Data: 2002-08-26 14:05:37
Temat: Odp: Romans z żonatym
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:akd8p5$8lk$...@n...tpi.pl...
> Krzyczy się dużymi literami. Ja tylko powtarzam w kółko mój
> pewnik, żeby Sandra nie miała miejsca wcisnąć swoich
> obiekcji:-))
hihi bo ja sobie mysle inaczej...ja uważam,że to rzecz temperamentu,
sytuacji w jakiej mogłabym sie znaleźć. czas, klimat i wiele, wiele
czynnikow mimo ,że nie jestem zwolenniczką jakiś tam zdrad ale ? gdyby? coś
na mojej drodze ? takie hmm stanęło niezobowiązujące. dyskretne . pełna
opowiedzialność za czyny, dojrzałe ...słoneczko na górze, ptaszki gdzies tam
by sobie kwilily romantyczne trele to nie wiem, czy nie zrobiłam skok w bok
tak dla odmiany i odnowienia związku ... troche pikantności w życiu nie
zaszkodzi ale mądrze z głową ...
i mówie ,ze to moje zdanie ...kto chce być jakąs tam świętością to niech
sobie będzie a ja uważam ,ze okoliczność ,czas ,miejsce i temperament na to
pytanie mi odpowie gdy znajdę sie w takiej sytuacji...
Sandra
|