Data: 2002-08-26 12:42:01
Temat: Re: Romans z żonatym
Od: "magda1306" <m...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie wiem czy sie liczy czy nie i czy sobie zdaje sprawe czy nie, ale
przeciez nie mozna sterowac czyms takim co nazywa sie 'zakochanie' (a moze
mozna?).
Jak sie zakochujesz to przeciez nie piszesz sobie na kartce za i przeciw.
Jak ktos sie zakochuje to sie zakochuje i koniec kropka. Jesli trafi na
osobe zajeta to mozna tylko miec nadzieje, ze sie odkocha.
M.
"Sokrates" <d...@w...pl> ha scritto nel messaggio
news:akcbrk$r34$1@news.tpi.pl...
W drugą stronę, zakochiwać się
> w osobie będącej w stałym, nawet nie udanym związku jest dla
> mnie jakimś absurdem. Czy ktoś, kto zakochuje się w osobie
> posiadającej rodzinę liczy się w ogóle z jej partnerem, czy
> zdaje sobie sprawę, że możliwe, że rozbija komuś rodzinę
> względem własnych uczuć? Co taki ktoś w ogóle myśli w takiej
> sytuacji?
> Sokrates
>
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|