się, a mieszkam tam gdzie wrony zawracają,
prawie na końcu Polski i wiele rzeczy mnie omija ;-)
>> Liczyłam na to, że na religii Martyna pozna historię chrześcijaństwa,
>> przypowieści biblijne, podstawowe aspekty wiary, ale to wszystko jako
>> wiedzę typu nauka o religii,
Na historii będzie sporo... i trochę na polskim...
>a nie jako wstęp do bycia katolikiem.
To nie jest wstęp, tylko "formacja", jak słusznie
ujęła EwaSzy. Znakomita większość dzieci jest od
lat członkami KK.
>>> rozumiem, ze jako niewierzaca mozesz nie wiedziec, co sie dzieci
>>> ucza na religii. i dlatego jak widze zrezygnowalas. dla mnie obludnie
>>> byloby posylac, wiedzac o tym, dziecko dalej.
>> W tym również nie widzę obłudy.
Ja też nie widzę obludy. Dopóki zajęcia te są traktowane
jak lekcje, a nie obrzędy, to nie widzę żadnego powodu,
aby ktoś miał być wykluczony. Katolicy uczestniczą
w ewangelickich mszach, przystępują z prawosławnymi
do komunii, więc czemu odgradzać się od niewierzących?
Jak przychodzi do mnie dziecko i mówi, że chce z bratem
przesiedzieć tą lekcję, bo czeka na autobus, to też nie
wyganiam - może nauczy się formatować akapity ;-).
>> Może ktoś nie ma zamiaru zamykać dziecku oczu i daje mu już teraz, tak
>> wcześnie, wolny wybór.
>> To, że ktoś jest niewierzący, nie oznacza, że jego dziecko również
>> musi być takie.
> dla mnie to jak wegetarianin z przekonania, dajacy dziecku
> miesko na obiad.
Znam taki przypadek - tatuś gotuje rodzince mięso, choć
sam tego nie jada z przekonania (jak myślę).
>>> czyli szkoda, ze projekt o religioznawstiwe '"amiast" nie wszedl w
>>> zycie.
Wszedłby na pewno, ale fundusze...
> to ja nawet o tym nie slyszalam. zawsze myslalam, ze nauczanie religii
> w szkole dotyczylo tylko szkol podstawowych.
Studenci i pracujący też, to tylko kwestia chęci. Po
ślubie jakoś się odechciewa...
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-09-05 22:24:07
Temat: Re: Religia w I klasieUżytkownik Iwon(k)a napisał:
>> zapewniam Cie, ze nie jest latwo w tym kraju wychowac dziecko bez
>> udzialu kosciola, dlatego trzeba je umiec wychowac zgodnie z
>> wyznawanymi zasadami, ale jednoczesnie tak, by umialo sie odnalezc w
>> spoleczenstwie, w jakim przyszlo mu zyc;
> czy ja wiem. mozliwe. jednak jesli sie jest wegetarianiem/ideologiem to
> obludne mi sie wydaje dawanie miesa dziecku, jesli sie jest lewakiem
> to dziwne jest wypychanie dziecka na "prawo", itd
> mozna byc konformista, uczyc dziecko religii na zasadzie cyrku, ale
> jakos mi sie to malo podoba ;)
Ludzie już dawno nie posyłają dzieci na religię z powodu
konformizmu. Jest wiele przypadków, kiedy "czynni"
katolicy i ewangelicy nie wysyłają dzieci na religię,
przynajmniej w szkole.
>> Nixe wciaz sie zastanawia, pyta o opinie, ja jakos nie zauwazylam w
>> jej wypowiedzi obludy;
> mnie dziwi, ze w ogole zadala to pytanie.
Nie miałaś nigdy ochoty zobaczyć ślub w innym obrządku?
To nic złego, moim zdaniem.
J.
--
Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam
bajkowych postaci i dźwięczą piosenki z reklam.
Strażników prawie nie widać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2005-09-06 02:17:20
Temat: Re: Religia w I klasie"Jonasz" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfifvi$m93$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ludzie już dawno nie posyłają dzieci na religię z powodu
> konformizmu.
a posylali z tego powodu?
>Jest wiele przypadków, kiedy "czynni"
> katolicy i ewangelicy nie wysyłają dzieci na religię,
> przynajmniej w szkole.
dlaczego?
>
>>> Nixe wciaz sie zastanawia, pyta o opinie, ja jakos nie zauwazylam w jej
>>> wypowiedzi obludy;
>> mnie dziwi, ze w ogole zadala to pytanie.
> Nie miałaś nigdy ochoty zobaczyć ślub w innym obrządku?
> To nic złego, moim zdaniem.
a co to ma do rzeczy? przeciez Nixe do kosciola z dzieckiem
zawsze moze isc w ramach zwiedzania.
iwon(k)a
>
> J.
>
> --
> Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam bajkowych postaci i
> dźwięczą piosenki z reklam. Strażników prawie nie widać.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2005-09-06 02:21:36
Temat: Re: Religia w I klasie"Jonasz" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:dfifis$6j0$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>>> rozumiem, ze jako niewierzaca mozesz nie wiedziec, co sie dzieci
>>>> ucza na religii. i dlatego jak widze zrezygnowalas. dla mnie obludnie
>>>> byloby posylac, wiedzac o tym, dziecko dalej.
>>> W tym również nie widzę obłudy.
>
> Ja też nie widzę obludy. Dopóki zajęcia te są traktowane
> jak lekcje, a nie obrzędy,
a modlitwa ze znakiem krzyza na poczatku czy koncu lekcji?
to juz chyba nie "lekcja".
to nie widzę żadnego powodu,
> aby ktoś miał być wykluczony. Katolicy uczestniczą
> w ewangelickich mszach, przystępują z prawosławnymi
> do komunii, więc czemu odgradzać się od niewierzących?
przystepuja z prawoslawnymi do komunii?? (czyli nie tylko
jest to uczestnicznie w "lekcji")
> Jak przychodzi do mnie dziecko i mówi, że chce z bratem
> przesiedzieć tą lekcję, bo czeka na autobus, to też nie
> wyganiam - może nauczy się formatować akapity ;-).
czy ktos pisal o wyganianiu?
> Znam taki przypadek - tatuś gotuje rodzince mięso, choć
> sam tego nie jada z przekonania (jak myślę).
ja znam pare innych, nie daja miesa. zgdonie ze swoimi przekonaniami
tak wychowuja dzieci.
>
>>>> czyli szkoda, ze projekt o religioznawstiwe '"amiast" nie wszedl w
>>>> zycie.
> Wszedłby na pewno, ale fundusze...
>
>> to ja nawet o tym nie slyszalam. zawsze myslalam, ze nauczanie religii
>> w szkole dotyczylo tylko szkol podstawowych.
>
> Studenci i pracujący też, to tylko kwestia chęci.
maja religie jako lekcje?? bo nie rozumiem..
> Po ślubie jakoś się odechciewa...
czego?
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2005-09-06 05:52:24
Temat: Re: Religia w I klasieW wiadomości <news:dfiu7h$ian$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> "Jonasz" <j...@p...onet.pl> wrote in message
>> Ludzie już dawno nie posyłają dzieci na religię z powodu
>> konformizmu.
> a posylali z tego powodu?
Oczywiście. Z podobnych powodów chrzci się dzieci, a nawet śluby kościelne
zawiera.
>> Nie miałaś nigdy ochoty zobaczyć ślub w innym obrządku?
>> To nic złego, moim zdaniem.
> a co to ma do rzeczy? przeciez Nixe do kosciola z dzieckiem
> zawsze moze isc w ramach zwiedzania.
To taka przenośnia była.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |