Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Samotni

Grupy

Szukaj w grupach

 

Samotni

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 103


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2002-03-12 21:47:23

Temat: Re: Samotni
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wt, 12 mar 2002 14:32:57 GMT news:a6l3j2$kmn$1@news.tpi.pl
Maja Krężel napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)

> A jeśli ten bogatszy rodzic jest niebezpiecznym psychopatą czy nie
> chcącym się leczyć alkoholikiem, to nadal będziesz obstawał przy
> tym, by to on właśnie opiekował się dzieckiem?

ale ja gdzies wczesniej pisalem, ze jesli obaj rodzice sa normalni

> A jeśli dziecko NIE chce być z bogatszym rodzicem? To co wtedy, na
> siłę je zabrać?

A teraz sądy w polsce licza sie ze zdaniem dziecka ?

> Nie rozumiem kompletnie dlaczego za kryterium umiejętności
> odpowiedniego wychowania dziecka przyjmujesz stan konta któregoś z
> rodziców. Paranoja jakaś.
>
Nie nie, umiejetnosc wychowania dziecka + stan konta.


--
/^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
/ ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
/ ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2002-03-12 21:47:25

Temat: Re: Samotni
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wt, 12 mar 2002 14:24:46 GMT news:a6l3vc$9p$1@news.onet.pl
Ania Björk napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)

> Ja tez nie rozumiem. A co, jesli ten bogatszy nagle straci prace lub
> zbankrutuje? Ciekawa kwestia....
>

To jest takie gdybanie. W nierozwiedzionych rodzinach ciagle ktos traci
prace, podejmuje inna i juz. Takich rzeczy nie mozna brac pod uwage, bo
dojdziemy do tego ze nie bedziemy mogli miec dziecka - bo co jesli
umrzemy.

--
/^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
/ ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
/ ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2002-03-12 21:47:26

Temat: Re: Samotni
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wt, 12 mar 2002 14:58:13 GMT news:a6lfc1$745$1@news.tpi.pl
Maja Krężel napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)

> A wiesz EDI - tego to ja już w ogóle nie rozumiem ;-) Nie mam
> pojęcia, co chciałeś teraz przekazać.

No to moze teraz :-)
Post ten byl napisany w takim kontekscie, że wyznacznikiem sporu o
dziecko nie może być kasa, bo dziecko BARDZIEJ potrzebuje kontaktu z
rodzicem. No nie ?
To teraz powiedz mi, w którym przypadku (mąż - żona) dziecko będzie
miało większy kontakt z rodzicem ?

> I nadal nie rozumiem co to znaczy "czyli rodzic to zawsze ten
> biedniejszy". Dlaczego "zawsze"? Przecież może być tak, że dziecko
> faktycznie zostanie z bogatszym rodzicem, ale nie dlatego, że jest
> bogatszy, lecz dlatego, że jest bardziej predysponowany do opieki
> nad dzieckiem (z różnych innych względów), niż ten drugi rodzic.
> Po prostu kasa nie jest i NIGDY nie powinna być wyznacznikiem
> "jakości" rodzica.

No ogólnie zrozumiałaś o co mi chodzi :-) Tylko ja wychodzę z założenia
że obaj są równie dobrymi rodzicami. Natomias 99,99% pań, jest
utwierdzona że to kobieta jest tym lepszym rodzicem.
I wątpię abym Was przekonał że to są stereotypy, tak samo jak Wy nie
przekonacie 99,99% facetów że kobiety potrafią jeździć samochodem.


--
/^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
/ ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
/ ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2002-03-12 21:47:28

Temat: Re: Samotni
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wt, 12 mar 2002 15:47:51 GMT news:a6lfcc$745$2@news.tpi.pl
Maja Krężel napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)

> A co w tym chwalebnego? Czy to znaczy, że jeśli kogoś nie stać na
> utrzymanie dzieci w pojedynkę i wnioskuje o alimenty u drugiego
> rodzica (celowo nie piszę u ojca), którego psim obowiązkiem jest
> łożenie na swoje dziecko, to należy tego kogoś zlinczować?
>

To jest chwalebne, ze bierze sprawy w swoje rece a nie spuszcza sie na
.....(wstawic co sie chce).......


--
/^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
/ ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
/ ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2002-03-12 21:54:24

Temat: Re: Samotni
Od: "Asia" <a...@t...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Dam sobie glowe obciac, ze niejeden swiety z aureolka dziecka by
> > nie potrafil wychowac.
>
> I niejedna tez

No o to mi chodzi

>
> > Moj maz, na ten przyklad, jest teoretycznie zupelnie normalny, ale
> > ciezko mu zajarzyc kiedy dziecku trzeba pieluche zmienic, kiedy
> > nakarmic, a co najlepsze - czym.
>
> Moze po prostu zdal sie calkowicie na Ciebie. Ze Ty wszystkiego
> dopilnujesz. Daj mu szanse, zmus go a przekonasz sie ze nie jest tak
> zle :-)

Raz dalam i zaluje. Teraz nie dam bo mi dziecka zal.

>
> > Nie mowie o wychowaniu
> > spolecznym (to tez by mu nie wyszlo bo jest totalnym samotnikiem),
> > o przekazie moralnym, o nauce zaradnosci, szacunku do starszych i
> > zwierzat i szeregu innych rzeczy, ktore sie dziecku przekazuje (i
> > ktore by akurat przekazal).
>
> Hmm, mnie sie wydaje ze takie rzeczy przekazuje sie nie tyle slowami,
> co raczej czynami.

Nie rozumiem Twojego komentarza... Przeciez napisalam, ze to akurat by
zrobil...

Jesli jest prawym czlowiekiem, zyje w zgodzie z
> prawem i ludzmi to dziecko przejmie to od niego.

No raczej nie zyje w zgodzie z ludzmi :-(

>
> > Mowie o zwyklej OPIECE, ktora
> > pochlania 80% czasu i o efektownym jej sprawowaniu. A Ty jako
> > wyznacznik przedstawiasz zarobki - bardzo mylny wniosek wynikajacy
> > z czystego niezrozumienia sytuacji. Pewnie napiszesz, ze opieki
> > mozna sie nauczyc...niestety nie kazdy. Potrzeba do tego odrobiny
> > instynktu i wyczucia, a nie kazdemu jest to dane.
>
> Mysle ze ogromnej wiekszosci raczej tak. Tak kobiet jak i mezczyzn.

Masz raczej, ale powszechnym zjawiskiem jest, ze to raczej kobieta ma ta
iskre boza zwana instynktem maciezynskim i to ona juz na samym poczatku musi
sie zgrac z dzieckiem i nauczyc je rozumiec. Rzadko, ktory facet umie tak
jak matka (nie mowie o zwyrodnieniach) zaspokoic potrzeby dziecka, a
zwlaszcza na samym poczatku.
Moj maz tego zupelnie nie potrafi co zreszta na kazdym kroku udowadnia i
wszyscy sa tego swiadkami.

pzdr Asia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2002-03-12 22:03:58

Temat: Re: Samotni
Od: "Asia" <a...@t...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Wiem ze to okrutne ale tak. Tak jak jest okrutne to jak kobieta
> odchodzi z dzieckiem, niezaleznie czy ma srodki do zycia czy nie.

Ale ja nie chcialam rozbijac rodziny wiec dlaczego mam jeszcze dziecko
tracic. Ponadto zastanow sie co taki facet, ktoremu zalezy tylko na wlasnej
wygodzie moze zaoferowac dziecku karmionemu piersia do ktorego trzeba
wstawac i 6 razy w nocy, a on sie wcale nie budzi jak dziecko placze. Co
moze zaoferowac dziecku o ktorym nic nie wie bo jakos nigdy nie czol woli
zainteresowania sie ile zjada po czym ma sraczke, a po czym wysypke, o co mu
chodzi kiedy wydaje dziwne dzwieki...tak sie sklada, ze to wiem tylko ja i
dlatego mam przekazac dziecko w rece tego biologicznego ojca bo ma kase???
To jakis chory absurd, ale po czesci Cie rozumiem bo jestes rozgoryczony i
wyraznie cierpisz, a ludzie w takim stanie maja prawo myslec nieobiektywnie.

>
> > a matce jeszcze nic nie da bo
> > po co.
>
> Jak to nic. Przeciez dziela sie swoim majatkiem

Pamietaj, ze majatkiem jest wszystko czego sie dorobia w trakcie malzenstwa
czyli takze pensja meza.

>
> > Albo tak jak w moim przypadku. Zostawia dziecko z matka
> > niezarabiajaca i niech sie ona martwi o kase...ja sie zmywam z
> > pokladu. Pewnie powiesz, ze wszystko oki, nie?
>
> Nie jest to ok. Jest to wredne i podle z jego strony. Ale Ty dla
> swojego dziecka jesli go kochasz, to MUSISZ stanac na wlasne nogi i nie
> stawiac sie ciagle w roli pokrzywdzonej.

Ja wiem co ja musze zrobic dla mojego dziecka, ale przedemna dwa lata nauki
i to w systemie dziennym.

Dlatego ja nie rozumiem,
> dziwie sie kobietom ktore po urodzeniu dziecka uzalezniaja sie
> finansowo od partnera. Same skazuja sie na to, stawiajac wszystko na
> jedna karte.

Tak sie zdaza, ze glupie kobiety wierza swym kochanym mezom, ktorzy w jeden
dzien obiecuja gruszki na wierzbie a na drugi kopia cie w tylek :-(.

> Jak ja sie ciesze ze zona otwarcie mi kiedys powiedziala, zebym sobie
> nie myslal ze ona zrezygnuje z pracy. Bo jak mi odbije to sie nie
> bedzie prosic.

Ciekawe czemu Ci nie ufala.

pzdr Asia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2002-03-12 22:06:47

Temat: Re: Samotni
Od: "Asia" <a...@t...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A czy teraz jestes szczesliwa ?
> Niestety jestes zywym dowodem na to, ze dzieci powielaja obraz rodziny
> w jakiej sie wychowaly :-(

A czy bylabym bardziej szczesliwa z ojcem pijakiem i katem tylko dlatego, ze
zarabial wiecej niz mama? Poza tym bylam szczesliwa i nie ja rozbilam
rodzine. Moj maz natomiast jest dzieckiem pelnej rodziny, a to zrobil wiec
nie dawaj mi podobnych przykladow bo to olejne i nieadekwatne do sytuacji
uogolnienie.

pzdr Asia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2002-03-12 22:16:04

Temat: Re: Samotni
Od: "Asia" <a...@t...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ja tez nie rozumiem. A co, jesli ten bogatszy nagle straci prace lub
> zbankrutuje? Ciekawa kwestia....

No tak sobie wtedy zagluja tym dzieckiem w zaleznosci od zarobkow. Mnie
wypada trzy latka bo mam grubszy portwel, a tobie nastepne cztery bo Ci sie
lepiej ulozylo. I tak do osiemnastki, niewazne, ze sie wszystko burzy i
przestawia w zyciu malego czlowieka...przeciez tu tylko o kase chodzi ;-)

pzdr Asia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2002-03-13 07:40:50

Temat: Re: Samotni
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik EDI <k...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych


> To jest chwalebne, ze bierze sprawy w swoje rece a nie spuszcza sie na
> .....(wstawic co sie chce).......


Sorry, EDI (dłuższą odpowiedź na Twoje posty piszę, ale mam trochę na
głowię, więc się teraz ograniczę), ale w przypadku gdy dziecko zostaje z
matką a płacić ma RÓWNIEŻ ojciec, nie widzę powodu, dla którego ona nie
miała by się częściowo spuszczać na niego. Przecież, o ile znam fizjologię,
wcześniej on musiał się spuszczać - jeśli nie na nią, to w nią (przepraszam
wszystkich za wulgarne zachowanie, ale takie mi się obrazowe umotywowanie
alimentów skojarzyło ;-)). Chyba jakiś rewanż jej się należy ? ;-))


Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2002-03-13 07:50:27

Temat: Re: Samotni
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik EDI <k...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...0.0.1...

> Post ten byl napisany w takim kontekscie, że wyznacznikiem sporu o
> dziecko nie może być kasa, bo dziecko BARDZIEJ potrzebuje kontaktu z
> rodzicem. No nie ?
> To teraz powiedz mi, w którym przypadku (mąż - żona) dziecko będzie
> miało większy kontakt z rodzicem ?


To teraz powiedz, które jabłko jest bardziej czerwone? To w mojej prawej
ręce czy w mojej lewej ?

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[OT] Epitafium dla Kota, Ktory Byl Czlonkiem Rodziny. Dluuugie.
Dzien Kobiet
Czy ktoś oglądał?Przepraszam myślących inaczej.
moze ktos poradzi ...
Czy gadaliście z dziećmi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »