Data: 2001-12-02 09:25:24
Temat: Re: Śpiewanki
Od: Grzegorz Sapijaszko <s...@l...immt.pwr.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Michal Misiurewicz" <m...@m...iupui.edu> writes:
> Jest natomiast spiewana przez Grechute (tytulu nie pamietam)
> piosenka o dzikim winie.
> "Bo w mym domu rosnie pnacze,
> Okno z drzwiami mi sie placze.
[...]
No, i na podstawie tylko tych wersów pieśń tą odrzuciłbym w
przedbiegach -- przecież autor jasno daje do zrozumienia, że z tego
pnącza owoce już zebrał, przerobił i co gorsza -- pił bez
umiaru. Ma problemy z trafieniem w otwór drzwiowy...
> Bo w mym domu dzikie wino,
> Kto je tutaj sial, dziewczyno?"
...a w swym pijanym amoku ma jakieś nieuzasadnione pretensje do
dziewczyny, że to niby ona mu na złość to pnącze zasiała. Ochlej
jeden.
> Grechuta spiewa tez o malinach. Slowa chyba Lesmiana.
> "I staly sie maliny narzedziem pieszczoty,
> Tej pierwszej, tej jedynej, ktora w calym niebie
> Nie zna zadnych upojen oprocz samej siebie"
> (cytuje z pamieci, wiec moga byc bledy).
Leśmian też świntuch. Zamiast zająć się tym winem, co to w poprzednich
wersach, malin nazbierał i kusi nimi tą biedną dziewczynę, co to nie
dość, że winne pnącze siała, to jeszcze musi Leśmianowi usługiwać.
> Z kadzi do czary, piekne czary, winne czary,
> Czarujmy, czaruj winny czar,
> No, bo winny czar to piekny czar,
> Winne czary, piekne czary.
A to chyba pieśń opojów jakichś? Ale podoba mi się :)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Inna panienka z Legnicy,
Kochała się w ośmiornicy,
Lecz wuj ostrzegł Marysię:
,,Jak ci taka się przyssie,
Macicę wyciągnie z miednicy!''
(C) Maciej Słomczyński
|