Data: 2006-06-19 14:00:01
Temat: Re: Roundup strefa ochronna
Od: "Futrzak" <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Futrzak napisał(a):
> Dirko napisał(a):
> > W wiadomości news:1150720826.452705.36730@f6g2000cwb.googlegroups
.com
> > Futrzak <f...@p...onet.pl> napisał(a):
> > >
> > > Ostatnio pryskalem roundupem dzialke i uzgodnilem z sasiadami ze
> > > nie bede pryskal blizej niz 5 metrów od ich studni. Studnia
> > > oczywiscie jest glebinowa a nie taka otwarta. Rura siega gdzies na 8
> > > do 10 metrów nie wiecej i nie mniej.
> > >
> > Hejka. Sąsiedzi muszą udowodnić, że ich studnia ma wyznaczoną strefę
> > bezpośredniej ochrony ujęcia wody. Podejrzewam, że strefa nie została
> > wyznaczona urzędowo i możesz spokojnie pryskać na całej powierzchni swojej
> > działki, oczywiście zachowując środki ostrożności wymienione na etykiecie
> > Roundupu. :-) W przypadku protestów sasiadów poproś ich o podstawę prawną
> > ich żądań.
> > Pozdrawiam dewastacyjnie Ja...cki
>
>
> Prawnie napewno nie jest to rozwiązane. Chodzi mi raczej o jakąś
> informacje z doswiadczenia ogrodniczego czy chemicznego. Może np
> jakaś stacja epidemiologiczno sanitarna stawia takie wymogi. Pytam o
> wszelkie źródła. Nie chce wojować z sąsiadami tylko rzeczowo im
> przedstawić moje argumenty. Na razie ich argumentem jest pytanie "czy
> chcialbym żeby moje dzieci się kapały w takiej wodzie". To chyba
> troche mało zeby zabronić mi pracy na mojej działce?
> Pozdrawiam
> Michał
Dopisane: Nie raz przecież jeszcze bede robił opryski. Jak posadze
drzewka owocowe to niewyobrażam sobie jak mają rosnąc bez oprysków.
Tak więc temat jest pewnie szerszy. Ale na razie chce dowiedzieć sie
konkretnie o ten Roundup.
Pozdrawiam
Michał
|