Data: 2003-09-04 20:41:26
Temat: Re: Rodzinny naturyzm .
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bj78g5$iqk$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zgadzam się z Tobą. Ale jednocześnie obawiam się, że zbytnie obnoszenie
się
> z nagością może stępić czujność dziecka w kwestii molestowania
seksualnego.
> Po prostu kolejny goły wujek robiący zdjęcia nie będzie niczym niezwykłym.
> ER
>
Z ciekawości zapytam: naprawdę wyobrażasz sobie, że "wychowanie w duchu
naturystycznym" to permanentne chodzenie nago całą rodziną w każdych
okolicznosciach?
Bo ja np. wyobrażam sobie, że to nagość na plaży, w łazience (takie właśnie
nieuciekanie z wrzaskiem za ręcznik)
Naturyzm, jak mniemam, nie wyklucza pukania do drzwi.
Nie wyklucza również poszanowania cudzej intymności.
Nikt nie będzie z nikogo na siłę zdzierał ubrania, chodzi też jednak o to,
by nikogo w to ubranie szczelnie pod szyję nie spowijać w imię jakichś,
niekoniecznie jedynych słusznych, zasad.
Margola Nie Naturystka, Choć Kto Wie (raz byłam na plaży naturystów i chyba
nigdy później nie czułam się tak swobodna i zadowolona z życia na plaży, na
którą na ogół nie lubię chodzić)
|