Data: 2009-12-04 23:02:14
Temat: Re: Sanderowi, mojej jedynej usentowej miłości, mojemu niedościgłemu marzeniu, mojej wiecznej tęsknocie...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 05 Dec 2009 00:00:33 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Fri, 04 Dec 2009 23:52:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Fri, 04 Dec 2009 23:43:32 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Fri, 04 Dec 2009 23:37:02 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>> Dnia Fri, 04 Dec 2009 23:17:59 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> A fakty są takie, że
>>>>>>>>> popisy Izy to czysta i niczym nieskrępowana grafomania.
>>>>>>>> Bardzo sympatyczna, bo jest jak niczym nieskrępowany śpiew człowieka
>>>>>>>> pewnego swojej wartości, nawet kiedy niekoniecznie akademicko śpiewa :-)
>>>>>>>> Takie inaczej wyrażone "możecie mi naskoczyć - mam ochotę, to śpiewam,
>>>>>>>> skoro mam gardło, jak cała milcząca reszta" :-)
>>>>>>> Nie jestem zawodowym krytykiem literackim, jestem zwykłym odbiorcą tej
>>>>>>> twórczości. Milcząca reszta, milczy, bo fałszywe dźwięki mogą bardzo
>>>>>>> zranić czyjeś uszy.
>>>>>> A ilu z tej milczącej reszty milczy tylko z tego powodu, że nie wierzy w
>>>>>> siebie? I jaka to strata dla reszty.
>>>>> No tak w końcu śpiewać każdy może...
>>>> A gdzie, jeśli nie tu, jest karaoke?
>>> Tylko, ze tutaj jest wszystko nagrywane dla potomnych :>
>>
>> Nie demonizuj trwałości nośników magnetycznych... gdyby to było zapisywane
>> młotem i rylcem na ścianach granitowych piramid, tobym się jeszcze
>> zastanowiła, czy w ogóle występować...
>> ;-PPP
>
> Nie wierzysz w siebie?
W siebie jak najbardziej, tylko niekoniecznie w przyszłego odbiorcę...
--
Ikselka.
|