W dniu 2017-06-25 o 15:39, Bytomir Kwasigroch pisze:
> użytkownik Pszemol napisał:
>
>> Dokładnie zgadzam się. Udowodniliśmy że tylko umiemy korzystać
>> ze wspólnoty Unijnej a gdy trzeba wnieść swój wkład to wypieliśmy d*pę.
>
>
> Ty korzystasz z UE? Jak?

Tak jak ty. W każdej pipidówie stoi coś z tablicą "sfinansowane ze
środków unijnych", o takie:
http://www.eltor.pl/img/wk/wk_5.jpg
http://wfosigw.bialystok.pl/web/uploads/informacja_i
_promocja/tablica%20info%20etap%20II.jpg
http://www.foliograf.pl/tablice-unijne

Trzeba być ślepym, żeby tego nie widzieć.
Prawie w każdej wiosce zamiast brodzić w błocie po kostki ludzie chodzą
po chodnikach i jeżdżą po ścieżkach rowerowych sfinansowanych ze środków
unijnych.

> Wnieść wkład? Ochujałeś, PL dawno temu wniosła wkład.
> 1. PL umożliwiła wykup swojego mienia.

Srutututu. Nikt nie chciał kupować poPGRowskich mleczarni z pordzewiałą
instalacją i walącymi się budynkami. Nawet Polacy tego nie chcieli kupować.

Przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=Fl1jTBLnoCQ
Chłodnie w Zakładach Mięsnych w Gdańsku aż do upadku pracowały na
sprężarkach na amoniak pamiętające okres międzywojenny.
Tam tylko budynki miały jakąś wartość, głównie dla entuzjastów historii
budownictwa, oraz złom.

Takiego "mienia" w całej Polsce było tysiące. To się nadawało tylko do
zaorania. Taniej było wybudować wszystko od nowa.
Tobie się wydaje, że jak stał jakiś budynek, to to był zakład pracy,
który zrównali z ziemią idioci. Do głowy ci nie przyjdzie, że w takim
budynku wybudowanym 50 (czy jeszcze wcześniej) lat temu po prostu nie da
się fizycznie zamontować nowoczesnej linii produkcyjnej. A jeżeli nawet
by się dało, to modernizacja tego była po prostu za droga. Nikt normalny
nie wyrzuca kasy w błoto.

> 2. PL beztrosko otworzyła swój rynek dla zachodnich firm.

Bo nie każdego satysfakcjonował ocet na półkach i nie każdego stać było
na zakup lokomotywy.
Ludzie chcieli jeść banany i w końcu zacząć prać ciuchy w pachnącym
proszku do prania.
Tobie się wydaje, że byle Jaś przedsiębiorca jest w stanie opracować
technologię i wybudować fabrykę proszku do prania?

I nie jest tak, że polskim przedsiębiorcom nic się nie udało:
http://www.oceanic.com.pl/
http://www.cekol.pl/

To są przykłady firm, które zaczynały w garażu. Dosłownie. Pierwsza
"kręciła" kremy w garażu, a druga w wynajętym magazynie z blachy
falistej mieszała składniki w zwykłych betoniarkach, jakich się używało
(i nadal używa) przy budowie chlewika, albo małego domku.
Założyciele tych firm to nie był obcy kapitał, to zwykli ludzie z
wykształceniem, którzy mieli wiedzę i pomysł. Zaczynali od zera.


> Teraz se bystrzaku popatrz sposób chińczyków.
> 1. kumulowali kapitał, aż do przesady

To teraz se bystrzaku popatrz jakim kosztem to zostało zrobione. Tam
nikt się nie liczył z szeregowym pracownikiem. Mieszkanie na piętrowej
pryczy z czterdziestoma kolegami na 20 m2 (spanie na zmianę) to i tak
był dla nich awans, gdy przyjechali z prowincji do miasta.

Teraz spróbuj zamknąć nasze nierentowne kopalnie, do których od lat
dopłacamy miliardy, zagoń górników do roboty i zacznij kumulować
kapitał. Powodzenia. Bystrzaku.

> 2. bronili dostępu do swojego rynku jak tylko się da.

To zamknij dostęp do Polskiego rynku, ale najpierw zdobądź się na odwagę
i powiedz Polakom, że od jutra nie będą mogli wymienić swojego srajfona
na najnowszy model.
A nie... ty pewnie postawisz fabrykę najlepszych, polskich, srajfonów.
I faktycznie będą najlepsze, bo innych nie będzie.

> I kto został dziadem we własnym państwie?

Niewykształceni nieudacznicy z "żołnierzami wyklętymi" na gaciach.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr