« poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2005-02-15 10:00:48
Temat: Re: Rodzinne walentynkiChcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Neokaszycha mnie
niestety powstrzymują:
> Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:ijgpbjy4qp0l$.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
>> Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty Neokaszycha mnie
>> niestety powstrzymują:
>
> Wiesz Puchaty...... widzę, że chyba świętowanie nie za bardzo Ci się udało,
> humorek od rana zwarzony, co da się łatwo zauważyć,
Chodzi Ci o wrotkę? Mam ją od, nie wiem, miesiąca lub dwóch.
> Miłego dnia
Nawzajem :-) (i dobrze, że już po walentynkach, bo można by to opacznie
odebrać)
> i szybkiego powrotu do niezłośliwej, rozsądnej, niepozbawionej
> poczucia humoru wersji Ciebie...:))
Jak to wcześniej gdzieś zauważyłaś, odbiór to problem adresata :-)
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2005-02-15 10:07:48
Temat: Re: Rodzinne walentynki
Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:56y9lsz8rfqz$.dlg@franolan.net...
> Jezu, zaraz pękniesz. Naprawdę zazwyczaj nie golenie nóg nie ma postaw w
> walce klas!!!
> W sumie to fakt... _nawet_ żyję, _nawet_ jestem szczęśliwa... BA! NAWET
> znam faceta, który jest ze mną szczęśliwy...
> Ale z tym dyktatem... to mnie zaskoczyłaś. Może dlatego, że omijam
niektóre
> media?
No, dobra...
Trochę mnie poniosło.... ;)
W ramach pokuty wydepiluję dziś nogi :D
pozdrawiam
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2005-02-15 10:11:44
Temat: Re: Rodzinne walentynki
Użytkownik "siwa" :
>
> A jak to pogodziliście z dyktatem medialnym?
>
Nie wiem, mam popsuty telewizor.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2005-02-15 11:01:51
Temat: Re: Rodzinne walentynkiA czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "Sowa"
<m...@w...pl> mówiąc:
>> No właśnie, co? Nie rób facetowi zawodu!
>
> To się pisze _w_zwodu.
>
>No Agnieszka Krysiak i taka literówka. Wstyd!
No nomarlnie sznur kononpy...
Agineszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2005-02-15 11:02:40
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
<DISCLAIMER>
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
</DISCLAIMER>
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2005-02-15 11:02:40
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
<DISCLAIMER>
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
</DISCLAIMER>
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2005-02-15 11:02:40
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
<DISCLAIMER>
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
</DISCLAIMER>
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2005-02-15 11:02:40
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
<DISCLAIMER>
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
</DISCLAIMER>
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2005-02-15 11:13:23
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
<_DISCLAIMER_>
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
</_DISCLAIMER_>
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
162. Data: 2005-02-15 11:14:52
Temat: Re: Rodzinne walentynkiUżytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:cusdk6$2d93$1@mamut1.aster.pl...
_DISCLAIMER_
Niniejszym oświadczam, iż pozostaję we w związku
z Agnieszka (a...@z...net), czyli jest ona moją TŻ,
tudzież ja jestem jej TŻ (od lat kilkunastu ;-) )
Podobieństwo więc podglądów, zachowań
czy wazelinki wzajemne są całkowicie zamierzone i naturalne :)
_DISCLAIMER_
> Uuuuch.... bęc...
> Przeczytałam dziś cały wątek (wczoraj nie było czasu ;-)).
Ja trochę czytałem... ale ciiii... bo się wyda czemu łóżka
nie pościeliłem ;)
Coś jak relacja z zapasów w oleju... bez wizji niestety
(na szczęście? ;-D)
> To naprawdę smutne ile pokładów agresji może wywołać niewinna
> w sumie próba zarobienia paru groszy na czymś najnaturalniejszym
> pod słońcem. Bo przecież taki właśnie charakter mają Walentynki -
> zarobić ("bo niby czemu nie", jak mawia ulubiony bohater mojej córki).
> A jednocześnie przypomnieć ludziom o tym, o czym w codziennym
> zabieganiu nie mają czasem czasu pomyśleć - jak fajnie być razem,
> ile radości można mieć z codziennych spraw...
Co do komercji jeszcze:
trzeba być rodem z lat wczesnych ubiegłego stulecia, żeby być
podatnym na tzw. "atak medialny". Współczesny Homo Antireclamus
patrzy i nie widzi, reklamy wszelkiej maści stają się elementem tła,
szumu informacyjnego poniżej progu zauważalności.
Brak takiej mutacji może spowodować "zrzędliwość niepospolitą" ;)
> Ale jak widać każdy powód jest dobry, żeby skoczyć sobie do oczu,
> ten wczorajszy też...
Ano właśnie... Bojowy nastrój dotknął także tych co to równowagi
ze światem szukają... to takie... jakby... no... ludzkie :-p
> Pozdrawiam,
> Agnieszka
>
> - mamy jakąś świeczkę?
> - może i mamy, ale czy są zapałki, to nie wiem
> - a do jezenia coś w lodówce jest?
> - etam, będziemy ciekawsze rzeczy robić...
> - próbujesz mi wmówić, że jest coś ciekawego w telewizji???
>
> ;-))
Iza (5,5l):
- Tata, a to taką randkę sobie robicie z Mamusią?
- A tak córeczko :)
- Łeeee... w doooomuuuuuuu ????
;-))
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |