Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Samobójcy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Samobójcy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 145


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-09-01 23:36:06

Temat: Re: Samobójcy
Od: "do_mi" <d...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Trzeba być w duużym dołku aby zabijać się w SF. Świetne miasto.

A nie prosciej i taniej, pociagnac nozem
po nadgarstkach w domowym zaciszu.
Jak ktos ma lek wysokosci i bedzie chcial
skakac, to moze jeszcze przez przypadek
na serce wykorkowac - a to juz nie bedzie samoboj :>

do_mi


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-09-02 08:19:36

Temat: Re: Samobój
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> szukaj wiadomości tego autora

michal wrote:
>>> Człowiek nie jest bezustannie w takim samym stanie psychicznym. Ten stan
>>> zmienia się pod wpływem zewnetrznych i wewnętrznych czynników. Dlatego
>>> nie można brać poważnie żądań kogoś, kto jest w depresji. Kiedy depresja
>>> mija, powraca chęć do życia. To chyba jasne....
>> <prowokacja>
>> Czemu nie można brać poważnie kogoś kto ma zły humor, a można kogoś kto
>> ma wyśmienity humor?
>> </prowokacja>
>
> Dlatego, że nastrój w jakim się znajdujemy, pozwala nam lub nie pozwala
> dostrzegać właściwe dla człowieka aspekty życia.
> Według mnie, osoba w stanie depresyjnym albo nawet w złym humorze tylko,
> ma zawężone postrzeganie tego, co w jej życiu jest.
> Nastrój dobrego humoru czy stan zadowolenia pozwala na dokładniejszy
> oglą wszystkiego dokoła.

Twoim zdaniem naciąganie faktów na "+" jest "dokładniejsze" niż na "-"?

"Straciłem pracę ale to nic, idę sobie kupić nowy samochód, a za tydzień
jadę na hawaje" jest "dokładniejszym" oglądem rzeczywistości, niż
"straciłem pracę i teraz moje życie nie ma sensu, jestem nikim blablabla"?

--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-09-02 10:10:41

Temat: Re: Samobój
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "es_" napisał w wiadomości

> Twoim zdaniem naciąganie faktów na "+" jest "dokładniejsze" niż na "-"?

Nie jest dokładniejsze, moim zdaniem, ale korzystniejsze. Są to rzeczy, z
których możesz korzystać nadal pod warunkiem, że bedziesz żył. Choćby jeden
minus, który popycha Cię do przerwania życia, uniemożliwia Ci sprawdzenie.

pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-09-02 10:25:24

Temat: Re: Samobój
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "es_" <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> napisał w wiadomości
news:edbeqo$mhp$1@news.onet.pl...


> Twoim zdaniem naciąganie faktów na "+" jest "dokładniejsze" niż na
"-"?
>
> "Straciłem pracę ale to nic, idę sobie kupić nowy samochód, a za
tydzień
> jadę na hawaje" jest "dokładniejszym" oglądem rzeczywistości, niż
> "straciłem pracę i teraz moje życie nie ma sensu, jestem nikim
blablabla"?

Stracić pracę, kupić samochód i pojechać na Hawaje to trzy fakty.
Stracić pracę, moje życie jest bez sensu, jestem nikim to jeden fakt i
dwie nieuzasadnione opinie.

Pzdr
Paweł




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-09-02 11:14:29

Temat: Re: SamobĂłj
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Re to: Yukichiro [Fri, 1 Sep 2006 00:48:24 +0200]:


> Ale zdarzają się tak silne depresje, że myśl o śmierci
> nawet jeśli próba zakończyła się "niepowodzeniem" jest
> tak silna że człowiek próbuje dokończyć swoje niedoszłe
> dzieło. Co myślą tacy ludzie? Którzy zajrzeli śmierci
> w oczy a mimo to dalej dążą by zakończyć swój żywot?
> Jak tragiczne muszą być ich przeżycia?

Atam tragiczne...

Wstajesz rano, śniadanie, trochę oprzątnąć, popracować,
obiad, "rozrywka" w postaci pogadania po raz n-ty o tych
samych pierdołach czy wypicia gdzieśtam drinka z kimś,
dom, łóżko, spać.

[...]

Wstajesz rano, śniadanie, trochę oprzątnąć, popracować,
obiad, "rozrywka" w postaci pogadania po raz n-ty o tych
samych pierdołach czy wypicia gdzieśtam drinka z kimś,
dom, łóżko, spać.

Wstajesz rano, śniadanie, trochę oprzątnąć, popracować,
obiad, "rozr..." - a nie, kurwa, dość; zapisujesz się
na pływalnię, kupujesz rower, jakieś kółko zaiteresowań,
cokolwiek cholera... dom, łóżko, spać.

Wstajesz rano, śniadanie, trochę oprzątnąć, popracować,
obiad, rzucasz okiem na cholerny rower czy tam macasz
sobie karnet na pływalnię, nie chce ci się... no to ten
tam, drink, durna rozmowa, łóżko, spać.

Wstajesz rano, śniadanie, trochę oprzątnąć, popracować,
obiad, "rozrywka" w postaci pogadania po raz n-ty o tych
samych pierdołach czy wypicia gdzieśtam drinka z kimś,
dom, łóżko, spać.

Budzisz się rano... O nie, kurwa mać, ani jednego dnia
więcej. Pierdolę, nie wstaję, nie oprzątam, nie lecę
pracować, w dupie mam następne nudne gadki. Dosyć!
..i nagle pierwszy raz od cholera wie kiedy coś ci się
zaczyna chcieć - masz cel: pozbyć się tego pieprzonego
życia raz na zawsze. I już nie wstawać.


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-09-02 11:25:51

Temat: Re: Samobój
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Re to: michal [Fri, 1 Sep 2006 18:42:29 +0200]:


> Jeśli szlag Cię trafia, bo nie masz pieniędzy, to nie
> myśl jescze o samobójstwie, bo spośród tysięcy rzeczy,
> które posiadasz (powietrze, zdrowie, umysł, pokój czyli
> bezwojnie, dostęp do wiedzy, do know-how, możliwości,
> mnóstwo ludzi dookoła) - nie masz tylko jednej rzeczy:
> pieniędzy. Resztę masz. Masz więc wszystko, co potrzeba,
> żeby je zarobić.

Fajnie. A jak je już zarobiłam, naharowałam się XX lat,
i przez jakąś durną pierdołę straciłam? Świetnie że mam
możliwość zarobić- tylko mi się już NIE CHCE. Nie chce
mi się zapierdalać od początku. I co mi zrobisz że mi się
nie chce?

Albo: pieniędzy nie mam *teraz* - a *teraz* muszę
pospłacać raty kredytów, opłacić rachunki, pójść gdzieś
do lekarza, kupić żarcie, zapłacić za szkołę dzieciaków.
Na koncie siedzi mi komornik i nawet jak coś zarobię, to
od ręki mi to zapitoli. Dzieciaki już chodzą głodne, a jak
mi zaraz odetną media to opieka społeczna je zabierze.

Mówiąc krótko- ja tej forsy potrzebuję TERAZ a nie za rok.
W tym tygodniu. Już. Nie mam czasu użerać się od początku
z jej zarobieniem mając jeszcze komornika i opiekę społ.
na karku. Mam ją teraz, albo mało istotne czy będę ją mieć
w jakiejśtam przyszłości. Mogę sobie optymistycznie założyć
że dam radę zarobić w pół roku- tylko że nie ma to żadnego
związku z rzeczywistością, bo jak się mieszka w norze bez
mediów i nie stać cię na żarcie, to zarabianie kiepsko idzie.
A jak mnie coś rozjedzie np., to dzieciaki mają rentę plus
opiekę (społeczną :> ale do niej i tak by trafiły).

To tak od tej mniej optymistycznej strony ;) I teraz weź
mi uzasadnij, dlaczego twój ogląd sytuacji jest lepszy czy
bardziej miarodajny niż mój?


Kira (lekko trollując)

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-09-02 11:26:47

Temat: Re: Samobój
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Re to: michal [Sat, 2 Sep 2006 12:10:41 +0200]:


> Choćby jeden minus, który popycha Cię do przerwania
> życia, uniemożliwia Ci sprawdzenie.

A czy ja koniecznie muszę mieć ochotę sprawdzać...?


Kira (zaciekawiona)

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-09-02 11:36:16

Temat: Re: SamobĂłj
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kira" napisał w wiadomości


> [monotonia dnia codziennego - ciach]

> Budzisz się rano... O nie, kurwa mać, ani jednego dnia > więcej. Pierdolę, nie
> wstaję, nie oprzątam, nie lecę
> pracować, w dupie mam następne nudne gadki. Dosyć!
> ..i nagle pierwszy raz od cholera wie kiedy coś ci się > zaczyna chcieć - masz
> cel: pozbyć się tego pieprzonego > życia raz na zawsze. I już nie wstawać.

A bylejaki pociąg tam koło Was się nie ztrzymuje? ;)

pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-09-02 11:40:38

Temat: Re: Samobój
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kira" napisał w wiadomości

>
> Re to: michal [Sat, 2 Sep 2006 12:10:41 +0200]:

>> Choćby jeden minus, który popycha Cię do przerwania
>> życia, uniemożliwia Ci sprawdzenie.

> A czy ja koniecznie muszę mieć ochotę sprawdzać...?
> Kira (zaciekawiona)

Nie. W stanie deprechy pewnie nie. Ale ja miałbym ogromną ochotę sprawdzić, czy
miałabyś na to ochotę później. Miałbym takie mocne przekonanie. Nawet gdybyś mi
później powiedziała, że nie miałem racji, to i tak czułbym się dobrze...
;)

pozdrawiam
michał



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-09-02 11:47:46

Temat: Re: Samobój
Od: es_ <es_uomikim@ALA_MA_KOTA.pl> szukaj wiadomości tego autora

bazyli4 wrote:
>> Twoim zdaniem naciąganie faktów na "+" jest "dokładniejsze" niż na
> "-"?
>> "Straciłem pracę ale to nic, idę sobie kupić nowy samochód, a za
> tydzień
>> jadę na hawaje" jest "dokładniejszym" oglądem rzeczywistości, niż
>> "straciłem pracę i teraz moje życie nie ma sensu, jestem nikim
> blablabla"?
>
> Stracić pracę, kupić samochód i pojechać na Hawaje to trzy fakty.
> Stracić pracę, moje życie jest bez sensu, jestem nikim to jeden fakt i
> dwie nieuzasadnione opinie.

Czepiasz się : >

Po prostu wydaje mi się, że:

/1 pesymista: "ludzie są z natury źli", "nie można nikomu ufać", "nic
nie ma >>sensu<<", "można liczyć tylko na siebie"

/2 optymista: "ludzie są z natury dobrzy", "ludzie są szczerzy i
prawdomówni, można in zawsze ufać", "świat ma sens a tym sensem jest
[Bóg itp], można na niego liczyć", "zawsze znajdzie się ktoś kto nam
pomoże w potrzebie".

ad 1 pesymista będzie tu bardziej samodzielny, nieufny, będzie może
wkładał nadmiernie dużo własnego wysiłku itd., będzie "liczył na siebie"
- wkładając więcej pracy ma większe szanse na zyski, będąc bardziej
podejrzliwym raczej nikt go nie oszuka, nie okradnie itd.

ad 2 optymista będzie może bardziej twórczy, będzie miał więcej
"energii", ale będzie też bardziej _naiwny_ - łatwiej będzie go
skrzywdzić, oszukać, może okazać się w pewnych sytuacjach bezsilny bo
zamiast "liczyć na siebie" będzie bardziej zależny od innych "dobrych"
ludzi, albo będzie myślał w kategoriach "jakoś to będzie" i nie
traktował problemów poważnie


I wydaje mi się, że *nie powinniśmy* mieszać tu samobójstwa z
pesymizmem. Jest wielu pesymistów, którzy się nie zabijają.
Najjaskrwaszym przykładem jest Emil Cioran, rumuński filozof; pesymista
i nihilista (tytuły jego książek mówią same za siebie: "Na szczytach
rozpaczy", "O niedogodnościach narodzin" itp.) - człowiek, który
"szczęśliwie" dożył spokojnej starości i stał się znanym myślicielem.

Myślę, że jest coś takiego jak zdrowy pesymizm i zdrowy optymizm.
Obydwie postawy mają dużo plusów i imho są po prostu rodzajem strategii
życiowej. Jest też niezdrowy pesymizm (którego efektem byłoby tu np
samobójstwo) i niezdrowy ("ślepy") optymizm - czyli zwykła naiwność.
Obydwa mogą mieć tragiczne konsekwencje.

T

--
"Przyjacielu, lepiej nas dobrze wypieprz zamiast prawić nam kazania.
Nawrócić nas nie zdołasz..." Marquis Donatien Alphonse François de Sade

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 15


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przewrotność i zgorzknienie?
Jak mogło powstać życie? Warunek konieczny.
Re: Bracia Kaczynscy, kto naprawde rzadzi Polska
Czy warto sie przejmowac?
Podstawy

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »