Data: 2010-01-16 16:17:09
Temat: Re: Romans - dobre praktyki?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Informacje o TŻ i lekarce stanowiły konieczne minimum kontekstu, w
> którym szukałem informacji, a także faktycznie ich lekkie rozszerzenie
> było próbą zyskania odrobiny akceptacji, po tym, jak zostałem odebrany
> agresywnie.
> Teraz już wiem, że na darmo, bo łatka skurwiela trzyma się chyba dość
> mocno.
> Jednak w moim przypadku, czyż anonimowość musi służyć tylko do bluzgania
> i dowalania innym?
> Nie może być przydatna także do zachowania pełnej prywatności w opisie
> siebie i swojego życia w miejscu upublicznionym?
Ty możesz sobie pozwolić na takie "konieczne minimum kontekstu", gdyż
ani twoja TŻ ani lekarka po w wpisaniu w google twojego prawdziwego
imienia i nazwiska nie poczytają sobie o sobie :) To jest kwestia
odpowiedzialności za własne słowa - wybrałeś sposób istnienia na psp,
który jej nie wymaga, więc hulaj dusza. Ja niestety muszę brać pod uwagę
ewentualne konsekwencje ujawniania "koniecznego minimum kontekstu" :)
> Być może tobie usta wiąże znajomość z niektórymi lub sympatia do nich,
> ale przecież sam sobie jesteś winien, szukając tu doznań, zamiast
> informacji.
Nie. Chodzi o to co wyżej i wcześniej napisałem.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|