Data: 2006-04-06 15:03:02
Temat: Re: Rozmnożenie chleba -przekonująca interpretacja? ;)
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pakosław Odmienny" <b...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:e12ubf$c8i$1@inews.gazeta.pl...
> > raczej dobrze o tym wiedział. Kiedy więc znalazł się jeden prosty
> > dzieciak który nie ukrył pożywienia /kosz z chlebem i rybami/ Jezus
> > poprzez rozpoczęcie tegoż rozdawania -dał impuls do wyjmowania przez
> > ludzi "zza pazuchy" tego co tam kto miał...no i najedli się wszyscy
> > tak ze zebrano jeszcze 12 koszy ułomków. ;)
>
> Moim zdaniem żaden żyd nie wyciągnąłby niczego swojego w sytuacji, kiedy
ktoś
> mówiłby, że chce mu coś DAĆ. Czekałby, aż mu dadzą, a jakby nie dostał i
> musiał korzystać z czegoś swojego, to byłby niezadowolony, przez co w lud
nie
> poszłaby fama o cudzie, a raczej o oszustwie. Biorąc pod uwagę fakt, że w
> owych czasach Jezus był jeszcze noszony przez tłumy na rękach, to mało
> prawdopodobne. To tylko jedna z wielu prób zdyskredytowania Jezusa w celu
> udowodnienia, że był tylko człowiekiem.
>
Jakoś inaczej interpretuję sobie ową być może zaistniałą 2000lat temu
sytuację:
Jezus po prostu rozdając to "zdobyte jedzenie" wokoło siebie -choćby
apostołom i najbliższym swoim znajomym -którzy niewątpliwie stali najbliżej
niego -dał impuls do tego ze każdy -kto coś miał- zaczął jeść
swoje[wcześniej się krępując zacząć jeść samemu nawet będąc zgłodniałym- w
obawie o reakcję otoczenia]...więc nie ma mowy o twoim problemie jakiegoś
"oczekiwania" na to co "dadzą"... ;)
A swoją drogą -skąd tak dobrze znasz żydów? Z autopsji?! ;P
|