Data: 2007-06-23 08:10:57
Temat: Re: Samooszukiwanie
Od: "Maciej Woźniak" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:f5hqtp$8q6$1@news.onet.pl...
> Zgodnie z tym co MW napisał na koniec i owszem wywartościował że lepiej
> proponować innym dalsze się samookłamywanie [mijanie z prawdą] jako
> receptę
> na zdrowie psychiczne, które zresztą w swoim mniemaniu niejako utracił
> [coś
> o psychopato-logii własnej napomykając] na skutek bodajże nieomijania
> prawdy
> szerokim łuiem... ;)
Trudno powiedzieć, co tu było przyczyną, a co skutkiem. Patrząc
wstecz, wydaje mi się, że pomiędzy psychopatologią i nieomijaniem
prawdy wystąpiło sprzężenie zwrotne. Zdaje się też, że i jedno i
drugie zapoczątkowała seria urazów głowy w dzieciństwie.
Tak z ciekawości, na temat mojego zdrowia psychicznego na
pewno masz i własną opinię. Możesz ją zapodać? Na pewno
nie boisz się i nie zawahasz nie ominąć prawdy w tej kwestii
szerokim łukiem.
>
> No cóż -pawda wg niektórych jest drogą dość uciążliwą dla psychiki
> nawykłej
> już do strategii węgoża, a wg innych można ją jednak osiągnąć "całkowicie
> bezboleśnie"... ;)
To według tych, co się najmocniej samooszukują. Oprócz nich każdy wie,
że prawda kole w oczy. Ale tylko niektórzy, dość nieliczni psychopaci
wiedzą, jak bardzo.
London napisał kiedyś coś takiego, że bardzo niewielu może spojrzeć
na siebie w pewien sposób i przeżyć. I popełnił samobójstwo. O, London
to był prawdziwy psychol.
|