Data: 2010-09-25 23:31:24
Temat: Re: Renata (Natek) nie żyje
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 26 Sep 2010 01:14:22 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 26 Sep 2010 01:03:32 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sun, 26 Sep 2010 00:48:33 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>> Bagna i knieje Twoje wychodzą z czeluści podświadomości.
>>>>>> Jednym słowem nie potrafisz samodzielnie bez męża myśleć, działać.
>>>>> Nie "samodzielnie", ani "bez męża", lecz bez brania pod uwagę jego
>>>>> istnienia - tak, nie potrafię niczego, ale to absolutnie niczego.
>>>>> To się nazywa miłość.
>>>> To się nazywa ogłupienie. Tezy Twojego męża szczególnie po 10 kwietnia
>>>> dały mi do myślenia. Zakładam naiwnie, ze bez jego pomocy nie robiłabyś
>>>> takiego szoł. Namaścił Cię katoliczką, napawa szlacheckimi duperelami,
>>>> jesteś wybrana LOL.
>>> Niech Ci będzie. Jeśli owocem ogłupienia jest poczucie absolutnej
>>> szczęśliwości przez 30 lat, to chcę być ogłupiana jeszcze ze 100. Mądrzy
>>> niech reperują to, czego nie zdołali sobie od razu dobrze załatwić.
>> Stop. Wychowywałaś się w innym środowisku, a przyjęłaś coś, co uważasz
>> za bezwzględną wartość bez żadnej krytyki.
>> I teraz weź się pochyl nad osobami, które nie chcą tego co TY.
>> Może w końcu zauważysz, że świat to nie tylko TY i Twoje obejście, Twój
>> MŚK, Twoje córki i cała reszta.
>
> Dlatego własnie się wtrącam w jego kształtowanie, może nie zawsze z
> sukcesem, ale muszę walczyć z degrengoladą, bo co czeka moje dzieci i ich
> dzieci? Jakie szanse na szczęście równe mojemu?
Mają. Widzę to po swoich dzieciach, są uczciwe, pracowite, bo im to
wkładam do głowy. Codziennie i sukcesywnie.
--
Paulinka
|