Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Marsel" <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Smierc
Date: Thu, 10 Jan 2002 12:32:17 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 35
Message-ID: <a1ju5p$hcs$1@news.tpi.pl>
References: <B8606D88.235E4%chironia@poczta.onet.pl>
<a1eosg$25tc$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: pe190.rzeszow.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1010662393 17820 213.77.160.190 (10 Jan 2002 11:33:13 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 10 Jan 2002 11:33:13 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:120687
Ukryj nagłówki
"DeStroyer" <...>
> Nigdy nie wiemy, ile czasu zostalo i tego najbardziej sie boimy. Ale
majac
> 30 lat w ogole sie nad tym nie zastanawialem, bo szkoda czasu na
> takie mysli. Poki co trzeba zyc, a jak juz sie umrze, to wtedy sie
czlowiek
> zastanowi ;))
ja akurat mysle zupełnie odwrotnie...zycie bezmysle okazac sie moze
najprostsza droga do smierci, albo przynajmniej do wyjałowienia. Podejscie
takie jakie reprezentuje DeS. wydaje mi sie bardzo infantylne, choć ... nie
wierze ze mowi cała prawdę.
> > Wydawalo mi sie, ze podchodze pogodnie do przemijania, ze jest we mnie
> > zgoda. Ale ten bol i zywy smutek byly przez moment nie do zniesienia.
> To sa na szczescie chwile i nie zdarzaja sie zbyt czesto. Mysli tego typu
> nie mozna uniknac, ale trzeba ignorowac. Sa zbedne, bo nic nie mozna na
nich zbudowac, poza nagrobkiem.
IMO jesli do mysli o smierci bedziemy podchodzic własnie rozwaznie, to
wiele dobrego moze z tego wyniknąć. Taki stosunek moze być zalązkiem
własnie jak najbardziej na sensownym i konstruktywnym działaniu... Mysl o
teminie, o kresu twoich poczynań zbędna??? To jakze chciałbyś cokoliwiek
zrobic jesli nie wazne jest kiedy skończysz? czy jestes w stanie
odpowiedzialnie zając sie czymkolwiek jesli godzisz sie na śmierc jutro?
Wiem, ze takich ludzi jest bardzo duzo, i nie ma w tym chyba nic złego,
jedna nie wszyscy - ludzi sa rózni równiez w podejsciu do problemu smierci,
która to niby wszystkim sprawiedliwie przysługuje.
Tyle ze wydaje mi sie ze smierc moze byc lepsza i taka troche gorsza abo
zupełnie zła i bez sensu. Jezeli kojarzy sie tylko z niesprawiedliwością
losu, bólem i stratą to moze faktycznie jej unikać poki sie da, a potem
niech sie martwia inni....?
Marsel
|