Data: 2000-07-06 09:01:46
Temat: Re: Rozstanie a samopoczucie.
Od: Krzysztof Frańczak <K...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak jednego się chyba trochę obawiam. Że ona zacznie robic różne rzeczy aby
mnie ściągnąc z powrotem. Nie wiem do czego jest zdolna ale wiem że osoba w
rozpaczy może dużo rzeczy wymyśleć i zrobic tym bardziej że na razie jesteśmy
małżeństwem a więc musze łożyć na utrzymanie domu. Inaczej później ewentualnie
w sądzie może miec nielichą kartę przetargową.
Krzysiek
j...@f...polbox.pl wrote:
> Tez jestem Lwem ;o) i tez kiedys odeszlam....
> fakt nie bylo to po 8 latach i nie byl to jeszcze moj maz ... ale
> wiedzialam ze tak bedzie lepiej...
> Zrozumiale ze czujesz pustke gdyz tyle czasu ... to jednak przemawia
> tez i przyzwyczajenie ... ale moze niepowinienes calkowicie sie odizolowac
> od niej , chce porozmawiac ? o.k ale tak jak bylo mowione wczesniej na
> neutralnym gruncie .
> Podczas takiej rozmowy moze wiele rzeczy sie wyjasnic .... czy ja jeszce
> kochasz
> Wiesz nie chcialabym byc wstretna ale skoro ona nie pracuje .... nie
> przeszlo Ci przez mysl ze zalezy jej na Twoim powrocie tylko z tego
> wzgledu ze nie ma "finansow"
> Nie wiem jak bylo miedzy wami , ale jezeli dojdziesz do wniosku ze
> naprawde nic do niej nie czujes to nie warto ranic jej a co dpoiero
> siebie ...
> Kazdy z nas ma prawo do szczescia a jakim sposobem go osiagnie.....
>
> Pozdrawiam
> "Jola"
|