Użytkownik "Flyer" napisał:

> > > - "grzaniec galicyjski" - ale nie wiadomo w którą stronę
> > > dojrzewa.
> > W stronę daty ważności? ;)
> Nienienie - wino im starszy tym lepsze, tak mówią. Kilkusetletnie
> [???] wina potrafią się np. zamienić w jadalną galaretkę.

Wyobraź sobie, że wiem :)

> Zresztą akurat w tym przypadku nie da się określić daty ważności
> "grzańca", bo jej nie ma

Oups :) Numer partii na szyjce butelki - ale nie wiem, czy na Twojej
też ;)

> > Ale on już jest przyprawiony :)
> > No chyba, że same przyprawy chcesz chrupać ;)
> Ten tak, ale co to jest litr wina na dwie osoby? ;> Trzeba będzie
> doprodukować.

Własnoręcznie?

> > > za cholerę nie wiedziałem, które [przyprawy]
> > > są najlepsze.
> > Amoretka :DDDDD
> Chrzanić marketing, ważny smak. ;P

Ale to jest afro... i nie mam tu na myśli afroamerykanina ;D
Chociaż może masz racje, że to ściema dla kobiet i ich umiłowania do
tworzenia "nastroju".

> Np. w jednej jest imbir, w innej co innego, co nie występuje
> w pierwszej - jak nic, w ramach zajęć naukowych, trzeba będzie
> sprawdzić.

Jestem za - takie zajęcia laboratoryjne są bardzo ciekawe :)

> A potem można przejść do innych doświadczeń. ;>

Z hydrauliki? ;P

> Pozdrawiam paranaukowo

Byle nie parapsychologicznie ;)

--
Pozdrawiam - Aicha