Data: 2001-01-18 00:13:09
Temat: Re: Sam nie wiem
Od: JamesBonBush <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Eva wrote:
> Nie boj sie - jesli swoj wybor umotywujesz odpowiednio rodzicom,
> to na pewno to jakos przezyja:)
> A jesli nawet nie - to przeciez Twoje zycie. (oh! zróbmy bunt!)
Ale wy kurde jesteście genialni wszyscy :). "Nie bój się, ładnie umotywuj
swój wybór rodzicom...". "Jesteś szarą
małą wystraszoną myszką". "Ojej, a jak rodzice nie przeżyją". Moja rada to
"pierdol rodziców" ;), po prostu niech
się walą jak im się coś nie podoba. Nie musisz nic nikomu motywować, a już
na pewno swoim starym ;). Albo nie... zrób tak.. "ładnie im umotywuj, że
kładziesz laskę na wszystko i emigrujesz". Dobra skoro już Ci doradzam....
to zostań np. kucharzem, albo prywatnym detektywem. Świat stoi przed tobą
otworem, nie jak przed tymi wszystkim studentami z pustymi głowami i
klapkami na oczach. A jak Cię życie chcesz to sprzątaj ulice albo kop doły i
bądź z tego szczerze dumny. [Ewentualne kompleksy w tym względzie trzeba
zwalczyć, a ich źródłem są zadufane w sobie, piękne studenciki]. Brrr...
fuj!
Wiedzcie, że możecie być doktorami i równocześnie zwykłymi debilami
znaczącymi dla mnie mniej niż zero. Pracujcie nad tym żeby nie być! Pa :) -
JamesBonBush
|