Data: 2013-10-17 20:21:51
Temat: Re: Siekiera - czy to ma sens?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 17 Oct 2013 03:25:08 -0700 (PDT), Majka napisał(a):
> Albo mam za duży power w rękach, albo siekiery do niczego.
> Popsuły się już dwie, trzecia widać jak kończy żywot, objaw ten sam:
> słabnie i łamie się trzonek tuż po obuchem.
>
> Niby siekiery były dobre:
> - jedna solidna, droga, nazwana w sklepie 'ciesielską', 1500g
> - jedna sygnowana KOVAL, z klinem rozłupującym, 2000g
> - ostatnia to mały Fiskars, lekka, poniżej 1000g.
>
> Zostały mi dwa obuchy i konający mały toporek.(...)
Kiedyś siekiery wiodły w gospodarstwie żywot długi na kilka pokoleń
ludzkich. Dlaczego? - cóż, może dlatego, ze nie znano wtedy metod szybkiego
suszenia drewna, trzonki wykonywane były z pełnego okorowanego pędu a nie
cięte piłą z klocka, poza tym drewno było zdrowsze=trwalsze niż dziś, nie
mówiąc o tym, że nie wykonywano trzonków z byle kawałka, lecz starannie go
dobierano.
--
XL
"Dopiero w 1949 r. Światowe Stowarzyszenie Lekarzy zastąpiło przysięgę
Hipokratesa tzw. deklaracją genewską. Główna zmiana polegała na tym, że
wyrzucono następujące słowa: "Nikomu nie dam trucizny, choćby mnie o nią
prosił, ani nie będę dawał rad, które mogą śmierć spowodować. Podobnie nie
dam kobiecie środka na spędzenie płodu. Zachowam czystość mojego życia i
mojej sztuki.""
http://www.polskatimes.pl/artykul/10118,ateisci-i-ag
nostycy-takze-sa-przeciw-przerywaniu-ciazy,id,t.html
?cookie=1
|