W dniu 2017-06-01 o 13:27, Ikselka pisze:

> ZUSu, kobieto, ZUSu - przymusowego rabunkowego ubezpieczenia zdrowotnego i
> emerytalnego, kiedy prowadzę d.g. (a konkretnie mąż). Jesteśmy co miesiąc
> rabowani przez tę pasożytniczą instytucję z ponad tysiąca złotych,

Nie ma obowiązku prowadzenia działalności gospodarczej, a szczególnie
takiej, gdy problemem jest uzbieranie 1172,56 zł, z czego 255,99 zł
(zdrowotnego) możesz odliczyć bezpośrednio od podatku (o tyle mniej
płacisz podatku), a reszta czyli 916,57 zł stanowi koszt działalności
(obniża podstawę opodatkowania).

Są tacy na tej grupie (nie będę pokazywał palcami...), którym wystarcza
na ZUS, rachunki, wakacje, waciki i na zabawę akcjami na giełdzie, bo za
te grosze co się płaci do ZUSu to na normalną emeryturę nie ma co liczyć.

> co
> niczego nam teraz ani w przyszłości nie zapewnia.

Serio? Jesteś w stanie sfinansować sobie przeszczep serca albo nerki?

> I tak musimy się leczyć
> prywatnie, a emerytura to w naszym przypadku abstrakcja.

To zadeklaruj większą kwotę do ZUS, nikt ci nie każe płacić minimalnej
stawki.
Albo odkładaj na emeryturę samodzielnie. Tego też ci nikt nie zabrania.

> Dlatego JA odbieram to w dopłatach.

A ja się skupiam na tym jak zarobić, a nie wyciągać rękę i czekać, aż
coś łaskawie skapnie.

> Od razu widać, że nie masz pojęcia, co to jest zarabiać na własny rachunek.

W odróżnieniu od osoby, która ma problem z zarobieniem na ZUS?

> Ciepła posadka tego pojęcia nie daje.

Daje więcej niż DG, która nie daje rady nawet na ZUS zarobić.

Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr