Strona główna Grupy pl.sci.psychologia SCHIZOFRENIA - the doors

Grupy

Szukaj w grupach

 

SCHIZOFRENIA - the doors

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-03-24 00:33:41

Temat: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: "aleXander" <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

zastanawiam się co by było gdyby 95 % populacji miała ową przypadłość
to co "nienormalne" stałoby się "normą", a 5% "zdrowych" byłaby "chorymi"
to normy i schematy społeczne wyznaczają co jest białe i czarne...

i druga myśl - czy schizofrenia to ograniczenie świadomości czy może
bardziej możliwość zobaczenia czegoś "więcej" co dla nas "normalnych" jest
chore.
może ci ludzie mają świadomość nieświadomości? śnią na jawie?
może rozpad własnego JA jest niczym innym jak przejściem do innego wymiaru
świadomości i owo rozerwanie polega na niemożności przeniesienia tam również
tej kupy mięsa jakim jest ciało, które wciąż tkwi żywe w rzeczywistości jaką
wydaje się, że znamy...
miłych snów - to przecież także pewna odmiana schizofrenii...
aleXander
l...@p...onet.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-03-24 04:50:07

Temat: Odp: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: "Regulus" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik aleXander <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:FJyC4.2306$4...@n...tpnet.pl...
> zastanawiam się co by było gdyby 95 % populacji miała ową przypadłość...

Problem w chorobie nie na tym polega, że choroba jest, tylko na ile
dezorganizuje ona funkcjonowanie człowieka.
Jeżeli wszyscy byliby "chorzy", a społeczeństwo mogło funkcjonować dalej, to
O.K.
Czy będzie?

Pozdrowienia
Reg



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 07:10:49

Temat: Re: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: "Aleksander Nabaglo" <...@w...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

!
aleXander <l...@p...onet.pl> wrote in message
news:FJyC4.2306$4N.68777@news.tpnet.pl...
> zastanawiam się co by było gdyby 95 % populacji miała ową przypadłość
> to co "nienormalne" stałoby się "normą", a 5% "zdrowych" byłaby "chorymi"
> to normy i schematy społeczne wyznaczają co jest białe i czarne...

Problem polega na tym, ze owa "przypadłosc" jest zrodlem cierpienia.
Gdyby jednak (w bilansie) przynosila korzysc w rywalizacji ewolucyjnej,
moglaby stac sie norma ("normalni" przegraliby z powodu wlasnej
"normalnosci").

A.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 07:22:28

Temat: Odp: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: "Mt. Benerit" <b...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

> zastanawiam się co by było gdyby 95 % populacji miała ową przypadłość
> to co "nienormalne" stałoby się "normą", a 5% "zdrowych" byłaby "chorymi"
> to normy i schematy społeczne wyznaczają co jest białe i czarne...

To większość wyznacza normę. Wystarczy porównać zmianę mody w Polsce w
latach 60-90.

> i druga myśl - czy schizofrenia to ograniczenie świadomości czy może
> bardziej możliwość zobaczenia czegoś "więcej" co dla nas "normalnych" jest
> chore.
> może ci ludzie mają świadomość nieświadomości? śnią na jawie?
> może rozpad własnego JA jest niczym innym jak przejściem do innego wymiaru
> świadomości i owo rozerwanie polega na niemożności przeniesienia tam
również
> tej kupy mięsa jakim jest ciało, które wciąż tkwi żywe w rzeczywistości
jaką
> wydaje się, że znamy...

Kombinujesz...
Żaden tam stan świadomości, inny zmysł, czy co tam jeszcze. Osoba chora
(jakakolwiek choroba psychiczna) potrafi inaczej postrzegać świat, więc
inaczej wyciągać wnioski. Większość przedmiotów postrzega jako uczucia,
bodźce są odbierane przez nią wyraźniej itp.
Słowem zachodzi tu pojęcie normy. Kto jest chory? Kto ma lepszy sposób
postrzegania świata?
Nasz mózg daje nam wiele możliwości. Każdy je inaczej wykorzystuje.
Każdy jest inny. Pytanie czy niektórzy nie są lepsi?? A według jakiej NORMY
to sprawdzisz?

Mateusz Benerit


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 08:58:59

Temat: Re: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: "Pawel7 (Bobas200)" <n...@m...spam> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 24 Mar 2000 00:33:41 GMT, "aleXander" <l...@p...onet.pl>
wrote:

|>zastanawiam się co by było gdyby 95 % populacji miała ową przypadłość
|>to co "nienormalne" stałoby się "normą", a 5% "zdrowych" byłaby "chorymi"
|>to normy i schematy społeczne wyznaczają co jest białe i czarne...
|>
upy mięsa jakim jest ciało, które wciąż tkwi żywe w rzeczywistości
jaką
|>wydaje się, że znamy...
|>miłych snów - to przecież także pewna odmiana schizofrenii...
|>aleXander
|>l...@p...onet.pl
|>
|>
|>i druga myśl - czy schizofrenia to ograniczenie świadomości czy może
|>bardziej możliwość zobaczenia czegoś "więcej" co dla nas "normalnych" jest
|>chore.

Rozpad wlasnego ja to nic pozytywnego. Schizofrenia, nerwice przynosza
cierpienie, bol - natretne mysli od ktorych nie mozna sie uwolnic,
brak panowania nad impulsami z ciala. W koncu sa to choroby, a choroba
to nic przyjemnego. Jest to ograniczenie swiadomosci, wolnosci.
Powoduja wlasnie ucieczke przed swiatem, otaczajaca rzeczywistoscia.
Tobie widac chodzi o cos innego. Czlowiek w trakcie rozwoju przechodzi
przez rozne etapy, jego swiadomosc sie zmienia. Ale przechodzenie tych
etapow nie polega na rozpadzie tylko np. na tzw. dezintegracji
pozytywnej. Wtedy twoj stary swiatopoglad rozpada sie (ale nie do
stanu patologicznego) i laczy z powrotem w calosc na bardziej
dojrzalym poziomie. To jest wlasnie poszerzanie swojego doswiadczenia
swiata, ale to wymaga wlasnie integralnosci.
Jezeli chodzi o cialo to wlasnie odciecie sie od wlasnego ciala
swiadczy o stanie patologicznym. Poszerzona swiadomosc wymaga tez
dobrej swiadomosci wlasnego ciala (a to paradoksalnie nie takie latwe
i powszechne).
A jezeli chodzi o te 95% to dobra uwaga. Wspolczesny miejski, wielki
swiat jest dosc schizoidalny - za duzo bodzcow, za szybko sie zyje,
kontakty z ludzmi sa powierzchowne i anonimowe (np. przez grupy
dyskusyjne..) (Rollo May 'Milosc i wola' Alexander Lowen 'Narcyzm')

Bobas200
.,.,.,.,.,.
icq# 4961902
mail : p...@a...net
'a man's gotta do what a man's gotta do'

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 09:31:35

Temat: Re: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: "kulka" <b...@m...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

>To większość wyznacza normę. Wystarczy porównać zmianę mody w Polsce w
>latach 60-90.


Nie mozna porownac mody do choroby: moda to pewnego rodzaju fanaberia, i tak
chodzi w sumie o urozmaicenie zaspokajania potrzeby ciepla i ochrony np.
przed wiatrem etc. Choroba organizmu to cos innego, mozna stosunkowo latwo
wyznaczyc, co jest stanem normalnym np. prawidlowa praca serca a zaburzona
praca serca. Nieprawidlowosc powoduje bol, cierpienie, utrudnienie zycia,
czy w koncu przedwczesna smierc.
Zgoda?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 10:43:18

Temat: Re: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: Anna <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora



aleXander wrote:
>
> zastanawiam się co by było gdyby 95 % populacji miała ową przypadłość
> to co "nienormalne" stałoby się "normą", a 5% "zdrowych" byłaby "chorymi"
> to normy i schematy społeczne wyznaczają co jest białe i czarne...

uważaj... ja mam to w głowie od paru lat, to nie jest bezpieczne
zajęcie.
>
> i druga myśl - czy schizofrenia to ograniczenie świadomości czy może
> bardziej możliwość zobaczenia czegoś "więcej" co dla nas "normalnych" jest
> chore.

tak, własnie tak to widzę. Tylko ci, którzy z tym, co widzą nie potrafia
sobie poradzić, nie będą mogli ukryć siebie i swoich możliwosci. A wtedy
ci "zdrowi" zamkną ich ...wiadomo, gdzie...

> może ci ludzie mają świadomość nieświadomości? śnią na jawie?

to niestety nie sen...

> może rozpad własnego JA jest niczym innym jak przejściem do innego wymiaru
> świadomości i owo rozerwanie polega na niemożności przeniesienia tam również
> tej kupy mięsa jakim jest ciało, które wciąż tkwi żywe w rzeczywistości jaką
> wydaje się, że znamy...

Ja myslę, że rozpad osobowosci, jej dezintegracja nie opiera się o
ciało, a jedynie o jaźń, czy jak to tam nazwać... swiadomosć może co
najwyżej nie wytrzymać ciężaru ciała, to znaczy, nie zmiescić go w swoim
pojmowaniu i widzeniu swiata wokół. Albo, co gorsza, nie akceptować. No,
ale wtedy...czy to jeszcze schizofrenia?

> miłych snów - to przecież także pewna odmiana schizofrenii...

nie nie nie
bo w takim razie wszyscy jestesmy schizofrenikami, a IMHO to jednak
cecha elit ;)

> aleXander
> l...@p...onet.pl

pozdrawiam
--
peace,
fire

Anna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 10:50:27

Temat: Re: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: Anna <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora



"Pawel7 (Bobas200)" wrote:
>
>
> Rozpad wlasnego ja to nic pozytywnego. Schizofrenia, nerwice przynosza
> cierpienie, bol - natretne mysli od ktorych nie mozna sie uwolnic,
> brak panowania nad impulsami z ciala. W koncu sa to choroby, a choroba
> to nic przyjemnego. Jest to ograniczenie swiadomosci, wolnosci.

ograniczenie? Ogranicza nas wszystkich wszystko dokoła. a najbardziej -
IMHO - ogranicza człowieka to, co stworzy inny człowiek. Czyli np normy,
według których klasyfikuje sie chorych psychicznie. Co ciekawe - nasze
polskie normy nijak sie maja do zachodnich. Według naszych połowa
schizofreników z innych państw powinna wyjsc natychmiast ze szpitala...

> Powoduja wlasnie ucieczke przed swiatem, otaczajaca rzeczywistoscia.
> Tobie widac chodzi o cos innego. Czlowiek w trakcie rozwoju przechodzi
> przez rozne etapy, jego swiadomosc sie zmienia. Ale przechodzenie tych
> etapow nie polega na rozpadzie tylko np. na tzw. dezintegracji
> pozytywnej. Wtedy twoj stary swiatopoglad rozpada sie (ale nie do
> stanu patologicznego)

a co nim jest? Potrafisz to nazwac, zdefiniować, sklasyfikować? To
bardzo niebezpieczne...

i laczy z powrotem w calosc na bardziej
> dojrzalym poziomie. To jest wlasnie poszerzanie swojego doswiadczenia
> swiata, ale to wymaga wlasnie integralnosci.

integralnosć idealna nie istnieje. Twoje "ja realne" i "ja idealne"
wiecznie będzie się kłócić i nawzajem zwalczać. Pytanie - czy potrafisz
zapanować nad skutkami.

> Jezeli chodzi o cialo to wlasnie odciecie sie od wlasnego ciala
> swiadczy o stanie patologicznym. Poszerzona swiadomosc wymaga tez
> dobrej swiadomosci wlasnego ciala (a to paradoksalnie nie takie latwe
> i powszechne).

tu się zgodzę bez oporów. Tylko jeszcze jedno - czy swiadomosć oznacza
akceptację? Niekoniecznie... Bądź swiadomy do końca swojego ciała, a
przy tym nie akceptuj go. Do czego to doprowadzi?

> A jezeli chodzi o te 95% to dobra uwaga. Wspolczesny miejski, wielki
> swiat jest dosc schizoidalny - za duzo bodzcow, za szybko sie zyje,
> kontakty z ludzmi sa powierzchowne i anonimowe (np. przez grupy
> dyskusyjne..) (Rollo May 'Milosc i wola' Alexander Lowen 'Narcyzm')

ja sobie czasem myslę, że te "powierzchowne" kontakty to czasem
błogosławieństwo...

pozdrawiam (hm, brzmi dwuznacznie ;) )
--
peace,
fire

Anna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 12:47:06

Temat: Re: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: "Pawel7 (Bobas200)" <n...@m...spam> szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 24 Mar 2000 11:50:27 +0100, Anna <m...@h...com>
wrote:

|>
|>
|>"Pawel7 (Bobas200)" wrote:
|>>
|>>
|>> Rozpad wlasnego ja to nic pozytywnego. Schizofrenia, nerwice przynosza
|>> cierpienie, bol - natretne mysli od ktorych nie mozna sie uwolnic,
|>> brak panowania nad impulsami z ciala. W koncu sa to choroby, a choroba
|>> to nic przyjemnego. Jest to ograniczenie swiadomosci, wolnosci.
|>
|>ograniczenie? Ogranicza nas wszystkich wszystko dokoła. a najbardziej -
|>IMHO - ogranicza człowieka to, co stworzy inny człowiek. Czyli np normy,
|>według których klasyfikuje sie chorych psychicznie. Co ciekawe - nasze
|>polskie normy nijak sie maja do zachodnich. Według naszych połowa
|>schizofreników z innych państw powinna wyjsc natychmiast ze szpitala...

No wlasnie, w interakcji ze srodowiskiem ogranicza nas wiele rzeczy.
Te ograniczenia moga pochodzic z zewnatrz. Moga tez pochodzic z
wewnatrz. Ja tu nie mowie o normach - mowie o fenomenologicznym
doswiadczeniu swiata. Mozna byc otwartym na swiat, pokonywanie
ograniczen - mozna byc w tym wlasnym przyjacielem. Mozna tez walczyc z
samym soba.
Mozna miec natretne mysli, obsesyjne leki, dewiacyjne mysli o seksie,
potrzebe kompulsywnych zachowan, brak panowania i zgody z wlasnymi
emocjami - to wchodzi zawyczaj w sklad nerwic, psychoz.

|>
|>> Powoduja wlasnie ucieczke przed swiatem, otaczajaca rzeczywistoscia.
|>> Tobie widac chodzi o cos innego. Czlowiek w trakcie rozwoju przechodzi
|>> przez rozne etapy, jego swiadomosc sie zmienia. Ale przechodzenie tych
|>> etapow nie polega na rozpadzie tylko np. na tzw. dezintegracji
|>> pozytywnej. Wtedy twoj stary swiatopoglad rozpada sie (ale nie do
|>> stanu patologicznego)
|>
|>a co nim jest? Potrafisz to nazwac, zdefiniować, sklasyfikować? To
|>bardzo niebezpieczne...

j.w.


|>
|>i laczy z powrotem w calosc na bardziej
|>> dojrzalym poziomie. To jest wlasnie poszerzanie swojego doswiadczenia
|>> swiata, ale to wymaga wlasnie integralnosci.
|>
|>integralnosć idealna nie istnieje. Twoje "ja realne" i "ja idealne"
|>wiecznie będzie się kłócić i nawzajem zwalczać. Pytanie - czy potrafisz
|>zapanować nad skutkami.

Nie wierze w ten podzial jako schemat ogolny czlowieka. A tym bardziej
w taka walke ktora musi sie odbywac. Co to ma byc to ja idealne ?
Jezeli juz istnieje to po co sie dalej rozwijac. A jezeli jest tylko
wytworem wyobrazni to jest wycofane ze swiata - nierealne.
Integralnosc wlasnie polega na zgodzie wnetrza z tym co sie prezentuje
swiatu. Jezeli brak tej zgody to brak tez integralnosci.
Np. moj pies jest idealnie integralny. Kiedy jest zadowolony to macha
ogonem.

|>
|>> Jezeli chodzi o cialo to wlasnie odciecie sie od wlasnego ciala
|>> swiadczy o stanie patologicznym. Poszerzona swiadomosc wymaga tez
|>> dobrej swiadomosci wlasnego ciala (a to paradoksalnie nie takie latwe
|>> i powszechne).
|>
|>tu się zgodzę bez oporów. Tylko jeszcze jedno - czy swiadomosć oznacza
|>akceptację? Niekoniecznie... Bądź swiadomy do końca swojego ciała, a
|>przy tym nie akceptuj go. Do czego to doprowadzi?

Dlaczego nie akceptuj ? Ja tego nie powiedzialem. Wlasnie akceptuj.

|>
|>> A jezeli chodzi o te 95% to dobra uwaga. Wspolczesny miejski, wielki
|>> swiat jest dosc schizoidalny - za duzo bodzcow, za szybko sie zyje,
|>> kontakty z ludzmi sa powierzchowne i anonimowe (np. przez grupy
|>> dyskusyjne..) (Rollo May 'Milosc i wola' Alexander Lowen 'Narcyzm')
|>
|>ja sobie czasem myslę, że te "powierzchowne" kontakty to czasem
|>błogosławieństwo...

Blogoslawienstwo? Powierzchownosc rodzi sie kiedy tych kontaktow za
duzo i zbyt chaotyczne - nie ma czasu na przetwarzanie informacji o
innych - trzeba wszystko upraszczac zeby nie zwariowac. Wtedy
rzeczywiscie to blogoslawienstwo.

|>
|>pozdrawiam (hm, brzmi dwuznacznie ;) )


Bobas200
.,.,.,.,.,.
icq# 4961902
mail : p...@a...net
'a man's gotta do what a man's gotta do'

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-24 13:54:30

Temat: Odp: SCHIZOFRENIA - the doors
Od: "Mt. Benerit" <b...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Nie mozna porownac mody do choroby: moda to pewnego rodzaju fanaberia, i
tak
> chodzi w sumie o urozmaicenie zaspokajania potrzeby ciepla i ochrony np.
> przed wiatrem etc. Choroba organizmu to cos innego, mozna stosunkowo latwo
> wyznaczyc, co jest stanem normalnym np. prawidlowa praca serca a zaburzona
> praca serca. Nieprawidlowosc powoduje bol, cierpienie, utrudnienie zycia,
> czy w koncu przedwczesna smierc.
> Zgoda?

NIE

Mówimy o chorobach umysłu (!!!) a nie ciała. Moda - nasz gust, jest
zależny od naszego stanu umysłowego. Tak samo aprobowanie mody, która nas
otacza jest zależne od naszego psychicznego uwarunkowania. Kiedyś Gościu z
ogoloną głową zostałby natychmiast aresztowany, dziś to jest normalne i już
się nikt nie wzburza.
Kiedyś kobiety nie nosiły dekoltów, bo było to niemoralne. Gdyby któraś
się wybiła stwierdzono by że jest wariatką, która się wybija w nieodpowiedni
sposób i zostałaby ona wyizolowana ze społeczeństwa. Z chorobami
psychicznymi jest podobnie, jeśli się wyróżnisz w nieodpowiedni sposób, to
zostaniesz
wyizolowany(a).
Tak więc uważam własne porównanie za trafne, należy je tylko umieć
odpowiednio zinterpretować.

Mateusz Benerit


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

sztuczne uczucia
pomoc psycho.-pedagogiczna
Przepraszam
Zadanie z chemii
Myśl składa się z

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »