Data: 2007-11-22 10:38:25
Temat: Re: Sondaże o d... potłuc - zawsze to wiedziałam...
Od: tren R <t...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 22 Lis, 00:53, "michal" <6...@g...pl> wrote:
> >> Jednak Twoja prawda ma znamiona obsesji. :)
> > moja prawda mojsza niż twojsza :)
> > w czym dostrzegasz obsesję, nauczycielu, lekarzu i mistrzu?
>
> W Twoich oczach nie. Ale w Twoim przekonaniu, że zarządzanie organizacjami
> funkcjonującymi w społeczeństwie jest swiadomą manipulacją (zwłaszcza, jeśli
> kierownictwo miało np. ojca komucha, lub dziadka w Wermachcie) - tak.
mistrzu, powoli, bo nigdy cie nie doścignę :)
czy ja dokonuję aż takiej generalizacji? wyciągasz wnioski, które
dawno przekroczyły barierę pochopności. badaczu, cura te ipsum! :)
twierdzę, że istnieją układy koleżeńskie z czym się zgodziłeś.
uważam też, że epatowanie społeczeństwa sondażami gruntownie
odbiegającymi od rzeczywistości jest działaniem mającym na celu
wpływanie na postawy respondentów.
nie wyobrażam sobie, żeby ktoś płacił za sondaż, którego wynik jest
gówniany.
w czyim interesie leżałoby prezentowanie nieprawdziwych danych?
na myśl przychodzi mi jedynie zleceniodawca sondażu. przecież chyba
wiesz, że niezdecydowana część respondentów podejmuje decyzje zapewne
pod wpływem sondaży.
jeśli jest jakieś inne sensowne wytłumaczenie aż tak kardynalnych
odchyłek to z chęcią się im przyjrzę. ale nie może to być przecież
brak profesjonalizmu, bo gdzieś tutaj napisałeś, że jesteś jego
obrońcą.
> > skoro głosisz tu jakieś wnioski co do większości społeczeństwa, to ja
> > się pytam - skąd to wiesz? gadałeś z większością? hę? czy tak se
> > mniemasz?
>
> Z wyników wyborów.
jassne!
co jeszcze możesz wyczarować z rozkładu głosów? może byś je jeszcze z
jakimś badaniem skrzyżował? rozwalasz w pył swój wizerunek proroku!
jeszcze dwa zdanka i wypiszę się z twojej szkoły - nie potrafię
zrozumieć wykładów, o mistrzu :)
> Właśnie. Z rzeczywistości. Śmieci wyrzucam do pojemników po uprednim
> sortowaniu.
to świadczy o wysokiej wartości odpadów. twoja pogarda dla śmieci jest
słabo maskowana mój ty przewodniku duchowy, słońce o poranku i
jutrzenko wschodu i zachodu :)
> > owszem, można żyć wiarą, ale lepiej przyjrzeć się kilku rzeczom z
> > bliska.
> > powróciłbym do naszego sporu dotyczącego kwestii właścicielskich
> > sondażowni.
> Mam ciekawsze rzeczy do robienia. Nie uważasz, że obsesja to niezdrowa
> skłonność? :)
przepraszam, że zabierałem czas badaczu. nie masz czasu na badanie,
rozumiem.
> >> A Tobie widocznie i tak na uczciwości specjalnie nie zależy, skoro
> >> przyklaskujesz uświęcaniu środków celom (robienie w konia z wysokich
> >> pobudek)... :)
> > mi na uczciwości specjalnie nie zależy, powiadasz?
> > interesujące. wytłumaczysz się z tego, mój guru? guru intelektu?
> > wyznawcu donaldu tusku?
> Wytłumaczyłem to w powyższym akapicie. Jesteś zbyt wymagający. Nie jestem
> wyznawcą Donalda Tuska, tylko popieram jego sposób myślenia. :)
nie jestem wyznawcą hitleru i stalinu tylko popieram sposób ich sposób
myślenia.
sądzisz, że cokolwiek wytłumaczyłeś? nakleiłeś dwie etykiety - obsesja
i brak uczciwości
i uważasz sprawę za załatwioną?
no tak, załatwiłeś się na ament :)
> > inaczej przyklasnę umieszczeniu cię w jakimś domu opieki radosnej
> > twórczości :)
> > stawiasz mi dwóje z polskiego, a nie wiesz czym cechuje się ironia.
>
> Twoja ironia cechuje się obsesją i lekkim sarkazmem na granicy dobrego
> smaku. Nie oceniam, czy jest ona w dobrym tonie, zauważ... :)
każdy smak dobry dla mnie może przyprawić o mdłości jakiegoś badacza.
i abarot mój nieoceniający (nieoceniony?) pseudobadaczu i ex-
nauczycielu.
zwalniam cię!
:)
|