Data: 2010-07-26 10:24:17
Temat: Re: Sing...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1qwwtfpgl5zr.72790llcg927$.dlg@40tude.net...
> ...le na topie? - chyba tylko do czasu... aż samotność zrówna się ze
> starością w biegu.
>
>
> http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,107881,8142569,Pi
ekne__bogate_i_wolne.html
>
> "(...)Macvarish uważa, że społeczna akceptacja niezależnych singielek
> zwolniła kobiety od presji szybkiego wyjścia za mąż i rodzenia dzieci.
> Zrobiło się miejsca dla zdolnych, ambitnych i niezależnych. Nikt ich już
> nie wytyka palcami, mogą realizować siebie bez poczucia winy. Tradycyjna
> rodzina przestała być jedynym słusznym wzorem do naśladowania. Jednak
> według Macvarish, która od lat zajmuje się tematem kobiet żyjących solo,
> ta
> społeczne zmiana to pułapka dla kobiet. To że zrobiło się miejsca dla
> niezależnych kobiet SAS wcale nie oznacza, że życie stało się prostsze.
> Styl samowystarczalnej singielki może imponować i podobać się na początku
> trzydziestki, ale już niekoniecznie przed czterdziestką.(...)"
>
> "(...)Dwa lata temu CBOS opublikował badania na temat przyczyn odkładania
> przez młodych Polaków decyzji o założeniu rodziny. Wbrew pozorom to nie
> problemy finansowe i brak mieszkania wpływają na to, że nie spieszymy się
> do garnków i pieluch. Decyzję o zamążpójściu odkładamy na później, bo
> podoba nam się styl życia solo. Niezależność i perspektywa rozwoju
> zawodowego kuszą, ale - jak się okazuje - tylko na chwilę. Na pytanie
> CBOS-u o chęć posiadania współmałżonka i dzieci przeszło 60 proc. singli
> przyznało, że w dalszej perspektywie to nie praca i egzotyczne podróże, a
> założenie rodziny jest największym marzeniem.(...)"
>
>
>
> Nektóre z komentarzy pod tekstem:
>
> "Znam te niezależne, zamożne. Bardzo nieszczęśliwa grupa kobiet. Wmawiają
> sobie, że wszystko jest O.K. ale cierpią w samotności. Pomimo tego niczego
> nie zrobią poza karierą. Kobiety przegrane, niekochane acz bogate. Smutne
> zjawisko."
>
> ""Przyznała, że pomimo fascynującego życia zawodowego i towarzyskiego nie
> czuje się najszczęśliwsza."
> Postępem jest to, że obecnie taka kobieta może się do tego przyznać.
> Jeszcze z 5 lat temu, każda spuszczone z łańcucha kobiety tylko się
> puszyły
> i zapewniały, że "są najszczęśliwsze na świecie", tylko nie wiadomo było
> czemu wieczorem wyją do poduszki..."
>
I tak sobie wmawiaj Ixi, jeśli tego właśnie potrzebujesz dla dobrego
samopoczucia :-PPPP
Dla mnie co człowiek to prawo do innego, jego własnego rozwiązania.
Dlatego szanuję Twój wybór Twojego sposobu życia i życzę Ci samego szczęścia
z tego powodu.
Dlatego też uszanuję wybór każdej kobiety, która wybierze inne rozwiązanie
(np. bycie singielką). A jak się zakocha i zmieni zdanie, to też będę się
cieszyć.
Bo widzisz Ixi.... życie jest ważne. Zwykłe życie. A ono potrafi nam
poprzestawiać horyzonty.
A poza tym, jak wiadomo, człowiek to bestia ambiwalentna i ma dni, że
najbardziej udanym życiu znajdzie pokaźną dziurę... Ale to już inna para
kaloszy.
MK
|