Data: 2002-05-29 04:06:54
Temat: Re: Samobójstwo
Od: Carbo <s...@n...onecie>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dorota B." <d...@w...pl> a écrit:
> Zgadzam sie z tekstem powyzej. Jednak uzupelnie te wypowiedz o
> jeszcze jeden aspekt dotyczacy myslenia o konsekwencjach. Czesc
> potencjalnych samobojcow mysli o bliskich, ktorzy pozostana na swiecie
> skazani na trwanie i przezywanie tragedii utraty kogos drogiego.
> Powiem wiecej, byloby wiecej samobojstw, gdyby nie lek o
> pozostawionych bliskich, np dzieci, o to, ze moze nikt o nie nie
> zadba, nie bedzie w stanie zajac sie nimi w taki sposob jak planujacy
> samobojstwo. Rezygnuje wiec z wykonania zamierzenia cierpiac nadal i
> ciagle wracajac obsesyjnie do tej mysli.
A z drugiej strony są samobójstwa, gdzie najpierw morduje się dzieci, a
potem zabija siebie...
--
Carbo
Ludzie nigdy nie przestaną mnie zadziwiać
|