« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2017-08-07 11:40:58
Temat: Re: SmakiTrybun tak sobie wymyślił:
>> Te ośmiorniczki to "jedni panowie" jedli chyba dla szpanu, a nie smaku.
>
> Oznaka "nowobogactwa", tu nie chodzi o to co im smakuje - ma być
> ekstremalnie drogo i egzotycznie.
Mam dyżurną w zamrażalniku na wrazie co. Szybko się robi, nie angażuje
zbytnio w kuchni, co zwłaszcza ważne wtedy, gdy kto pryjdzie. Trzy dychy
za kilogram w biedronce. Egzotyka jak jasny gwint. Mimo wszystko smakuje mi.
--
Jarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2017-08-07 16:19:21
Temat: Re: Smaki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:59878824$0$660$65785112@news.neostrada.pl...
> Stokrotka <o...@g...pl> wrote:
>>
>>
>>>> W kwesti jedzenia każdy to ma, tylko jeden ma to wyćwiczone i
>>>> pszywiązuje
>>>> do
>>>> tego wagę, inny na to nie ma czasu, lub jest mu to obojetne.
>>>>
>>>
>>> Nie mówimy o jedzeniu, tylko o poczuciu smaku.
>>
>> A to nie jest to samo?
>>
>>
>
> No widzisz - nie. Nie wystarczy posiadanie rąk i farb, aby być Da Vinci.
> Ani uszu - by zostać Beethovenem. Kubki smakowe tez nie uczynią z każdego
> kipera czy świetnego kucharza.
Z tym się zgadzam, że jedzący i gotujacy to nie to samo.
Ale smak i jedzenie to jednak praktycznie to samo.
Nie da się jeść bez smaku, za to da się smakować bez jedzenia.
Czyli smak to nawet mniej niż jedzenie.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2017-08-07 16:20:45
Temat: Re: Smaki
> I dzisiaj chyba nie ma antybiotyków (poza penicyliną) które by były
> obojętne dla słuchu.
Ty po prostu masz horą wątrobę.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2017-08-07 17:00:29
Temat: Re: SmakiTrefniś <t...@m...com> wrote:
> W dniu .08.2017 o 23:39 XL <i...@g...pl> pisze:
>
> (...)
>> Słyszałaś może o tzw. słuchu absolutnym?
>> A o wyobraźni przestrzennej? O pamięci muzycznej? Pamięci wzrokowej? Lub
>> o
>> samorodnym głosie śpiewaczym? Czyli o tzw. zdolnościach? //nb. nie
>> posiadam
>> tylko tego ostatniego
>
> Naprawdę uważasz, że nie posiadasz _żadnych_ zdolności???
> Mimo, że wymieniasz jakieś jako swoje? Straszny dysonans poznawczy!
> Ale jesteś wobec siebie niesprawiedliwa, nikt tak nie potrafi rozbawić
> p.r.kuchnia, jak ty!
> Nawet wygrywasz z kompulsywnym pseudointelektualizmem!
>
Tendencyjne przeinaczanie moich wypowiedzi to twoja jedyna zdolność.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2017-08-07 17:26:23
Temat: Re: SmakiStokrotka <o...@g...pl> wrote:
>
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:59878824$0$660$65785112@news.neostrada.pl...
>> Stokrotka <o...@g...pl> wrote:
>>>
>>>
>>>>> W kwesti jedzenia każdy to ma, tylko jeden ma to wyćwiczone i
>>>>> pszywiązuje
>>>>> do
>>>>> tego wagę, inny na to nie ma czasu, lub jest mu to obojetne.
>>>>>
>>>>
>>>> Nie mówimy o jedzeniu, tylko o poczuciu smaku.
>>>
>>> A to nie jest to samo?
>>>
>>>
>>
>> No widzisz - nie. Nie wystarczy posiadanie rąk i farb, aby być Da Vinci.
>> Ani uszu - by zostać Beethovenem. Kubki smakowe tez nie uczynią z każdego
>> kipera czy świetnego kucharza.
>
> Z tym się zgadzam, że jedzący i gotujacy to nie to samo.
> Ale smak i jedzenie to jednak praktycznie to samo.
> Nie da się jeść bez smaku, za to da się smakować bez jedzenia.
> Czyli smak to nawet mniej niż jedzenie.
>
Nie zrozumiemy się. Ja o niebie,Ty o chlebie - a ogłuchły Beethoven nadal
komponował arcydzieła.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2017-08-07 19:03:34
Temat: Re: SmakiW dniu .08.2017 o 17:00 XL <i...@g...pl> pisze:
> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>> W dniu .08.2017 o 23:39 XL <i...@g...pl> pisze:
>>
>> (...)
>>> Słyszałaś może o tzw. słuchu absolutnym?
>>> A o wyobraźni przestrzennej? O pamięci muzycznej? Pamięci wzrokowej?
>>> Lub
>>> o
>>> samorodnym głosie śpiewaczym? Czyli o tzw. zdolnościach? //nb. nie
>>> posiadam
>>> tylko tego ostatniego
>>
>> Naprawdę uważasz, że nie posiadasz _żadnych_ zdolności???
>> Mimo, że wymieniasz jakieś jako swoje? Straszny dysonans poznawczy!
>> Ale jesteś wobec siebie niesprawiedliwa, nikt tak nie potrafi rozbawić
>> p.r.kuchnia, jak ty!
>> Nawet wygrywasz z kompulsywnym pseudointelektualizmem!
>>
>
> Tendencyjne przeinaczanie moich wypowiedzi to twoja jedyna zdolność.
Żadna to moja zasługa - to w
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2017-08-07 19:48:28
Temat: Re: SmakiW dniu 2017-08-07 o 08:36, Trefniś pisze:
> W dniu .08.2017 o 04:11 Animka <a...@t...wp.pl> pisze:
>
>> W dniu 2017-08-06 o 16:47, Stokrotka pisze:
>>> Jedna i ta sama potrawa, także lek
>>> może być jednego dnia pyszne, a drugiego ohydne.
>>>
>>> To się czuje jak się człowiek wsmakuje.
>>> To nie zależy od samego smaku, od kubkuw smakowyh,
>>> a od tego co organizmowi w danym momencie jest potszebne , lub co
>>> szkodzi.
>>> Szkodliwe będzie niesmaczne, a zdrowe będzie pyszne.
>>>
>>> Cukier ma zawsze ten sam smak,a cukszykowi raz zasmakuje,
>>> a innym razem nie wypije nawet kwaskowatego soku, bo za słodki.
>>>
>> Cukrzycy najedli by sie z przyjemnością czegoś słodkiego, ale im nie
>> wolno, Czasami nie przestrzegają zasad i sobie podjadają słodkie,
>> potem proszeczek na cukrzycę. Ja podobno mogę jeść cukier tonami, bo
>> mi cukrzyca obca :-)
>
> Nie warto propagować mitów...
> Cukrzykowi zjedzenie czegoś słodkiego może uratować życie w przypadku
> śpiączki cukrzycowej:
>
> https://portal.abczdrowie.pl/spiaczka-cukrzycowa
>
>
Przypomnialeś mi. Akurat moja sąsiadka nosi zawsze przy sobie cukierki
na wszelki wypadek.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2017-08-07 19:53:21
Temat: Re: SmakiW dniu 2017-08-07 o 16:20, Stokrotka pisze:
>
>
>> I dzisiaj chyba nie ma antybiotyków (poza penicyliną) które by były
>> obojętne dla słuchu.
>
> Ty po prostu masz horą wątrobę.
Ale jeszcze na tyle dobre poczucie smaku że nie muszę słuchać
podpowiedzi celebrytów co jest dobre a co nie.. :-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2017-08-07 20:00:06
Temat: Re: SmakiW dniu 2017-08-07 o 11:30, Trybun pisze:
> W dniu 2017-08-06 o 21:04, Animka pisze:
>> W dniu 2017-08-06 o 08:07, Trybun pisze:
>>> W dniu 2017-08-05 o 20:36, Animka pisze:
>>>>
>>>>>
>>>>> Tylko wg własnego gustu, czyli smaku. Reszta to celebrycki bełkot
>>>>> i trochę moda, tak prawdę pisząc - spokojnie można to w kuchni
>>>>> pomijać.
>>>>>
>>>> TAK.
>>>> Ponadto każdy człowiek powinien posiadać na języku kubki (czy jakoś
>>>> tak) smakowe, więc chyba każdy smak czy niesmak czuje.
>>>> Gorzej jak ktoś nie posiada tych kubków smakowych.
>>>>
>>>
>>> Zasadniczo każdy zdrowy człowiek posiada takie kubki.
>> Moja koleżanka powiedziala, że jej jakaś koleżanka nie ma- od czasu
>> kuracji antybiotykowej. Były (może i jeszcze są) takie
>> antybiotyki-np. na anginę, że ludziom nawet słuch uszkadzały. Nie
>> pamiętam jaka była nazwa tego antybiotyku.
>
> I dzisiaj chyba nie ma antybiotyków (poza penicyliną) które by były
> obojętne dla słuchu.
Dzisiaj to sprzedają antybiotyki z syntetyczną penicyliną, tzn podobne.
Dawno na szczęście nie brałam antybiotyków,
>
>>> Tylko wielu mimo ich posiadania na silę usiłuje dostosować się do
>>> idiotycznej mody lansowanej przez tzw celebrytów.
>> Te ośmiorniczki to "jedni panowie" jedli chyba dla szpanu, a nie smaku.
>
> Oznaka "nowobogactwa", tu nie chodzi o to co im smakuje - ma być
> ekstremalnie drogo i egzotycznie.
Tak, przecież trzeba się pokazać i wydać na coś pieniążki.
>
>>> Ja na ten przykład nie będę udawał że kawior to "niebo w gębie" bo
>>> wręcz jego smak aż mnie odrzuca.
>> Tak samo jak mnie. Siostra przywoziła kiedyś dużo, całymi kartonami
>> ze Szwecji. Chyba ani razu tego nie tknęlam, a moja córka kładła
>> sobie na chleb z masłem i z szynką!
>> Natomiast kawa czekoladowa to było coś wspaniałego. Tęskno mi za tą
>> kawą, ale nie pamiętam jak się nazywala.
>
> Ta kawa to z czasów PRLu czy w późniejszych?
Z PRL-u jeszcze. Siostra mieszka w Szwecji, miała bogatego męża, więc
kupowali po parę kartonów wszystkiego.
Teraz ma raczej niebogatego szweda, ale chałupę w Polsce sobie zbudowali
(bardziej dla niej).
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2017-08-07 20:02:22
Temat: Re: SmakiW dniu 2017-08-07 o 11:40, Jarosław Sokołowski pisze:
> Trybun tak sobie wymyślił:
>
>>> Te ośmiorniczki to "jedni panowie" jedli chyba dla szpanu, a nie smaku.
>> Oznaka "nowobogactwa", tu nie chodzi o to co im smakuje - ma być
>> ekstremalnie drogo i egzotycznie.
> Mam dyżurną w zamrażalniku na wrazie co. Szybko się robi, nie angażuje
> zbytnio w kuchni, co zwłaszcza ważne wtedy, gdy kto pryjdzie. Trzy dychy
> za kilogram w biedronce. Egzotyka jak jasny gwint. Mimo wszystko smakuje mi.
>
Ale co? Ośmiorniczki?
Jakoś nawet jeśli są tanie to nawet nie spróbowałabym.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |