Data: 2002-10-24 18:20:00
Temat: Re: Róża Jerychońska
Od: "Janusz Czapski" <j...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:0EWt9.141575$Cz.13852308@twister.neo.rr.com...
>
> Co to jest róża jerychońska? "Weź pani suche krówskie gówno,
> daj go pani na talerz, polewaj pani wodą i ono się pięknie zazieleni,
> i to jest róża jerychońska" - mówił Szwejk.
Dzieki z przypomnienie.... :-))))
>
> A na serio, encyklopedia WIEM podaje:
A ona encyklopedia widocznie jest kiepskawa skoro z haskowo-szwejkowym
definicjantum nic wspólnego nie ma.....
> Potocznie uzywa sie tej nazwy na cos, co nie zwraca uwagi lub nawet
> jest brzydkie, a nagle wspaniale rozkwitnie. Przyklad z "Popiolow":
>
> Ujrzał ją wszystką rozkwitłą jak jerychońska róża. Serce nie biło w jego
> piersiach, lecz drżało, ręce same się splotły i błogosławieństwo wypełzło
> na wargi. Tak samo splotły się jej ręce i oczy zasłoniły powiekami. Stał
> patrząc w swe ziszczone szczęście i modlił się bez słów, bez poruszenia
> zastygłą wargą.
Kicz okropny..
Pewno o jakimś przygłupie mowa, ale... też bym chętnie dłońmi ujrzał.... byz
zasłaniania ócz powiekami...
>
> [Czyz nie jest to jezyk tak piekny jak krasnal ogrodowy pod piramida?]]
Jest! Nestety usiłują go nauczać w szkołach.
I całe szczęście, że młodzi są na tyle rozgarnieci, że od Żeromskiego wolą
zastanawiać się nad wpływem pir. na ostrz. żyl. , lub na wpł. pir. na. św.
nie świętość a świeżość) mięs. w pir.
Pozdrawiam
Janusz
|