Człowiek ma _całkowicie_ wolny wybór, włącznie z prawem do wyboru zła.
Jednak człowiek [w zamyśle Stwórcy] to istota wolna powstała i istniejąca
na użytek dobra.

Zatem wybór zła przekreśla ciągłość właściwości koniecznej dla
funkcjonowania człowieka w pełni na gruncie Człowieczeństwa.
W tej sytuacji opowiadając się po stronie zła poprzez wybór zła, człowiek
negując swoje Człowieczeństwo w konsekwencji traci także możliwość
korzystania w dalszym ciągu z pełni wolności, a w szczególności z pełni
wolnego wyboru.

Wówczas dla powrócenia do pełni statusu Człowieczeństwa konieczne staje
się zadośćuczynienie.
Paradoksalnie: dopóki tak jest, dopóki zadośćuczynienie jest jeszcze dane
człowiekowi jako realna opcja, dopóty człowiek ma wciąż jeszcze wolny
wybór, a jego Człowieczeństwo nie zostało do końca przekreślone.

Znacznie, nieporównanie gorzej, jeśli zadośćuczynienie nie jest już komuś
dane, bo wtedy człowiek pozostaje w stanie nieodwracalnie stracony
dla Człowieczeństwa, i nieodwracalnie oraz trwaletraci wolny wybór.


Notabene: to że niektórzy ludzie nie mają wolnego wyboru, bynajmniej
nie oznacza, oraz nie dowodzi, że człowiek nie ma wolnego wyboru.
Owszem ma, ale może wybierać również tak, że go utraci w pełni
i trwale.
Coś za coś. ;)

--
CB



Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ghkg4l$e8o$1@inews.gazeta.pl...

> ... Jako wolni ludzie nic nie musimy robić w takim sensie, że nikt nas
> do niczego nie może zmusić, jeśli sami tego nie chcemy zrobić.
> Co najwyżej musimy się liczyć z konsekwencjami naszych decyzji