Data: 2008-11-14 13:47:33
Temat: Re: SILGARD czy Cervarix - ktoś próbował po trzydziestce?
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 14.11.2008, o godzinie 14.40.34, na pl.soc.rodzina, Qrczak
napisał(a):
>>> Jeżeli (oczywiście żona) jeszcze nie rozpoczęła współżycia - to warto.
>> Dzieci to nam wyszły ten tego przypadkiem... wiesz... kwiatki...
>> zapylanie.
>> Ale co ma do tego to, czy ktoś już współżyje czy nie? To ma jakiś
>> związek z tym czy warto? Jak ktoś już złapał wirusa, to nie warto?
> Szczepionkę najlepiej zaordynować właśnie jeszcze nie współżyjącej
> dziewczynce, ponieważ wtedy jest prawie pewne, że brodawczaka nie nosi w
> sobie. Seks, poza przyjemnością i prokreacją daje właśnie możliwość
> zarażenia się.
Przeca brodawczak to bardzo popularna choroba. Większość to nosi. Co za
problem, żeby dziewczynka na rękach sobie go przeniosła?
> Jak ktoś ma wirusa, się go nie szczepi.
Jest takie przeciwwskazanie w przypadku tej szepionki?
>> Przecież chodzi o nabycie odporności - nie wyczyści się organizm z tego
>> wirusa po szczepionce?
> A zaszczepiłbyś przeciw grypie dziecko właśnie posiadające "ciała" ją
> wywołujące?
Ja nie wiem czy to jest tak jak z grypą i czy można tu analogię
stosować. Można?
>> Wiem. Dawki przypominające po mniej więcej 5 latach. Ale i tak to mała
>> cena za brak raka.
> Raka to tym synku nie wyeliminujesz...
Wyeliminuję. Tego powodowanego przez HPV.
> co najwyżej jeden z tysiąca
> przyczynków do jego zaistnienia.
> Resztę wyłuszczył Stalker.
Podziękował. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|