Mon, 07 Oct 2002 11:58:28 +0200, Zygmunt <s...@p...onet.pl> pisze:

>Googlowanie nic mi nie pomoglo - moze ktos z Was zna sposob na pozbycie
>sie niepotrzebnych dziurek - byc moze lokatorzy (korniki, kolatki?) sa
>jeszcze w srodku.

Auuu, to bardzo przykre istotki. Czy jesteś pewien, że one tam
są. Jeśli są, to masz problem (zaraz napisze, co radzę). Jeśli
ich tam nie ma, to dziurki można zaszpachlować albo zakleić
pastą otrzymaną z trocin zmieszanych z wikolem.

Ale gorzej, jeśli owady są tam żywe. Najlepiej poprosić o
pomoc specjalistę - jakiś punkt renowacji mebli itp.
W Krakowie mam znajomych zajmujących się czymś takim.
Jedną z metod jest komora gazowa - mają takie w młynach.
Musisz sie umówić z kimś, żeby Ci pozwolili postawić Twoje
meble na dzień - dwa w komorze gazowej (używają tego do
dezynsekcji ziarna bądź mąki). Ci, od renowacji mebli tak
właśnie robią. Innym sposobem jest przemrożenie mebla.
Idzie zima, więc nie musisz szukać specjalnej chłodni -
wystaw na kilka dni mebel za drzwi na mróz - ale musi
być naprawdę siarczysty, tak ze 20 stopni conajmniej.
Taki mróz wytępi robaczki na pewno. Tylko zaraz potem
pozaklejaj dziurki i zrób to ze wszystkimi meblami na raz!
Doskonale rozumiesz, że wystawianie mebli na mróż
w sposób "sztafetowy" mija się z celem :-)

--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią