Data: 2010-02-03 22:45:29
Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: de Renal <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender napisał(a):
> XL pisze:
> > Dnia Wed, 03 Feb 2010 23:33:43 +0100, Ender napisaďż˝(a):
> >
> >> XL pisze:
> >>
> >>> Niekoniecznie ma to zwi�zek z (jej, jak�kolwiek)) moralno�ci�; medea
wydaje
> >>> mi si� bardzo racjonalnie my�l�c� osob� i to mo�e czasem
przeszkadza we
> >>> wzajemnym zrozumieniu z kim� tak emocjonalnym, jak ja. Mo�e nawet my�li
> >>> zbyt racjonalnie i dlatego od d�u�szego czasu docieka sprzeczno�ci we
> >>> wszystkim, co pisze osoba tak emocjonalna w post�powaniu i pogl�dach jak ja
> >>> - a ja czuj� si� poniek�d w obowi�zku jej to dok�adnie
> >>> uzmys�awia�/pokazywa� za ka�dym razem w nadziei, �e sama zobaczy
> >>> bezskuteczno�� swoich usi�owa�. Ot� mo�na by� efektywnym i
racjonalnym
> >>> b�d�c r�wnocze�nie bardzo emocjonalnym - to jej z trudem przychodzi
przyj��
> >>> i zrozumie�, �e emocje nie musz� cz�owiekiem rzuca� we wszystkie
strony,
> >>> ale �e mog� by� si�� wspomagaj�c� jego konsekwencj�,
przekonania - lepiej
> >>> trafiaj� do ludzi r�wnie emocjonalnych; mo�e do medei akurat gorzej? :-)
> >> By� mo�e masz racj�.
> >> Chocia� ja odbieram takich ludzi jako w�a�nie troch� nieracjonalnych.
> >> Taka osoba b�dzie np. siedzie� na przedstawieniu Carmen Bizeta,
> >> zachwyca� si� pi�knem opery lub po prostu czu� si� lepiej, ze
> >> uczestniczy w rozrywce dla lepszych ludzi, ale b�dzie pot�pia� zdrad� i
> >> niewiern� natur� cz�owieka, kt�ra wszak przecie� da�a w�a�nie
podstawďż˝
> >> do pi�kna tej opery, kt�ra si� zachwyca.
> >> Albo b�dzie s�ucha� 5 symfonii Czajkowskiego poruszona do g��bi
pi�knem
> >> jej muzyki, ale pot�pia� homoseksualizm, kt�rego wszak rozterki da�y
> >> pow�d i podstaw� do powstania tej symfonii.
> >> Tacy ludzie s� troch� zak�amani i to powiedzia�bym na progu swojej
> >> �wiadomo�ci, z kt�ra nieustannie walcz�, poniewa� pot�piaj� to co
'z�e'
> >> w cz�owieku, ale bezkrytycznie ciesz� sie z dobra, kt�re dzi�ki nemu
> >> powsta�o.
> >> I oni siďż˝ raczej nie zmieniďż˝.
> >> Dlatego jak chcesz, ale ja bym tej pan ju� podzi�kowa�.
> >> ENder
> >
> > Mo�e masz racj�, mo�e trzebaby da� sobie spok�j (w�a�nie, sobie
przede
> > wszystkim), ale czuj� w niej skorup�, do kt�rej stwardnienia kiedy� si�
> > sama przyczyni�am swoimi emocjami; nie chc� i nie b�d� pr�bowa�a
si�� jej
> > przekracza�, mo�e raczej jak ta kropla, co dr��y ska�� ;-)
>
> No c�, na pewno nikt jej �le nie �yczy,
> dlatego cieszy mnie, �e tak do tego podchodzisz
> i masz jeszcze rezerwy zapa�u.
> Zatem zobaczmy, a jako co� to b�d� trzyma� kciuki ;-)
> ENder
Ech, wiesz ja nigdy nie zastanawiałem się jaka jest Medea, kilka razy
tych poczułem jej chłód na sobie, ale ciekawi mnie twoja niechęć do
niej, co tą niechęć wywołało?
|