Lub jeszcze prościej.
Mamy czas wypierania seksu, wszystko co stanowi ciało potępiamy, eksperyment trwa
dwa lata.
Co pokażemy ludziom po tych dwóch latach. ?
Seks nie zniknął zdziczał i po tych dwóch latach, jeden kopie drugiego przywiązanego
do kaloryfera, jakiś kolejny wkada dziewczynie fiuta w ucho, chociaż ona krzyczy że
nie syszy co on mówi, kolejny wali siebie młotkiem po jajcach, a jeszcze inny
przywiązuje żone do zderzaka samochodu bo to go podnieca. Mamy obraz zdziczałych
ludzi i ktoś wpada na pomysł pokażemy to i tak rodzi się pornografia. Chory seks,
który zachorowa w trakcie dwóch lat eksperymentu, pokazujemy konsekwecje eksperymentu
i to jest pornografia, dziecko kościoła.