Data: 2003-01-19 13:08:17
Temat: Re: Siła naszego umysłu...
Od: s...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> > A wiec spora dowolnosc, prawda? "Jesli idzie o dorabianie ideologii do
> > swoich czynow ludzie potrafia byc wyjatkowo genialni". Jakos tak mniej
> > wiecej brzmi cytat z ksiazki, jaka niedawno przeczytalem. Podobnie moze
> > byc ze snami. Czlowiek gdy naprawde chce, zawsze moze sie doszukac tego
> > czego chce ("szukajcie a znajdziecie"). Przyznasz, ze istnieje taka
> > mozliwosc?
>
> > Jakis rok lub dwa lata temu snil mi sie bardzo sen, ktory zdawal sie
> > bardzo rzeczywisty. Sloneczny dzien, dosc cieplo, ulice pelne ludzi i
> > nagle zaczynaja spadac z nieba pociski rakietowe. Wszedzie wokol wyrastaja
> > grzybki, ludzie w panice szukaja schronienia, pelno krwi, zupelny chaos.
> > Wszystko bylo takie wyraziste... Jesli znajde sie ktoregos dnia na ulicy i
> > wokolo zaczna pojawiac sie pociski rakietowe bede wiedzial, czy to scena z
> > mojego snu. Jednak nie moge teraz stwierdzic, ze przewidzialem przykladowo
> > jakis konflikt zbrojny (nawet jesli faktycznie tak bylo). Po prostu nie ma
> > na to dowodu. Ogladajac wiadomosci moge skojarzyc pewne sceny, ale to moze
> > byc tez wylacznie moja chec doszukania sie jakiegos zwiazku.
> > Co bedzie dla mnie dowodem? Jesli przysni mi sie nie cos co moze byc
> > wszystkim i niczym zarazem, symbolem jakims itd., ale cos co nie pozostawi
> > cienia watpliwosci, ze chodzi wlasnie o to. Nie musze koniecznie zobaczyc
> > numeru samolotu bombardujacego, czy spadajacego do oceanu. Niech to bedzie
> > chocby wskazanie samego zdarzenia w miare konkretnie, a nie tak jak
> > przykladowo ze snem jaki opisalem - bedzie atak rakietowy, ale gdzie lub
> > kiedy nie wiadomo. To nic niezwyklego niestety i nie trudno trafic. Ale
> > gdybym na przyklad w snie zobaczyl samolot spadajacy na jakies osiedle i w
> > krotkim okresie faktycznie cos takiego by sie wydarzylo... to juz daje do
> > myślenia.
>
>
> myślimy w zupełnie różnych sferach pojmowania świata. nigdy nie dojdziemy do
> porozumienia. ta rozmowa nie będzie konstruktywna. jesteś zbyt blisko ziemi,
> nic nie potrafisz przyjąć teoretycznie, by na bazie tego stworzyć ideę.
> dlatego nie warto, byśmy kontynuowali tą polemikę, czy raczej dysputę
> filozoficzną :)
>
>
Jedno moje spostrzezenie w tej kwestii;
Kazdy budyje swoj swiat wg roznych zawarunkowan, ktore
dzialajac w oparciu o zasade monoideizmu przyciagaja
te argumenty i te spostrzezenia czy nawet dowody,
ktore dalej beda wzmacniac te zawarunkowania.
Trudno sie dziwic, ze zderzenie sie tak roznie
zawarunkowanych swiatow odbedzie sie bezproblemowo.
Trzeba duzej energii i silnych dowodow aby probowac
burzyc inaczej zawarunkowane swiaty.
Silne przeswiadczenie o swojej racji tu nie wystarczy,
o czym sie zreszta przekonales.
Solan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|