| « poprzedni wątek | następny wątek » |
311. Data: 2012-02-15 20:59:16
Temat: Re: SponsoringUżytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jhg3mh$uh7$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-02-15 09:49, Chiron pisze:
>> Pisząc, że to było podchwytliwe pytanie- w moim przekonaniu stawiasz mnie
>> w roli jakiegoś wszechwiedzącego zarozumialca, który wszystko wie i
>> innych ewentualnie łaskawie egzaminuje. Tak mnie odbierasz?
>
> Żebyś nie zabrnął za daleko w swoich przypuszczeniach co do mojego odbioru
> Ciebie, to proponuję zakończyć temat "podchwytliwego pytania" poniższą
> notką:
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Podchwytliwe_pytanie
Podałem argument- oczekiwałem kontrargumentu.
To_z_całą_pewnością_nie_było_takie_pytanie. No to kiedy przestaniesz
zdradzać męża?:-)
>> Przykład osoby mi bliskiej: fatalne relacje z matką, dość dobre z ojcem.
>> Gdy poszłą do pracy- nie kokietowała mężczyzn, jak wiele jej koleżanek,
>> ale starała siępo prostu dobrze pracować. Koledzy traktowali ją więc (tak
>> jest nadal) jak dobrego pracownika. Rozmawiano więc z nią, później
>> radzono się w sprawach służbowych. Ponieważ nie interesowały ją ani
>> babskie pogaduchy, ani zdobywanie pozycji w pracy kokieteryjną postawą-
>> inne kobiety najczęściej ją nie lubiły. Tak jest do tej pory: nawet moi
>> koledzy radzą się jej w różnych sprawach (także osobistych).
>
> A co próbujesz wykazać? Co w tej kobiecie było/jest takiego, że inne jej
> nie lubią? Za co?
Lubi się (lub nie) kogoś po prostu- ale nie za coś. Kobieta ta rywalizowała
zarówno ze swoją matką jak i z siostrami (a raczej one z nią) o ojca.
Ponieważ miała ojca zawsze, ta relacja była niezaburzona- wyrosła na pewną
siebie, a nawet asertywną (w kontaktach z mężczyznami) kobietę. Relacje z
matką i siostrami przeniosły się jej na relacje z innymi kobietami- dlatego
(przeniesienie) ma z tym problem- i raczej nie ma zbyt wielu koleżanek.
> Bo ja tu widzę np. taki powód, że owa kobieta (jako bliżej związana z
> ojcem i w ten sposób bardziej będąca pod jego wpływem) może nie potrafić
> nawiązywać porozumienia na płaszczyźnie tematów kobiecych, albo też w
> sposobie nawiązywania kontaktów lub okazywania uczuć. Wyrosła w innym
> rodzaju relacji emocjonalnej. Nie musi tak być oczywiście, to tylko
> przypuszczenia.
> Po drugie - za bardzo ograniczasz sferę emocjonalną kobiety do relacji
> damsko-męskiej i to mi się nie podoba. Pal licho związki z innymi
> kobietami, ale gdzie tak ważna rzecz dla kobiety jak macierzyństwo?
> Napiszę na ten temat być może coś więcej wieczorem.
OK- zgoda. Jednak macierzyństwo- w mojej opinii- przy patologicznych
relacjach z ojcem- przeniesie się na relacje z dzieckiem- np w postaci
nadopiekuńczości.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
312. Data: 2012-02-15 21:01:01
Temat: Re: SponsoringUżytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4f3b7ea0$0$26700$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Bbjk wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-02-15 09:49, Chiron pisze:
>>
>>> Ewo- naprawdę nie spotkałaś w pracy kobiety, do której żaden facet nie
>>> wyskakuje z erotycznymi "zagrywkami" - mimo, że jest ładna? Ona daje
>>> sygnały: "nie jestem zainteresowana takim zachowaniem- mam stały
>>> związek". Tyle, że inne kobiety na ogół jej nie lubią...
>>
>> Nie rozumiem tego rozgraniczenia, albo ktoś daje się lubić, albo nie -
>> płeć nie ma na to większego wpływu. Zdarzają się osoby (kobiety i
>> mężczyźni) antypatyczne i ich się nie lubi po prostu, niezależnie, czy
>> jest się kobietą, czy mężczyzną. Inne się lubi.
>> Moja przyjaciółka np. jest śliczną kobietą, mądrą i sympatyczną, ma duże
>> powodzenie wśród mężczyzn, a i kobiety ją lubią - bo po prostu jest
>> bardzo miła, pogodna, dyskretna, lojalna i wartościowa, nie da się jej
>> nie lubić. Kolega jest bardzo lubiany przez większość ludzi, niezależnie
>> od płci, mało atrakcyjny wizualnie, ale pełen życia, radości i ciepła.
>> Coś mi się zdaje, ze zbyt komplikujesz proste sprawy?
>
> Może oni po prostu jeszcze nie dowiedzieli się, jak bardzo są pozaburzani
> i dlatego tacy mili, radośni i tralala i w ogóle...
>
Ileż tu emocji...Qrko- jesteśmy lustrem dla innych. Wbrew zapewne temu, co
teraz odczuwasz do kogoś, za kogo mnie uważasz- mam dla Ciebie sporo
ciepłych uczuć:-)
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
313. Data: 2012-02-15 21:02:09
Temat: Re: SponsoringW dniu 2012-02-15 20:29, Paulinka pisze:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:06:09 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:16:21 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:39:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Mon, 13 Feb 2012 19:11:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:32:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> A jakież to drzewiej były relacje ojciec-córka w typowej
>>>>>>>>>>> polskiej rodzinie?
>>>>>>>>>> A "Treny" sobie poczytaj choćby - efekt relacji ojciec-córka
>>>>>>>>>> w typowej
>>>>>>>>>> polskiej rodzinie. Kobieta (więc i corka) w typowej polskiej
>>>>>>>>>> rodzinie
>>>>>>>>>> zawsze miała wysoką pozycję, w odróżnieniu od innych krajów
>>>>>>>>>> europejskich.
>>>>>>>>>> Zasady dobrego wychowania nakazujace mężczyznom atencję,
>>>>>>>>>> szacunek,
>>>>>>>>>> opiekuńczość i ustępowanie kobietom pierwszeństwa we wszystkim,
>>>>>>>>>> obowiązujące jeszcze do niedawna (bo teraz to podobno równość
>>>>>>>>>> już jest, he
>>>>>>>>>> he) najlepiej to pokazują.
>>>>>>>>> Skro od zawsze było tak dobrze, to dlaczego od zawsze z tym
>>>>>>>>> bywa raczej różnie w kierunku raczej źle?
>>>>>>>> Nie zauważam takiego kierunku. Poza zawszebylskim marginesem
>>>>>>>> oczywiście.
>>>>>>>> Ale ja to wielu paskudnych rzeczy za powszechne reguły nie
>>>>>>>> uważam, no bo
>>>>>>>> wszystkim tutaj jest wiadome, ze na bliżej nieokreslonej
>>>>>>>> szklanej górze
>>>>>>>> mieszkam i chusteczką macham memu księciu. I ta szklana góra
>>>>>>>> nadaje się na
>>>>>>>> wszelkie wytlumaczenie tego, co poniektórym w moich sielankowych
>>>>>>>> doświadczeniach nie pasi.
>>>>>>>>
>>>>>>> To jeszcze mi napisz, że u Ciebie w domu rodzinnym panował taki
>>>>>>> sam model relacji ojciec-córka, jak w przypadku Twojego męża i
>>>>>>> Twoich córek, żeby dopełnić ten idealny obraz oczywiście.
>>>>>> Ale co ma do tego mój dom rodzinny? - nie były złe te relacje, ale
>>>>>> przyjęłam model z domu MŚK, bo mi się zdecydowanie BARDZIEJ podobał.
>>>>> Jak sama więc widzisz wzorzec sie sypie, jak się weźmie lupę i się
>>>>> bliżej przyjrzy.
>>>> Który się sypie?
>>> Ojciec jako odbicie lustrzane księcia na białym koniu, który się w
>>> życiu córki prędzej czy później pojawi.
>>
>> No ale dlaczego ojciec? Może być teść - i jest :-)
>
> Nie może. Chiron dość jasno określił te PRAWDZIWE relacje.
Może znała teścia od urodzenia. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
314. Data: 2012-02-15 21:19:30
Temat: Re: SponsoringDnia Wed, 15 Feb 2012 22:02:09 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2012-02-15 20:29, Paulinka pisze:
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:06:09 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:16:21 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:39:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Mon, 13 Feb 2012 19:11:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:32:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> A jakież to drzewiej były relacje ojciec-córka w typowej
>>>>>>>>>>>> polskiej rodzinie?
>>>>>>>>>>> A "Treny" sobie poczytaj choćby - efekt relacji ojciec-córka
>>>>>>>>>>> w typowej
>>>>>>>>>>> polskiej rodzinie. Kobieta (więc i corka) w typowej polskiej
>>>>>>>>>>> rodzinie
>>>>>>>>>>> zawsze miała wysoką pozycję, w odróżnieniu od innych krajów
>>>>>>>>>>> europejskich.
>>>>>>>>>>> Zasady dobrego wychowania nakazujace mężczyznom atencję,
>>>>>>>>>>> szacunek,
>>>>>>>>>>> opiekuńczość i ustępowanie kobietom pierwszeństwa we wszystkim,
>>>>>>>>>>> obowiązujące jeszcze do niedawna (bo teraz to podobno równość
>>>>>>>>>>> już jest, he
>>>>>>>>>>> he) najlepiej to pokazują.
>>>>>>>>>> Skro od zawsze było tak dobrze, to dlaczego od zawsze z tym
>>>>>>>>>> bywa raczej różnie w kierunku raczej źle?
>>>>>>>>> Nie zauważam takiego kierunku. Poza zawszebylskim marginesem
>>>>>>>>> oczywiście.
>>>>>>>>> Ale ja to wielu paskudnych rzeczy za powszechne reguły nie
>>>>>>>>> uważam, no bo
>>>>>>>>> wszystkim tutaj jest wiadome, ze na bliżej nieokreslonej
>>>>>>>>> szklanej górze
>>>>>>>>> mieszkam i chusteczką macham memu księciu. I ta szklana góra
>>>>>>>>> nadaje się na
>>>>>>>>> wszelkie wytlumaczenie tego, co poniektórym w moich sielankowych
>>>>>>>>> doświadczeniach nie pasi.
>>>>>>>>>
>>>>>>>> To jeszcze mi napisz, że u Ciebie w domu rodzinnym panował taki
>>>>>>>> sam model relacji ojciec-córka, jak w przypadku Twojego męża i
>>>>>>>> Twoich córek, żeby dopełnić ten idealny obraz oczywiście.
>>>>>>> Ale co ma do tego mój dom rodzinny? - nie były złe te relacje, ale
>>>>>>> przyjęłam model z domu MŚK, bo mi się zdecydowanie BARDZIEJ podobał.
>>>>>> Jak sama więc widzisz wzorzec sie sypie, jak się weźmie lupę i się
>>>>>> bliżej przyjrzy.
>>>>> Który się sypie?
>>>> Ojciec jako odbicie lustrzane księcia na białym koniu, który się w
>>>> życiu córki prędzej czy później pojawi.
>>>
>>> No ale dlaczego ojciec? Może być teść - i jest :-)
>>
>> Nie może. Chiron dość jasno określił te PRAWDZIWE relacje.
>
> Może znała teścia od urodzenia. ;)
>
> Ewa
Nie rozumiemy się i nie zrozumiemy. Ale to nie moja strata.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
315. Data: 2012-02-15 21:26:43
Temat: Re: SponsoringW dniu 2012-02-15 22:19, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:02:09 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-15 20:29, Paulinka pisze:
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:06:09 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:16:21 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:39:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Mon, 13 Feb 2012 19:11:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:32:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> A jakież to drzewiej były relacje ojciec-córka w typowej
>>>>>>>>>>>>> polskiej rodzinie?
>>>>>>>>>>>> A "Treny" sobie poczytaj choćby - efekt relacji ojciec-córka
>>>>>>>>>>>> w typowej
>>>>>>>>>>>> polskiej rodzinie. Kobieta (więc i corka) w typowej polskiej
>>>>>>>>>>>> rodzinie
>>>>>>>>>>>> zawsze miała wysoką pozycję, w odróżnieniu od innych krajów
>>>>>>>>>>>> europejskich.
>>>>>>>>>>>> Zasady dobrego wychowania nakazujace mężczyznom atencję,
>>>>>>>>>>>> szacunek,
>>>>>>>>>>>> opiekuńczość i ustępowanie kobietom pierwszeństwa we wszystkim,
>>>>>>>>>>>> obowiązujące jeszcze do niedawna (bo teraz to podobno równość
>>>>>>>>>>>> już jest, he
>>>>>>>>>>>> he) najlepiej to pokazują.
>>>>>>>>>>> Skro od zawsze było tak dobrze, to dlaczego od zawsze z tym
>>>>>>>>>>> bywa raczej różnie w kierunku raczej źle?
>>>>>>>>>> Nie zauważam takiego kierunku. Poza zawszebylskim marginesem
>>>>>>>>>> oczywiście.
>>>>>>>>>> Ale ja to wielu paskudnych rzeczy za powszechne reguły nie
>>>>>>>>>> uważam, no bo
>>>>>>>>>> wszystkim tutaj jest wiadome, ze na bliżej nieokreslonej
>>>>>>>>>> szklanej górze
>>>>>>>>>> mieszkam i chusteczką macham memu księciu. I ta szklana góra
>>>>>>>>>> nadaje się na
>>>>>>>>>> wszelkie wytlumaczenie tego, co poniektórym w moich sielankowych
>>>>>>>>>> doświadczeniach nie pasi.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> To jeszcze mi napisz, że u Ciebie w domu rodzinnym panował taki
>>>>>>>>> sam model relacji ojciec-córka, jak w przypadku Twojego męża i
>>>>>>>>> Twoich córek, żeby dopełnić ten idealny obraz oczywiście.
>>>>>>>> Ale co ma do tego mój dom rodzinny? - nie były złe te relacje, ale
>>>>>>>> przyjęłam model z domu MŚK, bo mi się zdecydowanie BARDZIEJ podobał.
>>>>>>> Jak sama więc widzisz wzorzec sie sypie, jak się weźmie lupę i się
>>>>>>> bliżej przyjrzy.
>>>>>> Który się sypie?
>>>>> Ojciec jako odbicie lustrzane księcia na białym koniu, który się w
>>>>> życiu córki prędzej czy później pojawi.
>>>> No ale dlaczego ojciec? Może być teść - i jest :-)
>>> Nie może. Chiron dość jasno określił te PRAWDZIWE relacje.
>> Może znała teścia od urodzenia. ;)
>>
>> Ewa
> Nie rozumiemy się i nie zrozumiemy. Ale to nie moja strata.
Nie moja to wina, że gadasz coś, nie rozumiejąc drugiej osoby.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
316. Data: 2012-02-15 21:28:11
Temat: Re: SponsoringDnia Wed, 15 Feb 2012 22:26:43 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2012-02-15 22:19, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 22:02:09 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-15 20:29, Paulinka pisze:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 20:06:09 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 19:16:21 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Wed, 15 Feb 2012 17:39:44 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Mon, 13 Feb 2012 19:11:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>>>> Dnia Sat, 11 Feb 2012 20:32:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>> A jakież to drzewiej były relacje ojciec-córka w typowej
>>>>>>>>>>>>>> polskiej rodzinie?
>>>>>>>>>>>>> A "Treny" sobie poczytaj choćby - efekt relacji ojciec-córka
>>>>>>>>>>>>> w typowej
>>>>>>>>>>>>> polskiej rodzinie. Kobieta (więc i corka) w typowej polskiej
>>>>>>>>>>>>> rodzinie
>>>>>>>>>>>>> zawsze miała wysoką pozycję, w odróżnieniu od innych krajów
>>>>>>>>>>>>> europejskich.
>>>>>>>>>>>>> Zasady dobrego wychowania nakazujace mężczyznom atencję,
>>>>>>>>>>>>> szacunek,
>>>>>>>>>>>>> opiekuńczość i ustępowanie kobietom pierwszeństwa we wszystkim,
>>>>>>>>>>>>> obowiązujące jeszcze do niedawna (bo teraz to podobno równość
>>>>>>>>>>>>> już jest, he
>>>>>>>>>>>>> he) najlepiej to pokazują.
>>>>>>>>>>>> Skro od zawsze było tak dobrze, to dlaczego od zawsze z tym
>>>>>>>>>>>> bywa raczej różnie w kierunku raczej źle?
>>>>>>>>>>> Nie zauważam takiego kierunku. Poza zawszebylskim marginesem
>>>>>>>>>>> oczywiście.
>>>>>>>>>>> Ale ja to wielu paskudnych rzeczy za powszechne reguły nie
>>>>>>>>>>> uważam, no bo
>>>>>>>>>>> wszystkim tutaj jest wiadome, ze na bliżej nieokreslonej
>>>>>>>>>>> szklanej górze
>>>>>>>>>>> mieszkam i chusteczką macham memu księciu. I ta szklana góra
>>>>>>>>>>> nadaje się na
>>>>>>>>>>> wszelkie wytlumaczenie tego, co poniektórym w moich sielankowych
>>>>>>>>>>> doświadczeniach nie pasi.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> To jeszcze mi napisz, że u Ciebie w domu rodzinnym panował taki
>>>>>>>>>> sam model relacji ojciec-córka, jak w przypadku Twojego męża i
>>>>>>>>>> Twoich córek, żeby dopełnić ten idealny obraz oczywiście.
>>>>>>>>> Ale co ma do tego mój dom rodzinny? - nie były złe te relacje, ale
>>>>>>>>> przyjęłam model z domu MŚK, bo mi się zdecydowanie BARDZIEJ podobał.
>>>>>>>> Jak sama więc widzisz wzorzec sie sypie, jak się weźmie lupę i się
>>>>>>>> bliżej przyjrzy.
>>>>>>> Który się sypie?
>>>>>> Ojciec jako odbicie lustrzane księcia na białym koniu, który się w
>>>>>> życiu córki prędzej czy później pojawi.
>>>>> No ale dlaczego ojciec? Może być teść - i jest :-)
>>>> Nie może. Chiron dość jasno określił te PRAWDZIWE relacje.
>>> Może znała teścia od urodzenia. ;)
>>>
>>> Ewa
>> Nie rozumiemy się i nie zrozumiemy. Ale to nie moja strata.
>
> Nie moja to wina, że gadasz coś, nie rozumiejąc drugiej osoby.
>
> Ewa
Tak rozumiem, jak jestem rozumiana.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
317. Data: 2012-02-15 21:32:35
Temat: Re: SponsoringDnia 2012-02-15 22:26, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2012-02-15 22:19, Ikselka pisze:
>>
>> Nie rozumiemy się i nie zrozumiemy. Ale to nie moja strata.
>
> Nie moja to wina, że gadasz coś, nie rozumiejąc drugiej osoby.
Tnij Waśćka, bo mi spacja nawala.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
318. Data: 2012-02-15 21:56:57
Temat: Re: SponsoringW dniu 2012-02-15 21:59, Chiron pisze:
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Podchwytliwe_pytanie
>
>
>
> Podałem argument- oczekiwałem kontrargumentu.
> To_z_całą_pewnością_nie_było_takie_pytanie. No to kiedy przestaniesz
> zdradzać męża?:-)
A przeczytałeś chociaż tę definicję?
> Lubi się (lub nie) kogoś po prostu- ale nie za coś.
Niby dlaczego? Sam poniżej piszesz, skąd się wzięły powody jej złych
relacji. POWODY są zawsze. Czasami tylko są nieuświadomione.
> Kobieta ta rywalizowała zarówno ze swoją matką jak i z siostrami (a
> raczej one z nią) o ojca. Ponieważ miała ojca zawsze, ta relacja była
> niezaburzona- wyrosła na pewną siebie, a nawet asertywną (w kontaktach
> z mężczyznami) kobietę. Relacje z matką i siostrami przeniosły się jej
> na relacje z innymi kobietami- dlatego (przeniesienie) ma z tym
> problem- i raczej nie ma zbyt wielu koleżanek.
Coś mi się nie zgadza - miała dobre relacje z ojcem, ale musiała o niego
zabiegać? I - jak sam zauważasz - to ona ma z tym problem. Źródło jej
złych relacji z kobietami jest w niej, w jej dziecięcym lęku o utratę
ojca. Jeżeli sytuacja rzeczywiście wyglądała tak, jak to opisałeś.
A BTW - jak sobie radzą z mężczyznami jej siostry?
>
> OK- zgoda. Jednak macierzyństwo- w mojej opinii- przy patologicznych
> relacjach z ojcem- przeniesie się na relacje z dzieckiem- np w postaci
> nadopiekuńczości.
Widzę, że od razu masz gotowe rozwiązanie. :)
A ja Ci powiem tak - mam dość bliską koleżankę, która zawsze darła z
matką koty, miała z nią fatalne relacje i zawsze chciała być od niej
inna. Ojciec natomiast był dla niej kimś ważnym i myślę, że bardziej się
z nim liczyła. Od razu po maturze zaszła w ciążę, wyszła z konieczności
za mąż, po paru latach się rozwiodła i od tamtej pory (już chyba 10 lat
minęło) jest sama. Bardzo atrakcyjna, inteligentna, więc nie powinna
mieć kłopotów ze znalezieniem kogoś. Ale - tak jak ją obserwowałam w
relacjach z facetami - nie potrafiła nigdy być przy mężczyźnie kobietą,
zawsze szorstka i jakaś taka kanciasta. Chociaż tak w ogóle to świetna i
bardzo lubiana z niej kumpela i dla dziewczyn, i dla chłopaków.
Dla córki była początkowo strasznie nadopiekuńcza, aż nie rozumiałam, co
się z nią dzieje. Potem jej przeszło w szorstkość.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
319. Data: 2012-02-15 23:08:53
Temat: Re: SponsoringUżytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jhh9n7$51p$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-02-15 21:59, Chiron pisze:
>>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Podchwytliwe_pytanie
>>
>>
>>
>> Podałem argument- oczekiwałem kontrargumentu.
>> To_z_całą_pewnością_nie_było_takie_pytanie. No to kiedy przestaniesz
>> zdradzać męża?:-)
>
> A przeczytałeś chociaż tę definicję?
A Ty? Przecież tam jest przykład o biciu żony- sprafrazowany przeze mnie:-)
>> Lubi się (lub nie) kogoś po prostu- ale nie za coś.
>
> Niby dlaczego? Sam poniżej piszesz, skąd się wzięły powody jej złych
> relacji. POWODY są zawsze. Czasami tylko są nieuświadomione.
A ja znów mam wrażenie, że piszemy to samo- innym trochę językiem:-). No
cóż- ten dialekt łódzki:-)
>> Kobieta ta rywalizowała zarówno ze swoją matką jak i z siostrami (a
>> raczej one z nią) o ojca. Ponieważ miała ojca zawsze, ta relacja była
>> niezaburzona- wyrosła na pewną siebie, a nawet asertywną (w kontaktach z
>> mężczyznami) kobietę. Relacje z matką i siostrami przeniosły się jej na
>> relacje z innymi kobietami- dlatego (przeniesienie) ma z tym problem- i
>> raczej nie ma zbyt wielu koleżanek.
>
> Coś mi się nie zgadza - miała dobre relacje z ojcem, ale musiała o niego
> zabiegać? I - jak sam zauważasz - to ona ma z tym problem. Źródło jej
> złych relacji z kobietami jest w niej, w jej dziecięcym lęku o utratę
> ojca. Jeżeli sytuacja rzeczywiście wyglądała tak, jak to opisałeś.
> A BTW - jak sobie radzą z mężczyznami jej siostry?
Nie tak- ojciec cały czas się nią opiekował. Często chorowała, ojciec
jeździł z nią często kilkadziesiąd kilometrów, dbał o nią. Czasem zabierał
ją ze sobą nawet do pracy- a w domu bywał bardzo rzadko. Siostry (młodsze)
nie dostawały zainteresowania ojca- podobnie matka. Napisałem wyraźnie- to
nie ona rywalizowała z nimi o ojca- tylk one z nią. W domu tworzyły coś w
rodzaju koalicji antynajstarszasiostra:-). Nawet po latach rozmawiały z nią
o tym, jak one widziały tę relację. Jak musiały zabiegać o jego względy,
żeby je w ogóle zauważył, i jak ją nienawidziły jak dostawała od ojca bez
żadnych starańto, o co one zabiegały.
Ich związki są patologiczne: średnia- mąż alkoholik, ona- współuzależniona.
Najmłodsza: po rozwodzie. No ale obie mają sporo psiapsiółek na pogaduchy.
>>
>> OK- zgoda. Jednak macierzyństwo- w mojej opinii- przy patologicznych
>> relacjach z ojcem- przeniesie się na relacje z dzieckiem- np w postaci
>> nadopiekuńczości.
>
> Widzę, że od razu masz gotowe rozwiązanie. :)
No- to oczywiście IMO prawdopodobna wersja. Tylko przykład, ale nierzadki.
> A ja Ci powiem tak - mam dość bliską koleżankę, która zawsze darła z matką
> koty, miała z nią fatalne relacje i zawsze chciała być od niej inna.
> Ojciec natomiast był dla niej kimś ważnym i myślę, że bardziej się z nim
> liczyła. Od razu po maturze zaszła w ciążę, wyszła z konieczności za mąż,
> po paru latach się rozwiodła i od tamtej pory (już chyba 10 lat minęło)
> jest sama. Bardzo atrakcyjna, inteligentna, więc nie powinna mieć kłopotów
> ze znalezieniem kogoś. Ale - tak jak ją obserwowałam w relacjach z
> facetami - nie potrafiła nigdy być przy mężczyźnie kobietą, zawsze
> szorstka i jakaś taka kanciasta. Chociaż tak w ogóle to świetna i bardzo
> lubiana z niej kumpela i dla dziewczyn, i dla chłopaków.
> Dla córki była początkowo strasznie nadopiekuńcza, aż nie rozumiałam, co
> się z nią dzieje. Potem jej przeszło w szorstkość.
"Ojciec natomiast był dla niej kimś ważnym i myślę, że bardziej się
z nim liczyła"
Ja pisałem o dobrej, prawidłowej relacji z ojcem. Czy ta relacja była
opiekuńcza, wybaczająca, współczująca, czy była między nimi miłość- o tym
piszę. Napisałaś, że bardzo się liczyła z ojcem- czyli był dla niej
autorytetem. To ważne- ale czy się kochali?
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
320. Data: 2012-02-15 23:49:00
Temat: Re: SponsoringUżytkownik "Bbjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:jhft6p$is2$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-02-15 09:49, Chiron pisze:
>
>> Ewo- naprawdę nie spotkałaś w pracy kobiety, do której żaden facet nie
>> wyskakuje z erotycznymi "zagrywkami" - mimo, że jest ładna? Ona daje
>> sygnały: "nie jestem zainteresowana takim zachowaniem- mam stały
>> związek". Tyle, że inne kobiety na ogół jej nie lubią...
>
> Nie rozumiem tego rozgraniczenia, albo ktoś daje się lubić, albo nie -
> płeć nie ma na to większego wpływu. Zdarzają się osoby (kobiety i
> mężczyźni) antypatyczne i ich się nie lubi po prostu, niezależnie, czy
> jest się kobietą, czy mężczyzną. Inne się lubi.
Ja piszę o szczególnych sytuacjach- kobietach, które miały co najmniej dobre
relacje z ojcem (opiekuńczy, wybaczający, kochający, poświęcający im swój
czas)- i stawiam tezę, że jeśli nawet miały fatalne relacje z matką (podałem
przykład)- to i tak IMO będą potrafiły (na zasadzie odtworzenia swojego
związku z ojcem) przyciągnąć do siebie mężczyznę, z którym stworzą
szczęśliwy, trwały związek. Teza jest taka, że dla kobiety kluczowymi w jej
życiu są jej relacje z ojcem.
> Moja przyjaciółka np. jest śliczną kobietą, mądrą i sympatyczną, ma duże
> powodzenie wśród mężczyzn, a i kobiety ją lubią - bo po prostu jest bardzo
> miła, pogodna, dyskretna, lojalna i wartościowa, nie da się jej nie lubić.
> Kolega jest bardzo lubiany przez większość ludzi, niezależnie od płci,
> mało atrakcyjny wizualnie, ale pełen życia, radości i ciepła.
> Coś mi się zdaje, ze zbyt komplikujesz proste sprawy?
Po prostu jest lubiana- ale mnie właśnie interesują jej relacje od
najmłodszych lat z najbliższymi- bo to właśnie one w przytłaczającej
większości ją ukształtowały.
--
serdecznie pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |