Data: 2002-08-26 13:04:34
Temat: Re: Romans z żonatym
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Magi" <m...@p...onet.pl> wrote in message
news:akd6je$cit$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
>
> Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:akd0a9$dve$...@n...tpi.pl...
> Nie przypuszczam, by ktoś taki odpowiedział na grupie.
Brawo Magi, pierwsze przypuszczeni Sokratese wzięło w łeb.
> Mi zdazylo sie byc "ta trzecia", jeszcze zanim poznalam swojego meza. Nie
> trwalo to dlugo, bo moj "kochanek" przestraszyl sie, ze moge sie
zaangazowac
> a on byl zbyt wygodny, zeby cokolwiek w swoim zyciu zmieniac.
Tak jak pisałem facet zadowolony z życia wybrał rodzinę, dlaczego szukał
Kochanki,
to wie tylko on może trochę Magi
>O zonie
> wiedzialam od poczatku. Moze to, co teraz napisze zostanie zle zrozumiane,
> ale zupelnie sie tym faktem nie przejelam. Powod: moj "kochanek"
notorycznie
> zdradzal swoja zone, nie bylam ani pierwsza ani ostatnia jego zdobycza.
Po prostu tak żyje.
> Skoro wiec on nie martwil sie uczuciami kobiety ktorej przysiegal przy
> oltarzu "milosc, WIERNOSC i uczciwosc malzenska" to dlaczego ja mialam sie
> tym przejmowac?
Dokładnie to on przysięgał.
> Pozdrawiam i blagam, zeby obylo sie bez publicznego linczu...
Pozdrawiam
Jacek
|