Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Romans z żonatym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Romans z żonatym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 161


« poprzedni wątek następny wątek »

61. Data: 2002-08-26 13:57:48

Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sokrates"
> ciekawe, dzięki. Jutro sobie przemyślę.

Wiem że dla postronnej osoby może to być trudne,
ale postaraj się nie oceniać. Nikogo.
Mężczyznę już nie w kwiecie wieku który po niemal dwudziestu
latach samotności chce na koniec trochę radości życia,
ujścia namiętności i innych uczuć ktore żonę brzydzą.
Kobiety która nie jest fizycznie i psychicznie w stanie kochać i sypiać
swojego męża, po prostu nie może.
Młodej dziewczyny którą oslepiło, poraziło, która oszalala
i która potrzebowała go do tego stopnia że zrobiła tyle głupich rzeczy.
Dobrze?
--
Pozdrawiam
Asia Słocka




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


62. Data: 2002-08-26 14:05:37

Temat: Odp: Romans z żonatym
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:akd8p5$8lk$...@n...tpi.pl...

> Krzyczy się dużymi literami. Ja tylko powtarzam w kółko mój
> pewnik, żeby Sandra nie miała miejsca wcisnąć swoich
> obiekcji:-))


hihi bo ja sobie mysle inaczej...ja uważam,że to rzecz temperamentu,
sytuacji w jakiej mogłabym sie znaleźć. czas, klimat i wiele, wiele
czynnikow mimo ,że nie jestem zwolenniczką jakiś tam zdrad ale ? gdyby? coś
na mojej drodze ? takie hmm stanęło niezobowiązujące. dyskretne . pełna
opowiedzialność za czyny, dojrzałe ...słoneczko na górze, ptaszki gdzies tam
by sobie kwilily romantyczne trele to nie wiem, czy nie zrobiłam skok w bok
tak dla odmiany i odnowienia związku ... troche pikantności w życiu nie
zaszkodzi ale mądrze z głową ...

i mówie ,ze to moje zdanie ...kto chce być jakąs tam świętością to niech
sobie będzie a ja uważam ,ze okoliczność ,czas ,miejsce i temperament na to
pytanie mi odpowie gdy znajdę sie w takiej sytuacji...

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


63. Data: 2002-08-26 14:06:56

Temat: Odp: Romans z żonatym
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:akd8p5$8lk$...@n...tpi.pl...
> Krzyczy się dużymi literami. Ja tylko powtarzam w kółko mój
> pewnik, żeby Sandra nie miała miejsca wcisnąć swoich
> obiekcji:-))

jakie obiekcje ,jakie obiekcja nawet bym nie śmiała :-) mówie o sobie ,że ja
to ja Ty to Ty :-)

Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


64. Data: 2002-08-26 14:31:19

Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> wrote in message
news:akdc5k$c5$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Sokrates"
> > ciekawe, dzięki. Jutro sobie przemyślę.
>
> Wiem że dla postronnej osoby może to być trudne,
> ale postaraj się nie oceniać. Nikogo.
> Mężczyznę już nie w kwiecie wieku który po niemal dwudziestu
> latach samotności chce na koniec trochę radości życia,
> ujścia namiętności i innych uczuć ktore żonę brzydzą.
> Kobiety która nie jest fizycznie i psychicznie w stanie kochać i sypiać
> swojego męża, po prostu nie może.
> Młodej dziewczyny którą oslepiło, poraziło, która oszalala
> i która potrzebowała go do tego stopnia że zrobiła tyle głupich rzeczy.
> Dobrze?

Tak sugerowałem Andrei poznanie rodziny nagle rozjaśnia sprawę,
sam bym sobie proponował takie lekarstwo na zakochanie.
Gorzej jednak w pierwszym oglądnieciu ONI wyglądają na nieszczęsliwych.

Ciekawe, że Twoja historia potwierdziła moje życiowe motto,
"Nawet z pozoru zła rzecz może przez mądre wykorzystanie wyjść na dobre"\
Posty Twoje i Twego męża o tym dobitnie świadczą.
Starszy Pan pomógł Ci określić co jest dobre dla Ciebie i jak widać jest nim
Kuba.

Pozdrawiam

Jacek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


65. Data: 2002-08-26 14:31:38

Temat: Odp: Romans z żonatym
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:akd8p5$8lk$...@n...tpi.pl...
> Krzyczy się dużymi literami. Ja tylko powtarzam w kółko mój
> pewnik, żeby Sandra nie miała miejsca wcisnąć swoich
> obiekcji:-))

Szanowny Panie Sokratesie mów Pan co chcesz ale osobiście lubie oko zawisić
na czymś hmm :-) i lubie reakcje odwrotne:-) pewnik? nie ma rzeczy pewnych
...ludzie z sobą żyją po 30 lat i odchodzą od siebie albo na boczki robią
skoczki i wcale nie po to by być pierwszymi :-)


Sandra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


66. Data: 2002-08-26 16:02:20

Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> napisał
w wiadomości news:akdc5k$c5$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Sokrates"
> > ciekawe, dzięki. Jutro sobie przemyślę.
>
> Wiem że dla postronnej osoby może to być trudne,
> ale postaraj się nie oceniać. Nikogo.

Nie oceniam, przyjmuje tylko do wiadomości i układam to
sobie w głowie. Pełna neutralność, co do osób tego wątku.
>
> Dobrze?

Dobrze:-))
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


67. Data: 2002-08-26 16:32:29

Temat: Re: Romans z żonatym
Od: "tweety" <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:akdad3$pck$1@news.onet.pl...
>
> "Sokrates" <d...@w...pl> wrote in message
> news:akd8e4$kgi$2@news2.tpi.pl...
(...)

> A czy Ty myślisz, że oni sie nie zakochują ??
>
> Jacek

Zakochuja się, ale mieszkają tylko z gosposiami :-)))))))))

--
Pozdrawiam
Magdalena+Karolka 4,9+...(06-01-03)
http://strony.wp.pl/wp/mwota/
http://tweety2000.w.interia.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


68. Data: 2002-08-26 20:01:47

Temat: Re: Romans z żonatym
Od: "MJ" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ponieważ Sokrates wezwał do tablicy "Te drugie"
wiec i ja skromnie podnoszę dwa palce i mowie -Byłam ta druga ...
Wiesz jeśli mam być szczera z sobą i Tobą to nic szczególnego..Pamiętam
pierwsze nasze spotkanie.Mila konwersacja.To Ona ukierunkowała tamta
rozmowę..Ale wiem ze byłam lekko speszona było mi głupio bo krzywdziłam
kogoś kto mi nic nie zrobił..
Ale pomimo tego nie zerwałam wtedy tamtego związku..
Nie chciałam nigdy go dla siebie- jeśli można to tak określić.Chciałam wtedy
żeby po prostu czasami był.
Był moim lekiem na zło- a podobno ja jego..
Pomógł; mi uwierzyć ze jestem cos warta a ja jemu ,ze dziewczyny które maja
23lata tez mogą kochać mężczyzn po50.
Znajomość zakończyła się po 3 mc.

MJ.
ps. Nadal preferuje mężczyzn dużo starszych od siebie..




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


69. Data: 2002-08-26 20:07:52

Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Wiem że dla postronnej osoby może to być trudne,
> ale postaraj się nie oceniać. Nikogo.
> Mężczyznę już nie w kwiecie wieku który po niemal dwudziestu
> latach samotności chce na koniec trochę radości życia,
> ujścia namiętności i innych uczuć ktore żonę brzydzą.
(...)
Jesteś pewna że tak było w rzeczywistości??
A może on opowiadał Tobie, jakie jego życie jest bezuczuciowe, żeby Tobie
ułatwić racjonalizację tego romansu?

Asmira

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


70. Data: 2002-08-26 20:19:53

Temat: Mialem Romans z męzatką -> bylo Re: Romans z żonatym
Od: "Jestem" <m...@...p> szukaj wiadomości tego autora


"Sokrates" <d...@w...pl> wrote in message
news:akd0a9$dve$1@news.tpi.pl...
> Nie przypuszczam, by ktoś taki odpowiedział na grupie. Temat
> nie da się ukryć jest z tych bardzo osobistych, a dyskusja
> raczej dla "gdybaczy".Kto wie, może odezwie się ktoś
> "kompetentny",

Do tej pory piszą same panie, postanowiłem i ja napisać o swojej historii.
Miałem romans z mężatką. Do dziś do końca nie wiem jak do tego doszło.
A na pytanie, jaki miałem stosunek do jej męża?
Był w naszych rozmowach realną osobą, i wiecie co często stawałem w jego
obronie, lub tłumaczyłem jej jego postępowanie. Nasz romans nie był
zagrożeniem dla naszych rodzin, był raczej ich dopełnieniem. Czymś co
pozwalało lepiej zrozumieć jak poukładany jest świat. Radością, którą
dawaliśmy sobie, dzieliliśmy się z naszymi TŻ.
Pewnego dnia skończyło się, czasem coś tam sobie wspominam, czasem ona też.
Życie toczy się dalej, a my jesteśmy troszkę mądrzejsi.

Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 17


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: ja namowic do badan?
hej!
Już nigdy...
Chyba mi smutno (dlugie)
ciche dni?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »