Data: 2010-04-08 23:18:44
Temat: Re: Rz?dzi ten, kto mniej kocha...
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-04-09 00:59, Paulinka pisze:
> Magdulińska pisze:
>> W dniu 2010-04-09 00:37, Paulinka pisze:
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 09 Apr 2010 00:21:13 +0200, Ender napisał(a):
>>>>
>>>>> Co za wazelina.
>>>>> Każda fascynacja kobietą prędzej czy później kończy się apatią,
>>>>> czyli stosunkiem do stosunku po stosunku ;-)
>>>>
>>>> Kobieta świadoma swego seksapilu potrafi ten stosunek zmienić.
>>>> No ale taka "będąca zawsze sobą" to już niekoniecznie...
>>>
>>> Najlepiej być żoną swojego męża. Tak kiedyś nad tym myślałam, Ty w
>>> swoim związku decydujesz o kolorze kafelków, całą resztę bierze na
>>> siebie Twój TŚK. Zero samodzielnego myślenia i podejmowania decyzji.
>>> Nie lubimy Żydów mówi TŚK- XL odpowiada - nie lubimy.
>>> Chyba dlatego tak Cię mierżą feministki. Co ciekawe kobiet jako
>>> takich w ogóle nie lubisz, bo są źródłem zazdrości i głupoty.
>>> Nie chciałabym mieć męża, który decyduje o tym, co mam myśleć.
>>>
>> Tia.. co masz myśleć, co jeść, w co się ubierać i Bóg jeden wie, co
>> jeszcze.
>> Żadna nie chce być niewolnicą, każda kobietka chce być kochana za to,
>> że jest, jaka jest, co soba reprezentuje.
>> A nie za to, czy przytakuje swojemu "panu"
>
> Moja przyjaciółka ma takiego pana od dwóch lat. Uwolnić się nie chce
> albo inaczej nie umie. Pana wyśmiałam przy pierwszym spotkaniu, w
> życiu takiego buca nie widziałam. Ja sobie za nią życia nie poukładam,
> ale ona marnuje cenny czas.
>
Pewnie kocha go ślepą miłością niewolnicy.
Albo czegoś nie zauważa, albo.. wciąż ma nadzieję, że "Pan" się jednak
zmieni, że jak go pocałuje, to z chamskiego ropucha przemieni się w
księcia z bajki...
Przykro jest patrzeć, kiedy inni cierpią, ale... świat jest brutalny....
Nikt ie obiecywał, że będzie łatwo.
|