Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Romans z żonatym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Romans z żonatym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 161


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2002-08-26 21:14:39

Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "asmira"
> Jesteś pewna że tak było w rzeczywistości??
Skąd ta nieufność wobec tego co piszę? Pytam poważnie.

> A może on opowiadał Tobie, jakie jego życie jest bezuczuciowe, żeby Tobie
> ułatwić racjonalizację tego romansu?
Nie, mogę podać co najmniej trzy punkty które to pokazują.
1. W chwili kiedy opowiadał byłam już po uszy, więcej nawet..
Byłam jego, nie musiał niczego racjonalizować, to ja byłam
prowodyrem, to ja umawialam nas na spotkania, to mnie zależało.
2. Wszystko co powiedział powierdził (oczywiście niczego nie będąc
świadomym :-( ) jego syn, opisując sytuację w domu.
3. Łóżko żony w sypialni i tapczan H. w kuchni widziałam na własne
oczy ;-)
Może być?
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2002-08-26 21:16:15

Temat: Re: Mialem Romans z męzatką -> bylo Re: Romans z żonatym
Od: "Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jestem"
> Nasz romans nie był
> zagrożeniem dla naszych rodzin, był raczej ich dopełnieniem.
Mogę spytać czy żona wie o tym? I skąd wiedziałeś że romans
nie będzie zagrożeniem dla rodzin?
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2002-08-26 21:28:23

Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> wrote in message
news:ake5on$r0k$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "asmira"
> > Jesteś pewna że tak było w rzeczywistości??
> Skąd ta nieufność wobec tego co piszę? Pytam poważnie.
>
> > A może on opowiadał Tobie, jakie jego życie jest bezuczuciowe, żeby
Tobie
> > ułatwić racjonalizację tego romansu?
> Nie, mogę podać co najmniej trzy punkty które to pokazują.
> 1. W chwili kiedy opowiadał byłam już po uszy, więcej nawet..
> Byłam jego, nie musiał niczego racjonalizować, to ja byłam
> prowodyrem, to ja umawialam nas na spotkania, to mnie zależało.
> 2. Wszystko co powiedział powierdził (oczywiście niczego nie będąc
> świadomym :-( ) jego syn, opisując sytuację w domu.
> 3. Łóżko żony w sypialni i tapczan H. w kuchni widziałam na własne
> oczy ;-)


Ciekawe, czy teraz Ci uwierzą?
Wiem że najwygodniej jest przenieść ciężar moralny na tę trzecią osobę.
To przecież on/ona są powodem, że nasz TŻ wogóle pomyślał o zdradzie.
To on/ona pragną naszego nieszczęścia. Łatwiej jest wtedy, żyć z myślą, że
my jesteśmy Ci dobrzy (bo mamy rodziny). Ale do zdrady trzeba dwojga.
A często trojga, to często zdradzanej osoby wkład nie jest zaniedbywalne.
Facet na kozetce w kuchni, śpiący tak długo że nawet syn pamięta - brrrrrr.
Ciekawe jak jego dorosły syn będzie zachowywał w swoim małżeństwie.


Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2002-08-26 21:36:38

Temat: "Porażenie słoneczne", było..
Od: "Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> ale to było jak "porażenie słoneczne" (czy ktoś zna Bunina?).

Odnalazłam nowelkę, więc opowiem pokrótce.
W tej sytuacji to ja byłam nim, a H. nią.

Spotykają się na pokładzie, ona dziwi się skąd on się wziął, właśnie taki,
że zapierają sobie dech w piersiach, że postanawiają wyjść na najbliższej
przystani, nasycić się sobą jak szaleńcy, tylko jeden raz. W słoneczny,
gorący
ranek ona wyjechała, nigdy więcej żadne z nich nic podobnego nie
znalazło, że to był jedyny i ostatni taki raz "jakby mnie coś zamroczyło,
...lub raczej doznaliśmy oboje czegoś w rodzaju porażenia słonecznego".
On chce jej szukać, ale nie wie gdzie, wie tylko że mieszka gdzieś z mężem
i córeczką, wie że już nigdy.. "Czuje jak dzika i niedorzeczna, straszna
jest
wszelka codzienność kiedy serce jest porażone. Zacisnął zęby, po policzkach
potoczyły się łzy. Wszedł na pokład i czuł się starszy dziesięć lat".

Ot, tyle na ten temat noblista :-)
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2002-08-26 21:37:45

Temat: Re: Mialem Romans z męzatką -> bylo Re: Romans z żonatym
Od: "Jestem" <m...@...p> szukaj wiadomości tego autora


"Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> wrote in message
news:ake5rn$r99$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jestem"
> > Nasz romans nie był
> > zagrożeniem dla naszych rodzin, był raczej ich dopełnieniem.
> Mogę spytać czy żona wie o tym? I skąd wiedziałeś że romans
> nie będzie zagrożeniem dla rodzin?

Żona wie.
Tak po prostu czułem. Zresztę finalnie faktycznie nie był

Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2002-08-26 21:40:51

Temat: Re: "Porażenie słoneczne", było..
Od: "Jestem" <m...@...p> szukaj wiadomości tego autora


"Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> wrote in message
news:ake71u$8b$1@news.onet.pl...
> Zacisnął zęby, po policzkach
> potoczyły się łzy. Wszedł na pokład i czuł się starszy dziesięć lat".
>
> Ot, tyle na ten temat noblista :-)

Pewnie przeżył coś podobnego. Ja też czułem się starszy i to o więcej niż 10
lat

Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2002-08-26 21:43:49

Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek"
> Ciekawe, czy teraz Ci uwierzą?
;-) W tej kwestii jestem większym niedowiarkiem niż oni.

> A często trojga, to często zdradzanej osoby wkład nie jest zaniedbywalne.
> Facet na kozetce w kuchni, śpiący tak długo że nawet syn pamięta -
brrrrrr.
Ale teraz, wydaje mi się, osądzasz ją. Nie rób tego, czasem nie można
inaczej. Mnie trudno to sobie wyobrazić, szaleję za moim mężem,
ale myślę że trudno byłoby mi sypiać z kimś kogo nie kocham, nie z własnej
przecież winy, kim się brzydzę. Czy nie lepiej żyć w zgodzie?
Platonicznej, ale zgodzie? Mam wrażenie że starała się jak mogła,
ale serce to coś innego..

> Ciekawe jak jego dorosły syn będzie zachowywał w swoim małżeństwie.
Z całego życia kiedy myślę o nim mam największe wyrzuty sumienia.
Faktycznie.. ciekawe jak mu się życie potoczy.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2002-08-26 21:47:37

Temat: Re: Mialem Romans z męzatką -> bylo Re: Romans z żonatym
Od: "Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jestem"
> Żona wie.
Ulżyło mi. Dla mnie dużo, dużo ważniejsza od samej wiernosci
jest szczerość i nic tak bardzo nie zraniłoby mnie jak
dowiedzenie się że byłam okłamywana, nic nic nic.
--
Pozdrawiam
Asia Słocka
GG 2472321



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2002-08-26 22:05:09

Temat: Re: Romans z żonatym DŁUGIE
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> wrote in message
news:ake7fe$v0$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jacek"
> > Ciekawe, czy teraz Ci uwierzą?
> ;-) W tej kwestii jestem większym niedowiarkiem niż oni.
>
> > A często trojga, to często zdradzanej osoby wkład nie jest
zaniedbywalne.
> > Facet na kozetce w kuchni, śpiący tak długo że nawet syn pamięta -
> brrrrrr.
> Ale teraz, wydaje mi się, osądzasz ją. Nie rób tego, czasem nie można
> inaczej.

Jeśli tak wyszło, nie było to przeze mnie zamierzone.
Bardzo daleki jestem od ocen ludzi.

> Mnie trudno to sobie wyobrazić, szaleję za moim mężem,
> ale myślę że trudno byłoby mi sypiać z kimś kogo nie kocham, nie z własnej
> przecież winy, kim się brzydzę. Czy nie lepiej żyć w zgodzie?

Ja też tego nie potrafilbym tak żyć, ale jak widać można


> > Ciekawe jak jego dorosły syn będzie zachowywał w swoim małżeństwie.
> Z całego życia kiedy myślę o nim mam największe wyrzuty sumienia.
> Faktycznie.. ciekawe jak mu się życie potoczy.

Oby tylko te wspomnienia daly mu siłe by swoje zycie lepiej poukładać

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2002-08-26 22:06:34

Temat: Re: Mialem Romans z męzatką -> bylo Re: Romans z żonatym
Od: "Jestem" <m...@...p> szukaj wiadomości tego autora


"Asia Slocka" <a...@n...pro.onet.pl> wrote in message
news:ake7mh$1au$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jestem"
> > Żona wie.
> Ulżyło mi. Dla mnie dużo, dużo ważniejsza od samej wiernosci
> jest szczerość i nic tak bardzo nie zraniłoby mnie jak
> dowiedzenie się że byłam okłamywana, nic nic nic.

Przez pewien czas była :-(

Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 17


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: ja namowic do badan?
hej!
Już nigdy...
Chyba mi smutno (dlugie)
ciche dni?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »