i...@g...pl wrote: > Nie bardziej niż siebie samego! Dokładnie tak pusałam tu już dawno. I > miłe, że pan Michałkiewicz mnie czyta, a nie tylko ja jego. Kim, do cholery, jest ten pan MichaŁkiewicz??? Jednym z tych, co to "nieważne, co mówią, byle nie przekręcali nazwiska"? -- J
Zobacz także