Data: 2003-09-29 12:56:56
Temat: Re: Sposób na dzieci
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@s...na.sojusz> napisał w
wiadomości news:bl952m$585$1@news2.ipartners.pl...
> ty twierdzisz - oczywisty
> bo twoja matka nie ma pracy
> a sąsiad sie powiesił
No akurat nie trafiłeś
Nie chodzi tu o moich bliskich bo im akurat wiedzie się nienajgorzej.
ALe o młodych ludzi których widze wieczorami
jak czekają by wiąść działkę "za" wywalczone nożem pieniądze
o ludzi którzy żeby przeżyć grzebią w śmietnikach i wyjadają z nich stary
spleśniały chleb
o "nasze" dzieci które wysyłamy do szkoły i nie mamy pewności co się z nimi
tam dzieje
bo albo mogą być zastraszane albo pobite albo "wciągnięte" w narkotyki albo
zabite.
wiesz czym się różni "teraz" od tego co było ?
tym że wczeeśniej wychowywali nas rodzice i szkoła ... teraz młodzież
wychowuje ulica.
przypomnij sobie
czy jak chodziłeś do szkoły to dealerzy walali się pod jej oknami?
ile twoi rowieśnicy mieli lat jak zaczynali palić czy pić?
o której rodzice kazli Ci być w domu?
jaki był szacunek do rodziców?
i porównaj ...
> ktos mówi
> sukces
> bo widzi nie tylko twoja matkę i sasiada
Wiesz to tak jak ja bym chciała opowiadać o tym co dzieje sie w Kanadzie ...
to powiedziałabym tak :
"Kurcze jak tam jest super .. kumpela wyjechała 15 lat temu z matką
pracować nie muszą - wszystko im państwo sfinansowało - żyć nie umierać.
Pewnie do tej pory maja zasiłek socjalny i wiedzie im się że hoho"
Czy taka jest prawda?
Skąd moge wiedziec? Nie byłam tam , nie mieszkam!
Pozdrawiam
Vicky
|