Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!rmf-fm!news.rmf.pl!n
ot-for-mail
From: Anna <m...@h...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: SCHIZOFRENIA - the doors
Date: Sun, 26 Mar 2000 12:03:58 +0200
Organization: RMF FM - INTERNET
Lines: 127
Message-ID: <3...@h...com>
References: <FJyC4.2306$4N.68777@news.tpnet.pl>
<s...@4...com>
<3...@h...com>
<6...@4...com>
Reply-To: a...@r...fm
NNTP-Posting-Host: walker.rmf.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: skipper.rmf.pl 954065041 18024 195.117.15.33 (26 Mar 2000 10:04:01 GMT)
X-Complaints-To: a...@r...pl
NNTP-Posting-Date: 26 Mar 2000 10:04:01 GMT
X-Accept-Language: en
X-Mailer: Mozilla 4.7 [en] (Win95; I)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:43866
Ukryj nagłówki
"Pawel7 (Bobas200)" wrote:
>
> On Fri, 24 Mar 2000 11:50:27 +0100, Anna <m...@h...com>
> wrote:
>
> |>
> |>
> |>"Pawel7 (Bobas200)" wrote:
> |>>
> |>>
> |>> Rozpad wlasnego ja to nic pozytywnego. Schizofrenia, nerwice przynosza
> |>> cierpienie, bol - natretne mysli od ktorych nie mozna sie uwolnic,
> |>> brak panowania nad impulsami z ciala. W koncu sa to choroby, a choroba
> |>> to nic przyjemnego. Jest to ograniczenie swiadomosci, wolnosci.
> |>
> |>ograniczenie? Ogranicza nas wszystkich wszystko dokoła. a najbardziej -
> |>IMHO - ogranicza człowieka to, co stworzy inny człowiek. Czyli np normy,
> |>według których klasyfikuje sie chorych psychicznie. Co ciekawe - nasze
> |>polskie normy nijak sie maja do zachodnich. Według naszych połowa
> |>schizofreników z innych państw powinna wyjsc natychmiast ze szpitala...
>
> No wlasnie, w interakcji ze srodowiskiem ogranicza nas wiele rzeczy.
> Te ograniczenia moga pochodzic z zewnatrz. Moga tez pochodzic z
> wewnatrz. Ja tu nie mowie o normach - mowie o fenomenologicznym
> doswiadczeniu swiata. Mozna byc otwartym na swiat, pokonywanie
> ograniczen - mozna byc w tym wlasnym przyjacielem. Mozna tez walczyc z
> samym soba.
ja myslę, że jakby ludzie patrzyli na swiat własnie fenomenologicznie,
to nie mieliby problemow ze swoja swiadomoscia.
> Mozna miec natretne mysli, obsesyjne leki, dewiacyjne mysli o seksie,
> potrzebe kompulsywnych zachowan, brak panowania i zgody z wlasnymi
> emocjami - to wchodzi zawyczaj w sklad nerwic, psychoz.
taaaak... inna sprawa - patrzec na swiat, inna - patrzec w siebie... To
nie zawsze jest zdrowe i dobrze sie konczy.
>
> |>
> |>> Powoduja wlasnie ucieczke przed swiatem, otaczajaca rzeczywistoscia.
> |>> Tobie widac chodzi o cos innego. Czlowiek w trakcie rozwoju przechodzi
> |>> przez rozne etapy, jego swiadomosc sie zmienia. Ale przechodzenie tych
> |>> etapow nie polega na rozpadzie tylko np. na tzw. dezintegracji
> |>> pozytywnej. Wtedy twoj stary swiatopoglad rozpada sie (ale nie do
> |>> stanu patologicznego)
> |>
> |>a co nim jest? Potrafisz to nazwac, zdefiniować, sklasyfikować? To
> |>bardzo niebezpieczne...
>
> j.w.
bardzo łatwo nazwales madrymi nazwami to, co moze dziac sie z
czlowiekiem. Ale co to oznacza?
>
> |>
> |>i laczy z powrotem w calosc na bardziej
> |>> dojrzalym poziomie. To jest wlasnie poszerzanie swojego doswiadczenia
> |>> swiata, ale to wymaga wlasnie integralnosci.
> |>
> |>integralnosć idealna nie istnieje. Twoje "ja realne" i "ja idealne"
> |>wiecznie będzie się kłócić i nawzajem zwalczać. Pytanie - czy potrafisz
> |>zapanować nad skutkami.
>
> Nie wierze w ten podzial jako schemat ogolny czlowieka. A tym bardziej
> w taka walke ktora musi sie odbywac. Co to ma byc to ja idealne ?
> Jezeli juz istnieje to po co sie dalej rozwijac. A jezeli jest tylko
> wytworem wyobrazni to jest wycofane ze swiata - nierealne.
ja idealne - to stan, do ktorego dazysz. Ono jest w Twoim umysle, albo
tez w podswiadomosci. To cel - wazne, czy umiesz go dosiegnac. jesli nie
- bedziesz ze soba walczyc, destrukcyjnie...
> Integralnosc wlasnie polega na zgodzie wnetrza z tym co sie prezentuje
> swiatu. Jezeli brak tej zgody to brak tez integralnosci.
dokladnie o to chodzi.
> Np. moj pies jest idealnie integralny. Kiedy jest zadowolony to macha
> ogonem.
:)))
szkoda, ze ludzie nie maja ogonow? ;)
>
> |>
> |>> Jezeli chodzi o cialo to wlasnie odciecie sie od wlasnego ciala
> |>> swiadczy o stanie patologicznym. Poszerzona swiadomosc wymaga tez
> |>> dobrej swiadomosci wlasnego ciala (a to paradoksalnie nie takie latwe
> |>> i powszechne).
> |>
> |>tu się zgodzę bez oporów. Tylko jeszcze jedno - czy swiadomosć oznacza
> |>akceptację? Niekoniecznie... Bądź swiadomy do końca swojego ciała, a
> |>przy tym nie akceptuj go. Do czego to doprowadzi?
>
> Dlaczego nie akceptuj ? Ja tego nie powiedzialem. Wlasnie akceptuj.
no tak, ale ja dalam przyklad... sa tacy, ktorzy z pelna swiadomoscia
kazdego atomu swojego ciala nie akceptuja zadnego z nich... -->
destrukcja po raz wtory...
>
> |>
> |>> A jezeli chodzi o te 95% to dobra uwaga. Wspolczesny miejski, wielki
> |>> swiat jest dosc schizoidalny - za duzo bodzcow, za szybko sie zyje,
> |>> kontakty z ludzmi sa powierzchowne i anonimowe (np. przez grupy
> |>> dyskusyjne..) (Rollo May 'Milosc i wola' Alexander Lowen 'Narcyzm')
> |>
> |>ja sobie czasem myslę, że te "powierzchowne" kontakty to czasem
> |>błogosławieństwo...
>
> Blogoslawienstwo? Powierzchownosc rodzi sie kiedy tych kontaktow za
> duzo i zbyt chaotyczne - nie ma czasu na przetwarzanie informacji o
> innych - trzeba wszystko upraszczac zeby nie zwariowac. Wtedy
> rzeczywiscie to blogoslawienstwo.
wlasnie. Kiedy cos jest powierzchowne, latwiej nam sklasyfikowac to jako
"smiec". Ladne opakowanie - zajrze do srodka, brzydkie - do kosza.
Lepiej dla nas, zebysmy sie nigdy nie przekonali, ze pod tluszczem bylo
mieso...
--
peace,
fire
Anna
|