« poprzedni wątek | następny wątek » |
251. Data: 2011-01-23 23:57:31
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))"zdar.brat" <g...@k...sky> wrote in message
news:ihhf9c$pe0$1@usenet.news.interia.pl...
> -`@'-
>
> Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał
>
>
>>>>>> a to trzeba cos obiecac Bogu zeby zlo bylo grzechem?? dobre lol
>>>>>
>>>>> Nie chodzi nawet o grzech. O zwykłą, ludzką lojalność.
>>>>
>>>> tego wsrod tego typu ludziskow nie ma. Jak Bogu nie obiecasz, to se
>>>> mozesz wszystko w 4 litery wsadzic. Nawet zwykla, ludzka lojalnosc.
>>>>
>>>> i.
>>>
>>>
>>> Jak to ?:o/
>>
>> tak to.
>> i.
>
> Bo Bóg jest przekupny ? :o/
a ktory Bog?
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
252. Data: 2011-01-24 07:45:39
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:283f50d3-bcd9-4c7b-82b2-f8ed888c0128@l17g2000yq
e.googlegroups.com...
>Mówiłem Redart, że polak myśli że miłość ich połączy i wszystko samo
>się ułoży. Że Polak jest niedojrzały w sferze miłości, śnią
>wydelizowane obrazy i sobie narzucają, a nie dbają o relację.
Imo są dwie skrajności:
- jedna zakładajaca, że miłość to coś zewnętrznego, co przychodzi skądś,
podsuwa
tego idealnego, jedynego partnera i magicznie łączy - na zawsze. Mówiąc
krótko
narkotyczny odlot młodocianych.
- druga zakładająca całkowity materializm, traktująca miłość jako chwilowy
narkotyk, a wybieranie partnera jak projekt biznesowy w rodzaju
wieloetapowej
rekrutacji spośród wielu mozliwych kandydatów.
W obu przypadkach partnerstwo rozgrywa się 'na zewnątrz'. Przepływa
jak obazek, który ma słabe zakotwiczenie w nas samych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
253. Data: 2011-01-24 07:55:18
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ihcdob$8m2$1@news.onet.pl...
> Z powyższego by wynikało, że nawet "stosowanie się do okresów
> niepłodności" (rozumiane jako "kalendarzyk") jest próbą przechytrzenia
> praw boskich. Nie wspominając już o tak szatańskich pomysłach, jak
> stosunek przerywany. ;)
>
> Przypuszczam, że więcej jest tego typu kwiatków. Z czego one wynikają, to
> nie wiem - czy mają na celu zrobienie kompletnego mętliku w głowie i
> wzbudzenie bojaźni Bożej? Czy też może mają po prostu skłonić do
> postępowania zgodnie z własnym sumieniem wobec niejednokrotnie sprzecznych
> wytycznych? ;)
Ja nie wnikam :) Wydaje mi się, że pogląd, iż seks musi być nieodłącznie
zwiazany z celem rodzenia dzieci, już od dawna w kościele nie funkcjonuje.
Dodam tylko tyle, że w praktyce promują tzw. kalendarzyk małżeński,
wydają specjalne broszury na ten temat itp itd. Jest to zorganizowana
i w miarę spójna 'propaganda' przedmałżeńska.
A więc zdecydowanie wygrywa opcja 'naturalne unikanie poczęcia (kalendarzyk)
nie jest grzechem'.
W małżeństwach dotkniętych niepłodnością absolutnie nie zakazuje się seksu
(raczej traktuje jako wybór Boga, który przeznacza tych ludzi do innych
celów
niż rodzenie dzieci). W dzisiejszych czasach możliwości służby Bogu i
rodzinie
jest bardzo dużo - można dzieci adoptować, a można się udzielać w
organizacjach
charytatywnych, a można także w ograniczonym zakresie pełnić też funkcje
'pasterskie' jako osoby świeckie (choćby właśnei te nauki przedmałżeńskie
- tylko cześciowo prowadząje księża, poza tym są 'praktycy').
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
254. Data: 2011-01-24 09:31:44
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))
zażółcony napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:283f50d3-bcd9-4c7b-82b2-f8ed888c0128@l17g2000yq
e.googlegroups.com...
>
> >M�wi�em Redart, �e polak my�li �e mi�o�� ich po��czy i
wszystko samo
> >si� u�o�y. �e Polak jest niedojrza�y w sferze mi�o�ci, �ni�
> >wydelizowane obrazy i sobie narzucajďż˝, a nie dbajďż˝ o relacjďż˝.
>
> Imo s� dwie skrajno�ci:
> - jedna zak�adajaca, �e mi�o�� to co� zewn�trznego, co przychodzi
sk�d�,
> podsuwa
> tego idealnego, jedynego partnera i magicznie ��czy - na zawsze. M�wi�c
> kr�tko
> narkotyczny odlot m�odocianych.
>
> - druga zak�adaj�ca ca�kowity materializm, traktuj�ca mi�o�� jako
chwilowy
> narkotyk, a wybieranie partnera jak projekt biznesowy w rodzaju
> wieloetapowej
> rekrutacji spo�r�d wielu mozliwych kandydat�w.
>
> W obu przypadkach partnerstwo rozgrywa si� 'na zewn�trz'. Przep�ywa
> jak obazek, kt�ry ma s�abe zakotwiczenie w nas samych.
To pierwsz koncepcja jest młodzieńcza, ale ta druga nie bardzo pasuje,
bo druga to dojrzała miłość, szukamy porozumienia, kompromisu, bo
wiemy że mamy inne spojrzenie na świat, które się dopełnia i
jednocześnie oddzielają nas od siebie, po to aby wzbogacać swoją
innością związek i stworzyć dopełnienia. Zastąpiłeś dojrzałoś jaką
głupkowatą infantylną biologizacją. Ty żyjesz z człowiekiem, który ma
świadomość , która kształtuje wasz związek, a nie makietami
biologicznymi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
255. Data: 2011-01-24 13:46:01
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))W dniu 2011-01-24 08:55, zażółcony pisze:
> Ja nie wnikam :)
Ja wnikam tylko w charakterze żartu.
> Wydaje mi się, że pogląd, iż seks musi być nieodłącznie
> zwiazany z celem rodzenia dzieci, już od dawna w kościele nie
> funkcjonuje.
> Dodam tylko tyle, że w praktyce promują tzw. kalendarzyk małżeński,
> wydają specjalne broszury na ten temat itp itd. Jest to zorganizowana
> i w miarę spójna 'propaganda' przedmałżeńska.
> A więc zdecydowanie wygrywa opcja 'naturalne unikanie poczęcia
> (kalendarzyk)
> nie jest grzechem'.
Wiem, jaka jest praktyka, ale to wydaje się niestety kłócić z
zacytowanymi w FC słowami Pawła VI:
"należy odrzucić -- jako wewnętrznie nieuczciwe -- ,,wszelkie działanie,
które -- bądź to w przewidywaniu zbliżenia małżonków, bądź podczas jego
spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków -- miałoby za cel
uniemożliwienie poczęcia".
> W małżeństwach dotkniętych niepłodnością absolutnie nie zakazuje się
> seksu
> (raczej traktuje jako wybór Boga, który przeznacza tych ludzi do
> innych celów
> niż rodzenie dzieci). W dzisiejszych czasach możliwości służby Bogu i
> rodzinie
> jest bardzo dużo - można dzieci adoptować, a można się udzielać w
> organizacjach
> charytatywnych, a można także w ograniczonym zakresie pełnić też funkcje
> 'pasterskie' jako osoby świeckie (choćby właśnei te nauki przedmałżeńskie
> - tylko cześciowo prowadząje księża, poza tym są 'praktycy').
Owszem, o szerszym rozumieniu pojęcia płodności pisze się w FC np:
"Nie należy jednakże zapominać, że także wówczas, kiedy zrodzenie
potomstwa nie jest możliwe, życie małżeńskie nie traci z tego powodu
swojej wartości. Niepłodność fizyczna może bowiem dostarczyć małżonkom
sposobności do innej, ważnej służby na rzecz życia osoby ludzkiej, jak
na przykład adopcja, różne formy pracy wychowawczej, niesienie pomocy
innym rodzinom czy dzieciom ubogim lub upośledzonym."
albo tu:
"Płodność miłości małżeńskiej nie zacieśnia się wszakże tylko do
fizycznego rodzenia dzieci, choćby nawet była pojmowana w swym
specyficznie ludzkim wymiarze: poszerza się i ubogaca wszelkimi owocami
życia moralnego, duchowego i nadprzyrodzonego, jakie ojciec i matka z
racji swego powołania winni przekazać w darze dzieciom, a poprzez
dzieci, Kościołowi i światu."
Natomiast akurat w FC nigdzie nie znajdziesz, że w razie niepłodności
małżeństwo może prowadzić życie stricte seksualne, nie jest to wprost
powiedziane.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
256. Data: 2011-01-24 13:55:57
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))
medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-24 08:55, zażółcony pisze:
> > Ja nie wnikam :)
>
> Ja wnikam tylko w charakterze żartu.
>
> > Wydaje mi się, że pogląd, iż seks musi być nieodłącznie
> > zwiazany z celem rodzenia dzieci, już od dawna w kościele nie
> > funkcjonuje.
> > Dodam tylko tyle, że w praktyce promują tzw. kalendarzyk małżeński,
> > wydają specjalne broszury na ten temat itp itd. Jest to zorganizowana
> > i w miarę spójna 'propaganda' przedmałżeńska.
> > A więc zdecydowanie wygrywa opcja 'naturalne unikanie poczęcia
> > (kalendarzyk)
> > nie jest grzechem'.
>
> Wiem, jaka jest praktyka, ale to wydaje się niestety kłócić z
> zacytowanymi w FC słowami Pawła VI:
>
> "należy odrzucić -- jako wewnętrznie nieuczciwe -- "wszelkie działanie,
> które -- bądź to w przewidywaniu zbliżenia małżonków, bądź podczas jego
> spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków -- miałoby za cel
> uniemożliwienie poczęcia".
>
> > W małżeństwach dotkniętych niepłodnością absolutnie nie zakazuje się
> > seksu
> > (raczej traktuje jako wybór Boga, który przeznacza tych ludzi do
> > innych celów
> > niż rodzenie dzieci). W dzisiejszych czasach możliwości służby Bogu i
> > rodzinie
> > jest bardzo dużo - można dzieci adoptować, a można się udzielać w
> > organizacjach
> > charytatywnych, a można także w ograniczonym zakresie pełnić też funkcje
> > 'pasterskie' jako osoby świeckie (choćby właśnei te nauki przedmałżeńskie
> > - tylko cześciowo prowadząje księża, poza tym są 'praktycy').
>
> Owszem, o szerszym rozumieniu pojęcia płodności pisze się w FC np:
>
> "Nie należy jednakże zapominać, że także wówczas, kiedy zrodzenie
> potomstwa nie jest możliwe, życie małżeńskie nie traci z tego powodu
> swojej wartości. Niepłodność fizyczna może bowiem dostarczyć małżonkom
> sposobności do innej, ważnej służby na rzecz życia osoby ludzkiej, jak
> na przykład adopcja, różne formy pracy wychowawczej, niesienie pomocy
> innym rodzinom czy dzieciom ubogim lub upośledzonym."
>
> albo tu:
>
> "Płodność miłości małżeńskiej nie zacieśnia się wszakże tylko do
> fizycznego rodzenia dzieci, choćby nawet była pojmowana w swym
> specyficznie ludzkim wymiarze: poszerza się i ubogaca wszelkimi owocami
> życia moralnego, duchowego i nadprzyrodzonego, jakie ojciec i matka z
> racji swego powołania winni przekazać w darze dzieciom, a poprzez
> dzieci, Kościołowi i światu."
>
> Natomiast akurat w FC nigdzie nie znajdziesz, że w razie niepłodności
> małżeństwo może prowadzić życie stricte seksualne, nie jest to wprost
> powiedziane.
>
> Ewa
Bo Redartowi wylasował się mózg ,więc jak mu powiesz, że jesteś
Aborygenką to uwierzy, bez mrugnięcia mózgownicą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
257. Data: 2011-01-24 14:00:28
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))"medea" <x...@p...fm> wrote in message news:ihjvqk$es4$1@news.onet.pl...
> Natomiast akurat w FC nigdzie nie znajdziesz, że w razie niepłodności
> małżeństwo może prowadzić życie stricte seksualne, nie jest to wprost
> powiedziane.
Nie musi. Z założenia małżeństwo ma na celu prokreację,a więc wszelkie
czynności prowadzące do osiągnięcia tego celu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
258. Data: 2011-01-24 14:27:17
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))
medea napisał(a):
> W dniu 2011-01-24 08:55, zażółcony pisze:
> > Ja nie wnikam :)
>
> Ja wnikam tylko w charakterze żartu.
>
> > Wydaje mi się, że pogląd, iż seks musi być nieodłącznie
> > zwiazany z celem rodzenia dzieci, już od dawna w kościele nie
> > funkcjonuje.
> > Dodam tylko tyle, że w praktyce promują tzw. kalendarzyk małżeński,
> > wydają specjalne broszury na ten temat itp itd. Jest to zorganizowana
> > i w miarę spójna 'propaganda' przedmałżeńska.
> > A więc zdecydowanie wygrywa opcja 'naturalne unikanie poczęcia
> > (kalendarzyk)
> > nie jest grzechem'.
>
> Wiem, jaka jest praktyka, ale to wydaje się niestety kłócić z
> zacytowanymi w FC słowami Pawła VI:
>
> "należy odrzucić -- jako wewnętrznie nieuczciwe -- "wszelkie działanie,
> które -- bądź to w przewidywaniu zbliżenia małżonków, bądź podczas jego
> spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków -- miałoby za cel
> uniemożliwienie poczęcia".
>
> > W małżeństwach dotkniętych niepłodnością absolutnie nie zakazuje się
> > seksu
> > (raczej traktuje jako wybór Boga, który przeznacza tych ludzi do
> > innych celów
> > niż rodzenie dzieci). W dzisiejszych czasach możliwości służby Bogu i
> > rodzinie
> > jest bardzo dużo - można dzieci adoptować, a można się udzielać w
> > organizacjach
> > charytatywnych, a można także w ograniczonym zakresie pełnić też funkcje
> > 'pasterskie' jako osoby świeckie (choćby właśnei te nauki przedmałżeńskie
> > - tylko cześciowo prowadząje księża, poza tym są 'praktycy').
>
> Owszem, o szerszym rozumieniu pojęcia płodności pisze się w FC np:
>
> "Nie należy jednakże zapominać, że także wówczas, kiedy zrodzenie
> potomstwa nie jest możliwe, życie małżeńskie nie traci z tego powodu
> swojej wartości. Niepłodność fizyczna może bowiem dostarczyć małżonkom
> sposobności do innej, ważnej służby na rzecz życia osoby ludzkiej, jak
> na przykład adopcja, różne formy pracy wychowawczej, niesienie pomocy
> innym rodzinom czy dzieciom ubogim lub upośledzonym."
>
> albo tu:
>
> "Płodność miłości małżeńskiej nie zacieśnia się wszakże tylko do
> fizycznego rodzenia dzieci, choćby nawet była pojmowana w swym
> specyficznie ludzkim wymiarze: poszerza się i ubogaca wszelkimi owocami
> życia moralnego, duchowego i nadprzyrodzonego, jakie ojciec i matka z
> racji swego powołania winni przekazać w darze dzieciom, a poprzez
> dzieci, Kościołowi i światu."
>
> Natomiast akurat w FC nigdzie nie znajdziesz, że w razie niepłodności
> małżeństwo może prowadzić życie stricte seksualne, nie jest to wprost
> powiedziane.
>
> Ewa
Nie zauważyłaś że Redart ma dużo z Chirona? Powiedzieli mu że księża
są cnotliwi i pod takie założenie wszystko czyta, nie weryfikuje
wpojonego stereotypu i dlatego tak się dziwisz, dlaczego on przegląda
książki takie same jak ty i wyciągasz inne wnioski, bo on przez
założenie gotowe nie skupi się na innych rzeczach niż gotowy
stereotyp. Jest trochę jak koń któremu założono klapy na oczy by nie
patrzył na boki bo go poniesie. Przecież on nawet z buddyzmu zrobił
katolicyzm.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
259. Data: 2011-01-24 15:05:25
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))Dnia Mon, 24 Jan 2011 15:00:28 +0100, Panslavista napisał(a):
> "medea" <x...@p...fm> wrote in message news:ihjvqk$es4$1@news.onet.pl...
>
>> Natomiast akurat w FC nigdzie nie znajdziesz, że w razie niepłodności
>> małżeństwo może prowadzić życie stricte seksualne, nie jest to wprost
>> powiedziane.
>
> Nie musi. Z założenia małżeństwo ma na celu prokreację,a więc wszelkie
> czynności prowadzące do osiągnięcia tego celu.
Oczywiscie. Małzeństwo dotknięte W DANYM MOMENCIE niepłodnoscią w każdym
następnym momencie może być od niej uwolnione.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
260. Data: 2011-01-24 15:10:21
Temat: Re: Sex dopiero po ożenku, czyli idiota w oczach kobiety;))Weź ty glob może czasem skieruj ostrze krytyki do siebie i napisz cośrównie
odkrywczego/prawdziwego o globie.
Bo wydaje mi się, że smęcisz bardziej niżja, a to już niedobrze ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |