Data: 2008-01-18 14:41:18
Temat: Re: Rozejscie się po 50
Od: "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Użytkownik "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:fmq845$d9i$1@news2.ipartners.pl...
> >
> > W sumie oceniam, że ona była niewystarczajaco asertywna kiedyś tam 15-20
> > lat temu, kiedy dzieci były w wieku kwalifikującym się do przedszkola.
> > Wtedy powinna była postawić na swoim i isć do pracy. No ale nie była
> > asertywna (uległa głównie teściowej, która uważała, że dzieci powinny mieć
> > matkę w domu, a mąż przygotowany obiad) i potoczyło się tak jak się
> > potoczyło.
>
> A to wycięłam, żeby w razie czego łatwo było znaleźć przy okazji różnych
> dyskusji o różnych układach rodzinnych. Ku przestrodze ;-)
ja bym sie nie zgodzila z powyzszym fragmantem jako prawdziwym. Uwazam po
prostu, ze taka kobieta zostajaca w domu, w glebi serca chce w tym domu
zostac, moze cos w niej chce tez isc do pracy, i wystarczy jakies popchniecie
ze strony otoczenia (np maz powie, ze lepiej zeby w domu zostala bo dziec...)
a kobieta chetnie w domu zostaje- potem zwala swoje ewnetualne pretensje na
otoczenie wlasnie. Mysle, ze ona tez chciala zostac. Jakas jej czesc
przynajmniej.
i.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|